Kamil Grabara najczęściej kibicom w Polsce kojarzył się z trudnym charakterem i docinkami. Niesłusznie. Polski bramkarz szkolony w Liverpoolu już teraz może wreszcie pokazać nam swoje umiejętności. W Danii jest uważany za czołowego golkipera Superligaen i zasłużył na to, aby zostać sprawdzony przez Paulo Sousę.
Koniec kariery Łukasza Fabiańskiego, problemy zdrowotne Bartłomieja Drągowskiego, problemy z regularną grą Radosława Majeckiego. To wszystko spowodowało, że w końcu znalazło się miejsce dla niego. Kamil Grabara po raz pierwszy przyjechał na zgrupowanie seniorskiej reprezentacji Polski. Bramkarz FC Kopenhaga w ciągu ostatniego roku udowodnił, że zasługuję na taką szansę.
Kamil Grabara piłkarsko dojrzał w Danii
To, że Kamil Grabara ma talent, wiedzieliśmy wszyscy w Polsce. Tylko czekaliśmy, kiedy wreszcie przełoży się to na piłkę klubową. Młody bramkarz długo był związany z Liverpoolem, ale chyba i tam doszli do wniosku o rozstaniu.
Polak nie zapowiadał się na aż tak klasowego golkipera, a też sam nie chciał czekać na zwolnienie się miejsca w bramce „The Reds”. Alisson Becker to jeden z najlepszych golkiperów na świecie i nawet gdyby były kapitan polskiej młodzieżówki w końcu przebił się do osiemnastki meczowej, to nie mógłby liczyć na zbyt dużą liczbę występów.
Od tego momentu zaczęła się seria wypożyczeń. Najpierw Aarhus GF, a potem Huddersfield. W Danii Grabara wyglądał dobrze i jak na debiut na poziomie seniorskim wypadł bardzo dobrze. Potem miał zostać w Anglii i spróbować pomóc wrócić „The Terriers” do Premier League, ale okazało się to fatalnym wyborem.
Dla polskiego bramkarza ponownie Dania okazała się ziemią obiecaną. Kolejny epizod w Aarhus zaowocował wykupieniem z LFC przez FC Kopenhaga, czyli najmocniejszy klub z Superligaen.
F.C. Copenhagen have signed goalkeeper @Kamil_Grabara1 from Liverpool FC. Grabara joins the club on an agreement until the summer of 2026 #fcklive https://t.co/ORVOfiVtVF
— F.C. København (@FCKobenhavn) July 3, 2021
W tej najbardziej znanej drużynie w Danii Polak szybko się odnalazł. Dzięki transferowi do FCK miał również okazję do zadebiutowania w europejskich pucharach.
O to, jak jest oceniany w Superligaen Kamil Grabara, zapytaliśmy Troelsa Bagera Thogersena, dziennikarza Tipsbladet.dk: – Jest uważany za jednego z najlepszych bramkarzy w lidze duńskiej. W Danii jest sporo dobrych bramkarskich fachowców, więc rywalizacja jest zacięta.
– Także w FC Kopenhaga, gdzie Kalle Johnsson dwukrotnie zdobył nagrodę jako najlepszy golkiper ligi. Grabara jest jednym z najlepszych bramkarzy, ale jeśli ma być uważany za najlepszego, musi rozegrać cały sezon. Obecnie jest wielu golkiperów, którzy różnią się pod względem umiejętności i zdolności, ale grają na zbliżonym poziomie.
Kluczowy transfer do FC Kopenhaga
Dopiero od zeszłego lata Kamil Grabara rozstał się z Liverpoolem. Od trzech lat był wysyłany przez angielski klub na wypożyczenia, co do końca nie jest komfortowe dla piłkarza. Zwłaszcza kiedy się jest wysyłanym co rok do innych zespołów.
