Robert Kolendowicz oraz Piotr Świerczewski, którzy do końca rudny jesiennej sezonu 2009/10 reprezentowali Zagłębie Lubin, będą musieli szukać nowego pracodawcy.
Robert Kolendowicz dołączył do Zagłębia zimą w sezonie 2006/2007. Skrzydłowy był wyróżniającym się graczem. Po przyjściu do lubińskiej drużyny Kolendowicz wystąpił w dziewięciu spotkaniach, strzelając jednego gola.„Kolenda” zagrał łącznie 79 razy, w których zdobył dwie bramki dla „Miedziowych”.
Były reprezentant Polski, Piotr Świerczewski, swoją przygodę z dwukrotnymi mistrzami Polski zakończył przedwcześnie. Jego umowa wygasała z końcem czerwca 2010 roku, jednak w kontrakcie był zapis mówiący o tym, że klub może rozwiązać umowę w połowie sezonu, jeśli uzna, że zawodnik nie jest potrzebny drużynie.
– Szkoda, że muszę odejść, ale nie będę przecież rozpaczał. Takie jest życie piłkarza, trzeba liczyć się z tym, że w pewnym momencie nie będziesz już potrzebny. Ja do nikogo nie mam żalu. Jest mi bardzo miło, że mogłem reprezentować barwy Zagłębia Lubin. Chciałbym podziękować za to szefostwu klubu, a także podziękować kibicom Zagłębia za to, że podczas spotkań na Dialog Arena tworzyli niesamowitą atmosferę, która uskrzydlała nas, a także za to, że regularnie, i w sporej grupie, jeździli za nami na mecze wyjazdowe – posumował Świerczewski.
Z tego zapisu skorzystał prezes, Jerzy Koziński.Prawdopodobnie klub planuje wzmocnienia bezpośrednio do pierwszego składu, a uzupełnienia kadrowe będą polegały na wprowadzaniu graczy z Młodej Ekstraklasy.
