Kolejne zwycięstwo Jagiellonii Białystok


Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław spotkanie rozgrywane w ramach 4. kolejki polskiej Ekstraklasy. Tuż przed meczem wszyscy nastawieni na bardzo ciekawą konfrontacje. Opiewającą w bramki.


Udostępnij na Udostępnij na

Obydwie ekipy po pierwszych trzech spotkaniach nie zawodzą. Ślązacy plasują się na dziewiątej pozycji w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. Piłkarze Jagiellonii oczywiście na ostatnim, ponieważ dalej na ich koncie są ujemne punkty, lecz nie zmienia to faktu, że odrobili już siedem z dziesięciu przyznanych im punktów karnych.

Do 18. minuty bardzo wyrównany mecz. Walka w środku pola, sporadyczne, mało groźne ataki z obydwu stron. Dopiero w 19. minucie Dudek zdecydował się na uderzenie, które było godne zapisania. Jednak nadal był to strzał niecelny.

Na bramkę czekamy do 20. minuty. Wtedy to sędzia wskazał aut na skraju pola karnego śląskiej ekipy. Piłka wyrzucona do Alexisa, ten bez zastanowienia oddaje ją na szesnasty metr w kierunku Bruno. Prawoskrzydłowy „Jagi” oddał techniczne uderzenie w prawy róg bramki Vazgeca i tym strzałem otworzył wynik spotkania.

Pięć minut po tej sytuacji zła decyzja głównego arbitra. W polu karnym Gikiewicza faulowany Dudek, sędzia jednak nie zauważył przewinienia i nakazał grać dalej.

W 40. minucie sędzia dyktuje rzut wolny tuż przed polem karnym, po faulu na Ulatowskim. Do piłki podchodzi Szewczuk, wyśmienita okazja strzelecka. Zawód na twarzach kibiców, po strzale prosto w mur.

Po 45. minutach mamy skromne prowadzenie podopiecznych Michała Probierza. Oglądamy bardzo wyrównane spotkanie.

Po przerwie obie jedenastki wróciły bez zmian. Dalsza część wyrównanej gry, nieskutecznych ataków. Mam nadzieje, że wejście Cionka na lewe skrzydło nieco ożywi grę gospodarzy.

Do 75. minuty bardzo nudny mecz. Gra toczy się w środku pola, sporadyczne ataki gości z Wrocławia i skuteczna obrona Jagiellończyków. W 80. minucie nieoczekiwany zwrot akcji. Marco Reich dorwał się do piłki i bez problemów minął Łukasiewicza, po czym znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali! W końcu bramka! Niesamowita akcja Niemca. Teraz już chyba wszystko przesądzone.

Ostatni gwizdek sędziego rozbrzmiewa na stadionie w Białymstoku. Mecz co prawda nie taki, jakiego się spodziewałem, ale przynajmniej te dwie bramki. Jagiellonia Białystok zdobyła trzy punkty i w końcu zacznie zapisywać je na „plus”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze