Jedna z czołowych lig europejskich wkracza do akcji. Bundesliga, bo o niej mowa, zapowiada się fascynująco. O starcie nowego sezonu za zachodnią granicą porozmawialiśmy z ekspertką Borussii Dortmund, czyli jednego z głównych faworytów do zdobycia mistrzowskiej patery. Przed państwem Julia Kramek, prawdopodobnie największa ekspertka od ligi niemieckiej, współtworząca polską stronę Borussii Dortmund, Borussia.com.pl.
Jakiś czas temu mieliśmy przedsmak nowego sezonu Bundesligi. W klasyku o Superpuchar Niemiec Borussia Dortmund zmierzyła się z Bayernem Monachium, pokonując go w finale 2:0. Ten wynik można już odczytywać jako zmianę na niemieckim tronie?
Zdecydowanie nie. Superpuchar to pierwszy oficjalny mecz sezonu, dobra szansa na zdobycie pierwszego trofeum, ale nie może się równać chociażby z ligą. Spotkanie odbyło się na początku sierpnia, więc obie drużyny w zasadzie wciąż były w fazie przygotowań do sezonu. Myślę, że Borussia ma w tym sezonie bardzo duże szanse na detronizację Bayernu, ale Superpuchar nie był czynnikiem, który mnie do tego przekonał.
W czym można upatrywać szans Bayernu na mistrzostwo? Najgroźniejszy rywal, czyli Borussia Dortmund, dokonała poważnych wzmocnień, tych po stronie Bayernu właściwie nie ma. Gdzie zatem szukać argumentów przemawiających za Bawarczykami?
Bayern jest zawsze groźny i lekceważenie takiego rywala byłoby głupotą. Mają w swojej kadrze doświadczonych zawodników, ale również kilku młodych, głodnych sukcesów. Na pewno nie będą bez szans. Nie wiem, czy faworytem jest Bayern czy jednak Borussia, ale jestem przekonana, że czeka nas co najmniej tak samo emocjonująca rywalizacja jak w poprzednim sezonie.
Kto może okazać się najgroźniejszym rywalem Roberta Lewandowskiego w wyścigu o koronę króla strzelców, bo zakładamy, że Polak ponownie powalczy o ten tytuł?
Może Paco Alcacer? Teraz ma za sobą pełne przygotowania do sezonu i na pewno zaprezentuje się lepiej niż w ubiegłej kampanii. Choć już wtedy było nieźle, zwłaszcza jesienią. Hiszpan może śmiało powalczyć z Robertem, zwłaszcza jeśli nadal będzie utrzymywał regularność przy rzutach rożnych.
A jak będzie wyglądać sytuacja innego Polaka? Zejdzie ze sceny i będzie występował w roli rezerwowego, a może jednak Lucien Favre będzie w nim widział ważne ogniwo pierwszej jedenastki?
Myślę, że mimo wieku jest jeszcze w stanie grać na wysokim poziomie, o czym świadczy chociażby fakt, że rozważa podpisanie nowego kontraktu. Jeśli dopisze mu zdrowie, to raczej nie martwiłabym się o jego regularną grę. Jego doświadczenie może bardzo przydać się Borussii.
Jako że interesujesz się Borussią, wszak współtworzysz polską stronę tego klubu, jak oceniasz ruchy transferowe BVB?
Gdyby Borussia kupiła jeszcze jednego napastnika, miałaby kompletną kadrę. Mimo to jako kibicka jestem zadowolona. Dortmund ma silną, głodną sukcesów drużynę, która jest w stanie osiągać wysokie cele.
Bundesliga nie kończy się na dwóch drużynach, choć tak jest często postrzegana. Zmieniając zatem kurs, przyjrzyjmy się Lipskowi. Tam doszło do zmiany szkoleniowca. Ralf Rangnick ustąpił miejsca jednemu z najlepiej prosperujących trenerów, Julianowi Nagelsmannowi. Jak zapatrujesz się na związek pomiędzy „Bykami” a ich nowym pracownikiem?
Jeszcze przed podpisaniem kontraktu pomiędzy Borussią a Favrem miałam nadzieję, że Nagelsmann trafi do BVB. Myślę jednak, że prowadząc Lipsk, jest w stanie trochę namieszać w lidze. To musi być ciekawy sezon.
