Zgadza się. Wiemy już na pewno, że po 10 latach gry dla Evertonu amerykański bramkarz nie będzie reprezentował barw „The Toffees” w przyszłym sezonie. Gracz, który w Premier League reprezentował barwy klubu z Goodison Park, a także Manchesteru United, zdecydował się wrócić na stare lata do ojczyzny.
Jak podaje oficjalna strona grającego w MLS Colorado Rapids, 37-letni Tim Howard ma wzmocnić szeregi zespołu od lipca, gdy otworzy się letnie okienko transferowe. Jak wiadomo od EPSN, co prawda miał on ważny kontrakt do 2018 roku ze znajdującym się obecnie na dwunastej pozycji w tabeli ligi angielskiej klubem, ale obie strony doszły do porozumienia. Według niego Colorado przeleje 600 tys. dolarów na konto Evertonu za transfer.
BREAKING: @TimHowardGK to join @ColoradoRapids at the end of the season. pic.twitter.com/SwUxhAfCO9
— Everton (@Everton) March 20, 2016
Urodzony w New Jersey golkiper właśnie w MLS zaczynał swoją karierę, reprezentując najpierw barwy North Jersey Imperials, a później przez pięć lat był piłkarzem MetroStars. To tam się rozwinął, dzięki czemu w 2003 roku zgłosił się po niego Manchester United. Na Old Trafford jednak nie umiał zagrzać na dłużej miejsca w pierwszym składzie, choć zaliczył 45 spotkań w barwach ekipy z tego stadionu.
W 2006 roku David Moyes ściągnął go na wypożyczenie, które po roku gry zmieniono na transfer definitywny. Fani Evertonu mają o nim bardzo dobre zdanie, mimo że według części ekspertów na Wyspach obniżył w ostatnim czasie loty. Przez lata był pewniakiem między słupkami i nie oddawał miejsca w składzie, o czym boleśnie przekonał się Jan Mucha.
https://twitter.com/Evertxn/status/711577997925601280
Ten gość wraca!
Tim Howard w lipcu dołączy do Colorado Rapids!
DC United – Colorado Rapids 22:00 – Eurosport 2https://t.co/isWmvafb5V
— Adam_Kotleszka ⚽🏝️🇺🇸🇦🇺🇨🇦 (@Adam_Kotleszka) March 20, 2016
Howard nadal jest aktywnym reprezentantem kadry Stanów Zjednoczonych i ma nadzieję wystąpić na mundialu w 2018 roku na terytorium Rosji.