Łeb w łeb idą dwaj główni kandydaci do wygrania scudetto w tym sezonie, czyli Juventus i Napoli. Oba zespoły solidarnie wygrały swoje dzisiejsze spotkania i powiększyły swoją przewagę nad resztą peletonu.
Wbrew pozorom, nie były to łatwe wygrane. Juventus dość długo męczył się w wyjazdowym meczu z
, przedostatnią drużyną Serie A. Bramki padały dopiero w końcówce spotkania. Najpierw w 73. minucie Juan Cuadrado wykorzystał podanie Alexa Sandro, a już w doliczonym czasie gry Paulo Dybala pięknym strzałem w długi róg pokonał nieźle spisującego się tego dnia Nicolę Lealego.Sweeeeeeeet finish from Dybala !!!!!
13th Serie A goal this season – Incredible !https://t.co/j1fsBRrtk9— JuveFC (@juvefcdotcom) February 7, 2016
Była to już czternasta wygrana z rzędu w lidze graczy „Starej Damy”. Do legendarnego wyczynu Interu brakuje już tylko trzech zwycięstw. O kolejne będzie jednak niezwykle trudno, ponieważ na Juventus Stadium przyjeżdża w sobotę lider z Neapolu.
Ci z kolei mierzyli się dzisiaj u siebie z trzecią od końca drużyną – Carpi. To spotkanie na pewno zostanie zapamiętane z kilku błędów sędziego Daniele’a Doveriego. Najpierw w pierwszej połowie nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla Napoli, a w drugiej nie uznał prawidłowo zdobytej przez Jose Callejona bramki. Jakby tego było mało, dał żółta kartkę nie temu zawodnikowi Carpi, co powinien, co poskutkowało tym, że gracze gości kończyli mecz w osłabieniu. Bramkę na wagę kompletu oczek zdobył niezawodny Gonzalo Higuain, wykorzystując (słusznie podyktowany) rzut karny. Dla Argentyńczyka była to 24. bramka w rozgrywkach ligowych.
Najwięcej emocji dostarczył jednak pojedynek, który zaczął się dzisiaj o godzinie 12:30. Na Stadio Marc-Antonio Bentegodi Hellas mierzył się z Interem. Po wczorajszym remisie Fiorentiny z Bologną (1:1, Błaszczykowski cały mecz na ławce rezerwowych), goście mieli szansę awansować na trzecie miejsce w tabeli. Nie skorzystali jednak z prezentu i zaledwie zremisowali z czerwoną latarnią ligi 3:3. Mecz ten jednak był niesamowicie zacięty i emocjonujący. Gospodarze prowadzili już w drugiej połowie dwiema bramkami, jednak zespół z Mediolanu potrafił się podnieść i doprowadzić do remisu. Martwić może, że w końcówce spotkania plac gry z urazem opuścił rozgrywający niezłe zawody Paweł Wszołek.
https://www.youtube.com/watch?v=YpBALLCZyCM
W pozostałych spotkaniach dzisiaj Milan zremisował z Udinese 1:1, Sassuolo z Palermo 2:2, a Torino niespodziewanie uległo Chievo 1:2.
Jeszcze dzisiaj o godzinie 18:00 Empoli z Piotrem Zielińskim i Łukaszem Skorupskim zmierzy się z Atalantą, a o 20:45 Wojciech Szczęsny i jego Roma zmierzy siły z Sampdorią.