Nie tylko w Lipsku doszło do małej rewolucji, do roszad dochodziło w wielu innych klubach Bundesligi. Co oczywiste, zmienił się trener w Hoffenheim, ale również w Gladbach, Schalke 04, Wolfsburgu czy Hercie Berlin. Czy Twoim zdaniem ci nowi szkoleniowcy wniosą coś nowego, może więcej jakości do tej ligi?
Nowy trener to zawsze nowy pomysł, dlatego uważam, że taki powiew świeżości może wnieść wiele dobrego do drużyn, a także i do całej ligi. Jak będzie, to się okaże, ale mam nadzieję, że w każdym rejonie tabeli emocje będą trwały do ostatniej kolejki.
Zahaczając o Nagelsmanna i wymieniając Hoffenheim, trudno nie drążyć dalej tematu tego klubu. Oprócz trenera odeszło stamtąd wielu zawodników jak Kerem Demirbay czy Nadiem Amiri. To oznacza koniec pewnego fantastycznego okresu w dziejach klubu z Sinsheim?
Biorąc pod uwagę wszystkie te odejścia, nie powiedziałabym, że „nagle”. Zmiany w dłuższej perspektywie mogą wyjść na dobre, ale ten sezon może być dla Hoffenheim trudny i przejściowy. Wszystko musi zatrybić. Pytanie, czy to już się stało podczas letnich przygotowań do sezonu czy jednak potrzeba więcej czasu.
Liga straciła również dwóch ważnych napastników, a właściwie stracił na tym Eintracht Frankfurt. „Orłom” uda się godnie zastąpić Sebastiana Hallera oraz Lukę Jovicia?
Eintracht został mocno poraniony tymi odejściami. Myślę, że trudno będzie im zastąpić obu zawodników tak jeden do jednego. Jakby nie patrzeć, ciągnęli tę drużynę. Mam jednak nadzieję, że ekipa z Frankfurtu będzie się solidnie prezentowała. To zrobi dobrze całej lidze.
Sezon 2019/2020 będzie ciekawy nie tylko ze względu na rywalizację o mistrzostwo kraju czy z powodu sporej liczby roszad na ławkach trenerskich. Bundesliga zyskała drugi stołeczny klub obok Herthy BSC. Jak zapatrujesz się na jednego z beniaminków? Co ciekawe, to pierwszy taki przypadek w historii tej ligi, by na tym poziomie grały dwa kluby z Berlina, stolicy Niemiec.
Bardzo wierzę w Union i myślę, że może mocno w lidze namieszać. Wydaje mi się, że nie powinni mieć problemów z utrzymaniem się w Bundeslidze i spodziewam się, że będą rewelacją sezonu.
Peter Bosz ma okazję od samego początku przygotować Bayer Leverkusen do sezonu. Mimo straty, za jaką trzeba uznać odejście Juliana Brandta, klub pozyskał dwóch ciekawych pomocników z Hoffenheim, czyli Karema Demirbaya oraz Nadiema Amiriego. Czego można się spodziewać w tym sezonie po „Die Werkself”?
Strata Juliana Brandta to ogromny cios, ale Bayer to nadal solidna drużyna. Jeśli chodzi o Petera Bosza, mam wrażenie, że w Leverkusen odnajduje się nieco lepiej niż w Dortmundzie. Bayer w pucharach? Bardzo możliwe, ale prędzej w Lidze Europy niż w Lidze Mistrzów.
Kto Twoim zdaniem będzie czarnym koniem rozgrywek, a kto zawiedzie?
Tak jak wspomniałam, rewelacją sezonu może się okazać Union Berlin, ale wiele dobrego spodziewam się po Borussii Moenchengladbach. Dobra drużyna, dobry trener – tu aż prosi się o sukcesy. Trzymam kciuki za tę drużynę.
Była mowa o Polakach, czyli o Robercie Lewandowskim oraz Łukaszu Piszczku. W Bundeslidze naszych rodaków jest jednak więcej. Jak widzisz ich sytuację w zbliżającym się sezonie?
Trudno jest przewidzieć takie rzeczy na tym etapie. Jeśli miałabym przewidzieć, czego jestem prawie pewna, to mistrzostwa dla Piszczka i armaty dla Lewandowskiego. Wiele dobrego spodziewam się po Gikiewiczu i jego ekipie. Liczę na szanse dla Kamińskiego i Kownackiego. To będzie dobry sezon – oby również dla Polaków.