Przybycie Maurizio Sarriego na Stamford Bridge wprowadziło spore zmiany do zespołu z Londynu, szczególnie w sposobie gry. Duża w tym zasługa nowych nabytków klubu – Jorginho oraz Mateo Kovačicia. Dzięki przemeblowaniu drugiej linii Chelsea gra tak, jak oczekuje tego włoski szkoleniowiec. Zespół z Londynu nie muruje już bramki, preferując obecnie styl ofensywny i długo utrzymując się przy piłce. Na Stamford Bridge znów gości futbol na "tak".
Przez bardzo długi czas wydawało się, że gwiazda drugiej linii Napoli, Jorginho, trafi do Manchesteru City. Negocjacje były zaawansowane do tego stopnia, że inne kluby zaprzestały jakichkolwiek starań o Brazylijczyka z włoskim paszportem. Sprawy przybrały jednak zaskakujący obrót, gdy spekulacje dotyczące przejęcia zespołu Chelsea przez Maurizio Sarriego stawały się coraz bardziej realne.
– Ustaliliśmy, że jeśli Jorginho będzie miał jakieś uwagi, to weźmiemy je pod uwagę. Przyjąłem ofertę Manchesteru City już piętnaście dni temu, ale teraz muszę go przeprosić. Rozumiem, że piłkarz woli mieszkać w Londynie albo Chelsea płaci mu więcej. Przejście Jorginho do Chelsea nie jest powiązane z Sarrim. Jego sprawa jest na finiszu. Wiele zależy od niego. Zobaczymy, co stanie się w ciągu najbliższych godzin – mówił prezydent Napoli, Aurelio De Laurentiis.
Zapewnienia włodarza włoskiego klubu o braku jakichkolwiek powiązań między obiema sprawami można było jednak umieścić na półce wraz z baśniami braci Grimm. Szczególnie że parę dni później zarówno Maurizio Sarii, jak i Jorginho trafili na Stamford Bridge. Tym sposobem już na samym początku swojej pracy z londyńskim zespołem włoski szkoleniowiec miał do dyspozycji pierwszy i niezwykle ważny element układanki.
Check out Jorginho's first day at Cobham in the brand new Chelsea app! 👌
📲 https://t.co/zhGX5RrZrE pic.twitter.com/ZQcLVj5aKy
— Chelsea FC (@ChelseaFC) July 17, 2018
Poszukiwania drugiego zawodnika, który jeszcze wydatniej wzmocniłby linię pomocy Chelsea, trwały prawie miesiąc. Kogoś grającego bardziej ofensywnie i dysponującego umiejętnością wykonania dokładnego prostopadłego podania. Wybór padł ostatecznie na Mateo Kovačicia, który został wypożyczony do Chelsea jako część rozliczenia transferu Thibaut Courtois do Realu Madryt. Transakcja uszczęśliwiła każdą ze stron. Chorwat w poszukiwaniu regularnych występów i tak chciał opuścić Real Madryt, więc wypożyczenie do Chelsea było świetną okazją, by częściej pojawiać się na boisku. A Maurizio Sarri mógł odtąd skorzystać z nowych wariantów ustawienia drugiej linii zespołu.
https://twitter.com/mateo_kova23/status/1027503673180651520
Mała rewolucja i futbol na „tak”
Już na samym początku pracy z „The Blues” włoski szkoleniowiec znacznie zmienił styl gry zespołu. Chelsea to obecnie drużyna grająca ofensywny futbol, długo utrzymująca się w posiadaniu piłki. Po defensywnym stylu preferowanym przez poprzedników Maurizio Sarriego niewiele na Stamford Bridge zostało. Duża w tym zasługa nowych nabytków – Jorginho oraz Mateo Kovačicia. Dzięki ich obecności N’Golo Kante, dotąd ustawiany najbliżej linii obrony, operuje praktycznie na całej długości boiska. Francuz nie skupia się już jedynie na roli defensywnej i asekuracyjnej, lecz wydatnie pomaga także w akcjach zaczepnych. Nowy sposób gry bardzo przypadł do gustu zawodnikom Chelsea.
– Lubię mieć piłkę (w posiadaniu). Nie na własnej połowie, ale na ostatnich 30 metrach (przed bramką przeciwnika). Lubię ten typ gry. Jest zupełnie inny niż wcześniej u Antonio Conte czy (Jose) Mourinho. Mamy większe posiadanie piłki, więc dla mnie jest to dobre. Największą różnicą jest jednak to, że mamy dwóch (nowych) graczy – Jorginho i Kovačicia. Są zupełnie inni. Staramy się utrzymywać przy piłce częściej, a kiedy mamy szansę na zdobycie bramki, próbujemy ją zdobyć. Mając większe posiadanie piłki, jesteśmy bardziej niebezpieczni. Gramy dobry futbol i jesteśmy bardzo z tego zadowoleni – powiedział we wrześniu klubowej telewizji Eden Hazard.
Nie można nie odnieść wrażenia, że zawodnicy Chelsea długoletnim stosowaniem defensywnego stylu gry byli po prostu zmęczeni. Na zbyt zachowawczej taktyce cierpieli głównie gracze ofensywni, których obarczano wieloma zadaniami obronnymi. Obecnie po przyjściu Maurizo Sarriego oraz dwóch bardzo kreatywnych pomocników mogą w pełni rozwinąć skrzydła. Szczególnie że zarówno Jorginho, jak i Mateo Kovačić dysponują bardzo dobrym podaniem otwierającym partnerom drogę do bramki rywali. Jedno z takich zagrań Chorwata (w białym okręgu) Eden Hazard (w żółtym okręgu) zamienił na gola w domowym meczu przeciwko Liverpoolowi.
Niebieska era Sarriego
Maurizio Sarri poukładał wszystkie elementy układanki według swojego uznania zaskakująco szybko. Rzadko zdarza się, by dwa transfery tak odmieniły oblicze zespołu. Wpływ Jorginho oraz Mateo Kovačicia na grę Chelsea jest bardzo widoczny. Pierwszy z graczy ma praktycznie niepodważalną pozycję w podstawowej jedenastce „The Blues”. Z kolei Chorwat o miejsce w składzie zaciekle walczy z Rossem Barkleyem. Obecność zawodnika Realu Madryt na Stamford Bridge pobudziła Anglika do cięższej pracy. Były gracz Evertonu tylko skorzystał na rywalizacji z nowym nabytkiem Chelsea, prezentując się w końcu na miarę oczekiwań.
Warto jednak zwrócić uwagę także na inny aspekt – jak wielkim magnesem dla klasowych graczy (jakimi bez wątpienia są Jorginho oraz Mateo Kovačić) jest osoba Maurizio Sarriego. Mimo gry „The Blues” tylko w Lidze Europy Brazylijczyk z włoskim paszportem postawił przecież ofertę Chelsea nad propozycję Manchesteru City. Mateo Kovačić również nie narzekał na brak zainteresowania.
„The Blues” wkraczają właśnie w nową erę. Erę Maurizio Sarriego. Włoch jakby ominął proces przebudowy zespołu, z miejsca wpajając zawodnikom Chelsea swoją wizję gry, do której natychmiastowo się dostosowali. Wizję, która przynosi wymierne efekty, gdyż już w pierwszym sezonie pracy szkoleniowca na Stamford Bridge, „The Blues” są jednym z głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Anglii. Przed klubem z Londynu ekscytująca przyszłość.