Dzięki wykupieniu go przez Duńczyków 22-latek może poczuć się wolny i ustabilizować się w jednym miejscu. Po dobrych występach w Aarhus GF można było przewidzieć, że Polakiem zainteresują się znacznie mocniejsze kluby. Pewnie mało kto się spodziewał, że trafi on do FC Kopenhaga.
Dania służy polskiemu bramkarzowi. Teraz też ma okazję on zagrać wreszcie w zespole, który bardziej atakuje i operuje piłką. FCK to także ekipa, która może go wypromować do znacznie lepszej ligi. Najczęściej skauci z całego piłkarskiego świata śledzą ten zespół w Danii.
Aby wpaść im w oko, należy się odpowiednio wykazać. Ale to nie oznacza, że Grabara nie ma co robić w trakcie meczów. Najlepiej można zobaczyć to na poniższej tabelce obejmującej statystyki bramkarzy w Superligaen.
źródło: fbref.com
Kamil Grabara jest bramkarzem z największą liczbą czystych kont w lidze oraz z największym procentem interwencji w stosunku do strzałów celnych. Polak nie jest liderem, jeżeli chodzi o liczbę interwencji, bo znacznie więcej roboty mają bramkarze w drużynach z niższych miejsc w Superligaen. 22-latek jest także w czołówce, jeżeli chodzi o stosunek wpuszczonych goli na 90 minut oraz w procentowym stosunku czystych kont do rozegranych meczów.
Czy Grabara rozwinął się dzięki transferowi do „Byens Hold”? – Jako bramkarz i jako osoba myślę, że jest teraz prawie taki sam jak przed transferem. Kopenhaga jest z pewnością większym klubem z większymi oczekiwaniami, ale to w żaden sposób go nie przestraszyło. Nie jest typem gracza, który denerwuje się lub onieśmiela wyższymi oczekiwaniami i większą uwagą.
– Jest za wcześnie, aby powiedzieć, że rozwinął się w taki czy inny sposób. Miał świetne mecze, popełniał też błędy, ale przypuszczam, że będzie dobrym wyborem dla FC Kopenhaga i za kilka lat zostanie sprzedany do lepszej ligi – odpowiada Thogersen.
Reprezentacja Polski
Kamil Grabara regularnie występował w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Od kadry U-16 do kadry U-21 najczęściej był podstawowym bramkarzem, a dzięki dobremu rozwojowi pominął występy w U-19 z awansem do ostatniego szczebla młodzieżowej piłki.
Przy drugiej budowie zespołu Czesława Michniewicza otrzymał nawet opaskę kapitańską. Wielokrotnie w meczach młodej kadry mogliśmy zobaczyć, że dysponuje on sporymi umiejętnościami. Najbardziej brakowało mu tylko stabilizacji i gry w piłce seniorskiej.
Dla niektórych problemem był charakter zawodnika, ale o nim będzie w niższym akapicie. Mimo to, jakim by nie był człowiekiem, 22-latek potrafił wywalczyć bluzę z numerem 1 w młodzieżówce. Miał też słabsze okresy, przez które tracił miejsce w bramce Polski, ale z czasem do niej wracał. Kiedy zmienił się selekcjoner w kadrze U-21, to nastąpiła wymiana pokoleniowa składu i Grabara zniknął z pola widzenia wielu polskich kibiców.
🔴 POWOŁANIA
Trener @paulomcdsousa powołał 27 zawodników na mecze eliminacji mistrzostw świata w Katarze! 🏆🇵🇱
12 listopada zagramy z Andorą na Estadi Nacional, a 15 listopada z Węgrami na @PGENarodowy! pic.twitter.com/uyRCAwQ2ej— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 1, 2021
Mało kto w kraju śledzi poczynania Superligaen, nawet gry FC Kopenhaga. Ale trzeba przyznać, że 22-latek znajduje się w ścisłej piątce najlepszych polskich bramkarzy, jakich może powołać Paulo Sousa. Z tego rankingu sam wypisał się Łukasz Fabiański.
