Pomocnik Atletico Madryt, Koke, wyznał, że jego drużyna nie rozegrała dobrego spotkania. Mówił również o sile Realu w przegranym przez „Los Colchoneros” spotkaniu 1:3. Ma nadzieję na udany rewanż.
Koke powiedział, że piłkarze Atletico nie zagrali tak, jak powinni. Za to mecz zdecydowanie wyszedł rywalowi. – Wszyscy znamy siłę Realu. Strzelili trzy bramki, ale jest jeszcze jeden mecz do rozegrania. Dłużej posiadali piłkę i mieli szczęście przy bramce Pepe, ale w futbolu wszystko może się zmienić – stwierdził pomocnik „Los Rojiblancos”.
Pomimo wysokiej porażki w pierwszym spotkaniu Koke myśli pozytywnie o meczu na Vicente Calderon. – Nie poddamy się. Damy z siebie wszystko na Calderon, ponieważ kibice tego od nas wymagają – zakończył Hiszpan.
Widać jakiś de.bill jest w tej redakcji jak pisze ,
że real wygrał 3;1...
3;0 kretynie ;p
łatwo nie będzie a ten wynik był 3-0
Brak profesjonalizmu dziennikarzyny. Portal osiąga
dno.
Uspokójcie się ten pan jest tylko człowiekiem,
może się pomylić, więc nie zachowujcie się jak
idioci.
Chyba nikt nie uwierzy w te bzdury, typu "jeszcze
walczymy!" itp.
Atleti zostało zmiażdżone i znokautowane już w
połowie pojedynku. Teraz Madryt powinien skupić
się na lidze...