Szkoleniowiec Fulham Londyn, Martin Jol, zaprzeczył, jakoby miał jakikolwiek konflikt z Bobbym Zamorą. W ostatnim czasie media sugerowały, że z powodu niezgody na linii zawodnik – trener piłkarz w styczniu miał szukać sobie nowego klubu.
Według doniesień Zamora po awanturze z menedżerem został przesunięty do drużyny rezerw. Miał z nią nawet odbywać sesje treningowe. Jol stanowczo zaprzecza tym rewelacjom, twierdząc, że w rzeczonym dniu drużyna rezerw nie odbywała żadnego treningu.
– Rezerwy wczoraj nie trenowały, ponieważ dzisiaj grają mecz. Zawsze trenujemy z najlepszymi, więc byli u nas Aaron Hughes, Pajtim Kasami czy Marcel Gecov. Nie jestem zaniepokojony. Z tego, co wiem, nie ma żadnego problemu.