Było blisko cudownej remontady w wykonaniu stołecznej drużyny. Niestety ta sztuka się nie udała i Legia Warszawa przegrywa pierwsze spotkanie w dwumeczu z Molde 3:2. Być może nie doszłoby do tego, gdyby na bramce stał ktoś inny, a nie Kacper Tobiasz. 21-latek po raz kolejny dał paliwo dla swoich krytyków.
Ocena tego meczu byłaby jeszcze surowsza, gdyby utrzymał się wynik z pierwszej połowy, gdy Legia Warszawa przegrywała aż 3:0. W drugiej połowie Legioniści ruszyli do boju i pokazali, że naprawdę potrafią grać w piłkę. Wystarczyło im to co prawda tylko na dwa gole, ale to i tak nie jest zły rezultat przed rewanżowym starciem.
Niemniej wielu piłkarzy po tym meczu zasłużyło na burę od trenera. Jednym z nich powinien być Kacper Tobiasz. 21-latek po raz kolejny popełnił kardynalny błąd, który kosztował jego drużynę utratę gola. Mimo jego godnego podziwu przywiązania do warszawskiego zespołu ostatnio zbyt często pokazuje, że nie zasługuje on na ten moment noszenie bluzy z numerem 1.
Norweski walec. 👀
A Tobiasz znowu wyjaśniany. Znaczy się ponownie pokazuje, że jest po prostu mierny.
— Tomek Hatta (@Fyordung) February 15, 2024
Kacper Tobiasz – koszmarny błąd przy golu na 2:0
Tragiczny w skutkach błąd golkipera miał miejsce w 19. minucie. Eikrem oddał prosty strzał z dystansu, który Kacper Tobiasz powinien złapać z zamkniętymi oczami. Tymczasem bramkarz Legii odbił futbolówkę w tak kuriozalny sposób, iż ta spadła prosto pod nogi Gulbrandsena. Napastnik Molde wykorzystał ten prezent i posłał piłkę do pustej bramki, czym skompletował dublet.
Przy golu na 3:0 Tobiasz także mógł zrobić więcej. Choć tu bardziej winimy Kapuadiego, którego Kaasa minął jak dziecko, a następnie płaskim strzałem pokonał 21-latka na bramce, który puścił gola pod brzuchem. Naszym zdaniem lepszy bramkarz mógłby ten strzał wyjąć.
Duży błąd Kacpra Tobiasza 🙄. Legia przegrywa już 0:2
Bardzo zimny prysznic w Molde.📺Mecz obejrzysz w Viaplay pic.twitter.com/XgEpchGlIf
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 15, 2024
Kacper Tobiasz okiem statystyk
Rzućmy teraz okiem na statystyki. Według portalu Sofascore, Kacper Tobiasz był najsłabszym, obok bramkarza Molde, zawodnikiem spotkania. Na taką surową ocenę wpłynął na pewno błąd przy bramce na 2:0. Ale były także inne powody, dla których golkipera Legionistów można uznać za najsłabszego gracza spotkania. Kacper Tobiasz był w meczu z Norwegami bardzo niedokładny w podaniach. Na 27 podań do kolegów tylko 15 było celnych (56%).
Przemilczymy także długie piłki. Na 14 takich prób tylko dwa razy znalazł adresata. 5 strzałów celnych Norwegów zakończyło się trzema golami. Na obronę napiszemy jednak, że według tej samej strony, współczynnik powstrzymanych przez Polaka goli wyniósł -0,28, podczas gdy jego przeciwnika -0,87. Niemniej wciąż mamy przed oczami bramkę na 2:0 i wiemy, że był to koszmarny błąd, który być może kosztował Legionistów remis.
Kacper Tobiasz zawodzi nie pierwszy raz
Nie jest to pierwszy raz, gdy Kacper Tobiasz zawodzi w europejskich pucharach. Już w tym sezonie w meczu przeciwko Ordabasy Szymkent dał się przelobować w dziecinny sposób. Nie mamy wątpliwości, że jest on zawodnikiem niewątpliwie ambitnym i charakternym. Jednak czasami zbyt szybko się podpala.
Już pod koniec sierpnia wskazywaliśmy na gorszą dyspozycję 21-latka, któremu już wtedy wytykaliśmy słabszą grę nogami, niedokładne interwencje, czy te feralne dalekie wyjścia. Jeśli będzie dalej prezentował tak niski poziom, to nie uratuje go nawet obowiązujący status młodzieżowca czy jego ogromna miłość do Wojskowych. W blokach czeka bowiem Dominik Hładun, solidny bramkarz na poziomie Ekstraklasy, który na pewno nie będzie dużo gorszą opcją.
Kacper Tobiasz w tym sezonie (do dziś – źródło WyScout):
– 92 strzały na jego bramkę, 50 obronionych (54% skuteczności)
– 34,51 xCG (oczekiwane gole puszczone)
– 42 gole puszczonePlus pod względem "uchronionych goli" poza TOP30 bramkarzy w Ekstraklasie. Tak, tylu zagrało.
— Damian Smyk (@D_Smyk) February 15, 2024
W rewanżu musi być lepiej
Dwumecz z FK Molde nie jest jeszcze rozstrzygnięty, bowiem rewanż będzie w Warszawie, gdzie Legię poniosą własne cztery ściany. Możliwe, że Kacper Tobiasz zachwyci w rewanżu i zamknie usta swoim malkontentom, ale na razie musi wysłuchać zasłużonej po tym spotkaniu krytyki. Jeśli marzy mu się kiedyś większa kariera, musi przestać popełniać tak banalne błędy raz za razem. W tym sezonie zrobił ich już zbyt wiele. Ten był wyjątkowo bolesny.