Menedżer Stoke odcina się od wiadomości dotyczących starcia jego dwóch piłkarzy. W czasie przerwy meczu Chelsea 7:0 Stoke, miało dość do scysji pomiędzy Faye i Whelanem, jednak Tony Pulis nie potwierdza takiego przebiegu zdarzeń.
Kapitan Stoke, Abdoulaye Faye i pomocnik, Glenn Whelan mieli pokłócić się podczas przerwy niedzielnego spotkania Chelsea – Stoke w Londynie. Tony Pulis, opiekun angielskiego klubu, nie potwierdza, ale i nie zaprzecza tym wydarzeniom. Menedżer Stoke jasno sprecyzował swój stosunek do całej sytuacji. – Twierdzę, iż to co wydarzyło się w szatni, pozostaje w szatni – podsumował Pulis. – Tak Faye jak i Whelan są zawiedzeni, że granice prywatności ich zespołu zostały naruszone – stwierdził szkoleniowiec Stoke na temat swoich graczy.
To już druga sytuacja w tym sezonie, kiedy szatnia Stoke znajduje się w centrum uwagi mediów. Jeszcze w grudniu Tony Pulis miał być zamieszany w kłótnię z Jamesem Beattiem po porażce Stoke 0:2 z Arsenalem. To wydarzenie sprowokowało władze klubu do przeprowadzenia wewnętrznego śledztwa, jednak w związku z tą sprawą żadne sankcje dyscyplinarne nie zostały podjęte.