Pozostają w grze: Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski, Radosław Majecki i właśnie Kamil Grabara. Problemy zawodników Fiorentiny i Monaco sprawiły, że selekcjoner postawił na świeżaka z ligi duńskiej.
Czy to powołanie jest zaskakujące? Jeżeli zastanowimy się głębiej, to nie. Aktualnie nie ma lepszego bramkarza mogącego przyjechać na kadrę. Z walki o trzecie miejsce wśród golkiperów odpada Rafał Gikiewicz. Akurat jego nie widzi w swojej drużynie selekcjoner.
Inne opcje? Z zagranicznych to portugalski trener nie widzi u siebie Bartosza Białkowskiego, a Maksymilian Stryjek dopiero zaczyna się pewnie przebijać do notesów sztabu reprezentacji. Z PKO Ekstraklasy w tym momencie nie widać kandydatów, którzy mogliby powalczyć o miejsce wśród trójki bramkarzy kadry A.
Kamil Grabara i jego trudny charakter
Ostatnią rzecz, którą chcemy poruszyć, jest charakter golkipera FC Kopenhaga. Kibice w Polsce dobrze pamiętają, jak jeszcze za czasów terminowania w Liverpoolu Kamil Grabara lubił prowokować. Od młodego bramkarza emanowała także – zdaniem wielu kibiców czy ekspertów – zbyt duża pewność siebie.
Pamiętamy także o tym, jak w przeszłości 22-latek traktował powołania do reprezentacji, w których nie miał szans na grę. Wolał wtedy zostać u siebie w klubie i nie tracić czasu na zgrupowaniu, kiedy to selekcjonerzy woleli stawiać na innych.
Zaczęliśmy się zastanawiać, czy my trochę za bardzo nie przesadzamy z tą krytyką skierowaną w stronę Grabary i jego charakteru. Od lat mówi się o tym, że pozycja bramkarza jest specyficzna. Czasem prawdziwy wariat musi stać między słupkami, aby pobudzić drużynę. Jednocześnie musi być twardy, żeby wytrzymać krytykę za popełnione błędy.
Pamiętajmy o tym, że to właśnie najczęściej zapamiętuje się błędy golkipera, a nie jego najlepsze parady. Na tej pozycji trzeba być po prostu innym niż gracze z pola.
To nie jest tak, że popis charakteru pokazywany jest tylko dla Polaków. Dlatego zapytaliśmy Troelsa Bagera Thogersena o to, jak to jest odbierane w Danii?
Zdecydowanie Kamil Grabara ma dużą pewność siebie. Ale najbardziej lubią go w Danii właśnie dlatego, że nie mówi tych samych nudnych frazesów co wielu innych piłkarzy. Jeśli chcesz zawodników, którzy wpatrują się w ziemię, nic nie mówią i nie wyrażają siebie w żaden sposób, to wtedy on będzie dla ciebie wyzwaniem. Troels Bager Thogersen, dziennikarz Tipsbladet
– Dla mnie świat futbolu potrzebuje dużo więcej ludzi takich jak Kamil, którzy naprawdę dbają o swoją karierę, o piłkę nożną, o swoich kolegów z drużyny i fanów. W Aarhus kibiców zabolało to, że wyjechał do Kopenhagi. Ale wcześniej był niezwykle popularny wśród fanów. Myślę, że jego umiejętności jako bramkarza oraz jego osobowość będą dobrze służyć FC Kopenhaga i zapewnią mu wspaniałą karierę.
Życzymy Kamilowi, aby jego charakter i ciężka praca zaowocowały świetną karierą piłkarską. Na razie jest na samym początku i przed nim jeszcze debiut w reprezentacji Polski. Być może nastąpi on dopiero w przyszłym roku, a już jest w orbicie zainteresowań Paulo Sousy, co jest dobrym znakiem.