W poniedziałek do Wronek zjechali się kadrowicze powołani przez Leo Beenhakkera na mecze reprezentacji Polski z Czechami i Słowacją.
Polacy we Wronkach zebrali się bardzo szybko. Najszybciej w hotelu zameldował się Roger z Leo Beenhakkerem. Po godzinie 10.00 swoją obecność mogli zatwierdzić Łukasz Sosin oraz Tomasz Jodłowiec. Wspólnie z reprezentantami Lecha Poznań do ośrodka przyjechał Jakub Wawrzyniak. Łukasza Gargułę do Wronek podwiózł swoim ekskluzywnym autem Jacek Krzynówek. Największe spóźnienie zaliczył Mariusz Lewandowski, który zjawił się w hotelu około godziny 18.00, choć „Don Leo” piłkarzom nakazał, aby ci zameldowali się do godziny 15.00. Artur Boruc, który został powitany na zgrupowaniu „lawiną pytań” od dziennikarzy, również nie zjawił się na czas.
Poniedziałek to dzień organizacyjny w kadrze. Piłkarze najpierw rozgościli się w pokojach, następnie z trenerem zjedli obiad i udali się na krótki odpoczynek. We wtorek odbyły się dwa zajęcia – o godzinie 10.30 oraz 18.00.
Z usług Marcina Kowalczyka, obrońcy FK Dynamo Moskwa, nie będzie mógł skorzystać Leo Beenhakker. Stoper ten nabawił się kontuzji, która wyklucza go z gry. Selekcjoner reprezentacji Polski nie powołał jeszcze żadnego gracza za Marcina. Michał Pazdan w kadrze zastąpi kontuzjowanego Tomasza Bandrowskiego – taką decyzję podjął Leo.
Polacy z Czechami zagrają 11 października w sobotę, o godzinie 20.30.