Klątwa własnego boiska


Trudno uwierzyć, ale gigant włoskiej piłki – AC Milan nadal nie potrafi zażegnać największego kryzysu od ponad dwudziestu lat. "Rossoneri" nie znaleźli dziś skutecznego sposobu na pokonanie FC Torino i tym samym nie odnieśli pierwszego zwycięstwa na własnym boisku w sezonie 2007/2008.


Udostępnij na Udostępnij na

Podopieczni Carlo Ancelottiego nie potrafią wygrać na San Siro od sześciu kolejnych spotkań, co z pewnością jest dla Milanu powodem do wstydu. Tym razem „Rossoneri” nie poradzili sobie z przeciętnym FC Torino.

Milan, który w dzisiejszym spotkaniu wystąpił w swoim optymalnym ustawieniu, z Brazylijczykiem Kaką na czele, był stroną przeważającą, jednak nie potrafił swojej przewagi udokumentować zdobyciem choćby jednego gola. Dobrze spisująca się defensywa gości bez problemów zatrzymywała ataki gospodarzy. Kilkakrotnie przyjezdni z Turynu wyprowadzili ciekawe kontrataki, lecz kończyły się one niecelnymi uderzeniami.

Ostatecznie dzisiejszy pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem, który bardziej satysfakcjonuje przyjezdnych. Z kolei Milan już po raz kolejny zawiódł swoich kibiców i potwierdził, że ostatnia wygrana z Sampdorią aż 5:0 była dziełem przypadku. Już w najbliższy wtorek „Rossoneri” zagrają bardzo ważny, wyjazdowy mecz w rozgrywkach Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck. Patrząc na obecną dyspozycję podopiecznych Carlo Ancelottiego, fani czarno-czerwonych nie mogą być dobrej myśli.

Wracając do włoskiej ekstraklasy – wiadomo już, że zespół Milanu nie poprawi swojej dotychczasowej pozycji w tabeli Serie A. „Rossoneri” po 11. kolejkach będą zajmowali najwyżej dziesiątą pozycję. Przynajmniej do jutra z awansu na dwunastą lokatę mogą cieszyć się piłkarze FC Torino.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze