Szef grupy kibicowskiej Chelsea Londyn jest zdania, że londyńczykom należą się przeprosiny od nowego trenera, Rafaela Beniteza. Fani przypominają komentarze, które Hiszpan wygłaszał w stronę „The Blues”, gdy trenował Liverpool.
Rafael Benitez został wygwizdany przez część kibiców podczas ostatniego ligowego meczu z Manchesterem City. Niechęć pomiędzy trenerem a fanami zrodziła się, gdy Hiszpan pracował jeszcze w Liverpoolu. Mówił wtedy, że nigdy nie przyjąłby pracy w Chelsea, krytykując również pasję kibiców „The Blues” i próbując zakłócić spokój ówczesnego trenera klubu ze Stamford Bridge, Jose Mourinho.
– Myślę, że przeprosiny pomogłyby kibicom. Na start dobra byłaby nawet akceptacja tego, co zostało powiedziane – wyznał Trizia Fiorellino, przewodniczący grupy kibicowskiej Chelsea Londyn.
– On powiedział, że próbował bronić wtedy swój klub, ale to Mourinho był wówczas tego mistrzem i nie sądzę, aby kiedykolwiek wyśmiewał kibiców innej drużyny. To sprawa, którą można spróbować cofnąć, ale na początek dobre byłoby samo przyznanie się – mówił dalej.
Fiorellino uważa, że zastąpienie Roberto Di Matteo hiszpańskim trenerem jest swego rodzaju wiadomością od właściciela klubu, Romana Abramowicza.
– Oni w ogóle nie słuchają kibiców. Nie uważam, żeby to fani Chelsea mieli wybierać nowego trenera, ale oczywiście jest dwójka szkoleniowców, których nigdy nie chcieliby tutaj widzieć. Chodzi o Avrama Granta i Rafę Beniteza. Niektórzy odebrali to wręcz jako wiadomość: złośliwie wybieramy, kogo chcemy.