Kiełba słów kilka i… Smudy słowo jedno


28 kwietnia 2010 Kiełba słów kilka i… Smudy słowo jedno

Jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy meczu Korona Kielce – Legia Warszawa był boczny pomocnik gospodarzy, Jacek Kiełb. Po spotkaniu pokusił się on o prognozę meczu z Wisłą. Nieoczekiwanie przy wyjściu ze stadionu przy ul. Ściegiennego pojawił się również selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda.


Udostępnij na Udostępnij na

Za kilka dni jedziecie na trudny mecz z Wisłą. Nie obawiasz się, że w Krakowie powtórzy się sytuacja z dzisiejszego spotkania (czyli dobra gra i brak punktów)?

Jacek Kiełb: Nie, na pewno się nie powtórzy. Jak będziemy grać tak, jak dzisiaj i wykorzystywać sytuacje, to mecz się całkiem inaczej ułoży.

Ale Wisła to wyższa półka niż chociażby Cracovia, z którą też przegraliście…

Jacek Kiełb dwoił się i troił, ale nie udało mu się poprowadzić Korony do zwycięstwa w meczu z Legią
Jacek Kiełb dwoił się i troił, ale nie udało mu się poprowadzić Korony do zwycięstwa w meczu z Legią (fot. korona-kielce.pl)

No tak, ale teraz zagramy inaczej. Na mecz z Cracovią wyszliśmy zdenerwowani, brakowało determinacji. A teraz będzie Wisła, na którą nie trzeba nikogo dodatkowo motywować. Z takimi zespołami się dobrze gra.

Jakie to będzie spotkanie?

Myślę, że podobne do dzisiejszego z Legią. Pojedziemy tam grać otwarty futbol, nie będziemy się zamykać na swojej połowie i grać na zero.

Lubicie grać z zespołami, które atakują? Wisła na pewno będzie atakowała…

No pewnie, że tak. Dzisiejszy mecz pokazał, że gramy otwarty futbol, mimo iż przeciwnikiem była Legia. Spotkanie było wymianą ciosów i tak też będzie na Wiśle.

Jak ocenisz morale w zespole?

Na pewno nie spadło, bo, jak powiedział trener, zagraliśmy dobry mecz, ale niestety zabrakło wykończenia stworzonych sytuacji. Gdybyśmy je wykorzystali, stałbym tu teraz uśmiechnięty, a tak trzeba spuścić pokornie głowę i jechać na mecz z Wisłą, by walczyć do samego końca.

Utrzymanie jednak nie jest pewne…

Zgadza się. Zbyt wiele zespołów zagrożonych jest spadkiem, by móc teraz przesądzać sprawę. Myślę, że wszystko okaże się dopiero w ostatniej kolejce.

Franciszek Smuda zapowiedział, że co najmniej jeden z graczy występujących w meczu  Korona Kielce – Legia Warszawa otrzyma powołanie na najbliższy mecz z Finlandią
Franciszek Smuda zapowiedział, że co najmniej jeden z graczy występujących w meczu Korona Kielce – Legia Warszawa otrzyma powołanie na najbliższy mecz z Finlandią (fot. bialoczerwoni.com.pl)

Dobre pół godziny po zakończeniu spotkania przy wyjściu z sektora dla VIP-ów pojawił się trener reprezentacji Polski, Franciszek Smuda. W towarzystwie asystenta, Jacka Zielińskiego, podążał w stronę parkingu. Jako iż wyraźnie się spieszył, pozwolił zadać sobie tylko jedno pytanie:

Czy zamierza pan powołać na najbliższy mecz któregoś z piłkarzy występujących dzisiaj na boisku?

„Franz” chwilę pomyślał i odparł z uśmiechem:

– Tak.

Ta lakoniczna wypowiedź mogła wlać jednak sporo nadziei w serca piłkarzy. Z przebiegu spotkania trzeba przyznać, że raczej żaden z legionistów posiadających polskie paszporty nie zagrał na poziomie uprawniającym do gry w reprezentacji (może z wyjątkiem Macieja Iwańskiego). Czy zatem selekcjoner wyśle powołanie do któregoś z graczy Korony? W końcu towarzyska konfrontacja z Finlandią za miesiąc odbędzie się właśnie na kieleckiej arenie… Osobiście stawiałbym na Jacka Kiełba.

Więcej zdjęć na stronie www.bialoczerwoni.com.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze