Ilekroć, oglądając mecz, marzyłeś o autografie swojego idola czy gadżecie klubu, który znajduje się tysiące kilometrów od Ciebie? Niemożliwe... a jednak nie! Wystarczy odrobina chęci, a wszystko staje się banalnie proste.
Tytułowe stwierdzenie to modyfikacja tekstu z hitu Skaldów. Nigdy przedtem te słowa nie były tak bardzo obce ludziom żyjącym w XXI wieku. Teraz już nikt nie pisze tradycyjnych listów. Ten rodzaj korespondencji został zastąpiony przez Internet czy telefonię komórkową. W dzisiejszych czasach listy kojarzą nam się głównie z rachunkami, które wrzucane są do przydomowej skrzynki. Jednak jestem pewien, że wyciągając przesyłkę ze skrzynki, która nie jest poleceniem zapłaty, robi nam się weselej. Poniższy artykuł będzie o tym, że listy jeszcze nie do końca wyszły z obiegu.. nawet tego piłkarskiego.
Przełomowa decyzja
Kilka lat temu przypadkowo trafiłem na strony internetowe kolekcjonerów. Z zazdrością przeglądałem krocie zdjęć przeróżnych piłkarzy: światowych gwiazd, lokalnych herosów. Wszystko na klubowych zdjęciach, z oryginalnym podpisem, nieraz dedykacją. Pomyślałem o sobie: przecież mam swoich ulubieńców biegających po murawach, ukochany klub, dlaczego sam miałbym nie spróbować? Tak się zaczęło.
Co na początek?
Czytanie for, stron kolekcjonerskich. Potem – decyzja, co będziemy kolekcjonować czy zbierać. Autografy, proporczyki, bilety, gazetki klubowe, informatory meczowe? Rzeczy jest naprawdę wiele. Postawiłem na podpisy ludzi związanych z piłką. Kolejnym etapem jest zrobienie listy klubów czy osobistości. Od narodowości czy klubu bardzo wiele zależy, ale o tym później. Następnie trzeba wybrać się na pocztę, zakupić potrzebne znaczki (zagraniczne lub krajowe) oraz koperty. Nic więcej nie potrzeba, mając powyższe materiały. Już możemy zacząć.
Treść listu
W sieci możemy się natknąć na gotowe treści takich przesyłek. Jest to głównie krótki tekst, do którego trzeba wstawić swoje nazwisko, wiek, miejsce zamieszkania. Tak bardzo minimalistyczne podejście nie gwarantuje sukcesu. Owszem, są nawet kluby, które przyślą coś w odpowiedzi na e-mail. Próbowałem, mi nie odesłano, jednak mój kolega otrzymał gadżety. Postawmy się w osobie piłkarza. Chciałbyś otrzymać krótki tekst, wielokrotnie powielany? Ile? Raz, dwa razy? Ale nie setki czy tysiące. Trzeba włożyć trochę zaangażowania. Przecież wyprodukowanie kilku(nastu) zdań nie kosztuje wiele. Zatem, co takiego można napisać? Krótkie przedstawienie siebie, ile masz lat, czy grasz w piłkę, komu kibicujesz, informację o tym, że zostałeś kolekcjonerem. Zawsze dopisuję sympatyczne pozdrowienia i staram się napisać kilka ciepłych słów o piłkarzu czy klubie. Mogą też znaleźć się podziękowania za bramki, grę dla ukochanego teamu. No i powinna pojawić się kulturalna prośba o podpis czy inny souvenir. Przede wszystkim należy pisać wyraźnie, co tyczy się w największym stopniu adresata i odbiory. Dostałem jeden list, w którym zamiast „Maciek” było wpisane „Macveh”…
Zawartość przesyłki
Mamy już list. Co prócz niego powinno znaleźć się w kopercie? Kombinacji jest mnóstwo. Do napisanego listu można dołączyć pustą kopertę zaadresowaną na siebie, załączyć do niej znaczek (na terenie Polski). Wtedy szansa na otrzymanie odpowiedzi wzrasta. Ja wysyłam samą kopertę, bez znaczka. Można dołączyć też plakat czy zdjęcie danego piłkarza. (Znajdujemy odpowiednie rozmiarowo zdjęcie w Internecie, zanosimy do fotografa, wywołanie kosztuje kilkadziesiąt groszy – szczególnie polecam stronę http://www.sporting-heroes.net/). Przesyłając taki list, mamy największą szansę na uzyskanie autografu. Co do innych form prezentu, zdjęcia nie trzeba, wystarczy list i koperta.
