Miesiąc przed derbami Hamburga fani Hamburgera SV napadli na rezerwowego bramkarza lokalnych rywali – FC St. Pauli – oraz kibiców tego klubu. Według policji czyhająca na jednym z dworców grupa była zorganizowana.
Benedikt Pliquett, drugi bramkarz St. Pauli, wyszedł z zajścia bez większych obrażeń, kilku kibiców jego klubu musiało za to zostać odwiezionych do szpitala.
– Jakaś butelka przeleciała tuż obok mojej głowy. Wezwałem policję, która na szczęście szybko zareagowała – mówił bramkarz, który większość ciosów odpierał swoją walizką.
Według niemieckiej policji, chuligani byli zorganizowani, znęcali się także nad leżącymi już osobami. Znaleziono przy nich karnety na mecze HSV, okazało się również, że już wcześniej byli zamieszani w podobną sprawę.
Władze FC St. Pauli już teraz martwią się o bezpieczeństwo podczas wrześniowego meczu derbowego. Rzecznik prasowy klubu opowiadał, jak zszokowany był w sobotę Benedikt Pliquett, a odpowiedzialny za kontakty z kibicami w HSV Mike Lorenz zapowiedział, że skontaktuje się z grupą napastników, i że ci nie unikną konsekwencji.