O Werderze Brema ostatnimi czasy głośniej jest z powodu wydarzeń okołopiłkarskich niż samej gry tego klubu. Dziś w mediach niemieckich mówi się o bójce pomiędzy Aaronem Huntem i Mehmetem Ekicim.
Temperatura przed rozpoczęciem sezonu ligowego w Niemczech coraz bardziej rośnie. I nie chodzi tylko o wysokość słupka rtęci. Piłkarze mocno walczą o miejsce w pierwszym składzie. Czasami nawet przesadzają.
Dziś na treningu Aaron Hunt i Mehmet Ekici wyraźnie się o coś posprzeczali. Obaj piłkarze doskoczyli do siebie, ale przed wyrządzeniem większej krzywdy powstrzymali ich koledzy z zespołu.
– Obaj grają w jednym zespole. To był taktyczny pojedynek. Ja to rozumiem. Powiedziałem im, że powinni kontrolować swoją agresywność i wykorzystać ją na boisku – skomentował całą sytuację trener bremeńczyków, Robin Dutt.
– Nie jest tak źle. Takie rzeczy zdarzały się już wcześniej – uspokajał kapitan drużyny, Clemens Fritz.
To nie pierwsza tego typu sytuacja. Gdy trenerem Werderu był jeszcze Thomas Schaaf, do przepychanek doszło między Marko Arnautoviciem i Sokratisem Papastathopoulosem. Jakby tego było mało, Arnautović wraz z Eliero Elią został wcześniej zatrzymany przez policję za (znaczne) przekroczenie prędkości i obaj również nie byli zbyt pokojowo nastawieni do stróżów prawa. Szkoda, że tak wielkiej agresji piłkarze Werderu nie pokazują na boisku.
Wow to chyba jedyny sposób żeby o Werderze mówiło
się w Europie
Działa i to się liczy. ;)
No cóż nie jestem pewien czy wwiezienie na boisko
takiego pokładu agresji jest dobrym pomysłem...