W Anglii rozgrywany jest w ten weekend FA Cup. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym od 13:45 Brighton niespodziewanie wyeliminowało Newcastle United. Tymczasem o godzinie 16:00 rozpoczęło się równolegle kilkanaście meczów. Awans do kolejnej fazy pucharu wywalczył Tottenham, natomiast pozostałe cztery pojedynki zakończyły się wynikiem remisowym.
Bolton – Sunderland 2:2 (1:0)
Reprezentant Premier League, Sunderland, już w 12. minucie spotkania stracił pierwszą bramkę. Katem „Czarnych Kotów” okazał się Lee. Do końca pierwszej części gry utrzymało się jednobramkowe prowadzenie Boltonu. Drugą połowę „The Wanderers” zaczęli bardzo dobrze, bo już trzy minuty po gwizdu sędziego na 2:0 strzelił Sordell. Podopieczni Martina O’Neilla nie poddali się i grali do końca. Kontaktową bramkę dla gości zdobył Wickham, natomiast w 75. minucie stan gry wyrównał Craig Gardner. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, dlatego w najbliższym czasie obie drużyny będą musiały rozegrać mecz rewanżowy.
Crystal Palace – Stoke City 0:0 (0:0)
Stoke City słynie z solidnej obrony, dlatego wynik meczu nie jest dla nas dużym zaskoczeniem. Crystal Palace to drużyna z Championship, zajmująca obecnie 3. miejsce. Spotkanie zakończyło się remisem 0:0, dlatego drugi pojedynek w ramach rundy rewanżowej odbędzie się na Britannia Stadium.
Fulham – Blackpool 1:1 (0:0)
Fulham przystępował do tego meczu jako zdecydowany faworyt. Tymczasem po pierwszej połowie na Craven Cottage mieliśmy bezbramkowy remis. W 60. minucie spotkania pierwszy gol po strzale Sylvestre’a wpadł do bramki gospodarzy. Wydało się, że mecz zakończy się wygraną gości, lecz na dziesięć minut przed końcem pojedynku bramkę dającą wyrównanie zdobył Karagounis. Mecz zakończył się wynikiem 1:1 i obie drużyny będą musiała rozegrać rundę rewanżową.
QPR – WBA 1:1 (0:0)
Na Loftus Road przyjechali piłkarze Steve’a Clarke’a. Po pierwszych 45 minutach na tablicy wyników widniały dwa okrągłe zera. Dopiero w 79. minut spotkania bramkę dla WBA zdobył Shane Long. Kibice gości zaczęli świętować awans do kolejnej rundy FA Cup, lecz niespodziewanie w ostatniej minucie meczu do wyrównania doprowadził Kieron Dyer. Drugie spotkanie pomiędzy tymi zespołami odbędzie się na The Hawthorns.
Tottenham – Coventry 3:0 (3:0)
„Koguty” dość szybko dały do zrozumienia, że mecz i awans do następnej rundy należą do nich. Szybka bramka Clinta Dempseya w 14. minucie spotkania dała większe pole manewru drużynie Andre Villasa-Boasa. Następnie, jeszcze w pierwszej połowie meczu, strzelali Gareth Bale oraz ponownie Clint Dempsay. Tottenham po pierwszych 45 minutach wygrywał z Coventry 3:0. W drugiej części pojedynku „Koguty” zdjęły nogę z gazu i do końca regulaminowego czasu gry nie zdobyły żadnej bramki. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 i Tottenham może cieszyć się z awansu do kolejnej fazy FA Cup.