Adresowanie
Listy wysyłamy na adresy klubów, które znajdziemy na stronie internetowej. W przypadku zespołów zagranicznych mogą to być adresy klubu, stadionu czy ośrodka treningowego. Jeżeli list ma być skierowany do konkretnego piłkarza, na kopercie należy napisać jego nazwisko ( np. Jan Kowalski | KKS Lech Poznań | ul. …. | kod pocztowy – miasto ). W lewym górnym rogu piszemy swój adres zwrotny.
Wybór języka
Sprawa nie jest zawsze taka oczywista. Jeżeli przesyłka kierowana jest do naszej ojczyzny, to wybór języka jest prosty. Jednak jeśli zamierzamy pisać do kogoś zza polskiej granicy, to sprawa się komplikuje. Najlepiej pisać w takim języku, jakim porozumiewają się w lidze, w której gra piłkarz. Wtedy na pewno znajdzie on osobę, chociażby na ulicy : ), która przetłumaczyłaby korespondencję. W ostateczności pozostaje najbardziej uniwersalny – angielski. Zawsze starajmy pisać się dość prostym językiem, bo wtedy popełnimy najmniejszą liczbę błędów. Jednak bądźmy pewni siebie i nie bójmy się spróbować napisać kilku zdań w języku obcym.
Jedne drużyny przekazują, inne nie
Dość smutną informacją jest fakt, że nie wszystkie drużyny przekazują listy swoim piłkarzom. Przykładem może być ekipa Arsenalu Londyn lub Realu Madryt. Wtedy można spróbować wysłać na adres krajowej federacji (drużyny narodowej) kraju albo do klubu z prośbą o podpis, a nie adresować do konkretnego piłkarza. Wysyłając list do klubu zza Odry, musimy pamiętać o dołączeniu specjalnego kuponu, który Niemcy będą mogli zamienić na znaczek. Wszystko do dostania na Poczcie Polskiej.
„Może ktoś na ten list czeka kilka długich lat, dostanie go może dziś”
Kiedy nadejdzie odpowiedź i czy w ogóle coś trafi do naszej skrzynki, jest wielką niewiadomą. Oczywiście są drużyny, które bardziej dbają o takich kibiców i te, które nic nie odsyłają. Wiele listów zginie gdzieś na poczcie przez przypadek, może też przez złe zaadresowanie. Należy uzbroić się w bardzo wiele cierpliwości, a najlepiej po prostu o tym nie myśleć, bo wtedy wyjęcie takiego listu ze skrzynki sprawia, naprawdę, wielką radochę.
Jeżeli ktoś zastanawiał się nad wysyłaniem listów albo w przypływie nagłej ochoty chciałby poinformować swoich ulubieńców o swojej sympatii, to nie ma na co czekać. Im szybciej wyślemy, tym prędzej coś dostaniemy. Warto próbować i próbować, bo satysfakcja jest nieproporcjonalnie większa! Trzymam kciuki za Wasze listy, zawsze znajdzie się choć jeden zawodnik, który odpisze! Powodzenia!
Bardzo ciekawy artykuł. Spróbowalem wyslac dzis kilka wiadomosci przez internet do kilku klubow z ciekawosci .
Ciekawe czy nadal jest szansa cos otrzymac .
przeczytałem to i chciałbym wysłać list do Lecha Poznań
ja wysłałem i otrzymałem 3 autografy
Hej ja 2 tyg temu wysłałem list do śląska wrocław i nadal nic i martwię się że już go nigdy niedostanę.
Hej ja 2 tyg temu wysłałem list do śląska wrocław i nadal nic i martwię się że już go nigdy niedostanę.
Raków Częstochowa na prośbę o autografy, gdzie w liście była zwrotną koperta ze znaczkami, nie wysłał autografów. Tylko po co na swojej stronie piszą że wysyłają? Nie polecam.
Może się pomyliła osoba odpowiadająca za listy od kibiców. Napisz na email lub na insta, ze taka sytuacja nastała. Jest szansa że odpiszą, i wyślą autografy. Ja wysłałem tydzień temu list, i dostałem go spowrotem z autografami. Myślałem że będe musiał dłużej czekać, a czekałem tydzień :)
Raków odpisuje dostałem 4 grafy