Rankingi iGola: jedenastka sezonu 2017/2018 Premier League


Zespół stworzony z najlepszych zawodników zakończonego sezonu angielskiej ekstraklasy

22 maja 2018 Rankingi iGola: jedenastka sezonu 2017/2018 Premier League

Sezon 2017/2018 został zdecydowanie zdominowany przez Manchester City. Jednak szybkie rozstrzygnięcie w walce o mistrzostwo sprawiło, że dokładniej można było przyjrzeć się arcyciekawemu wyścigowi o koronę króla strzelców oraz zawodnikom, którzy zdecydowane wybijali się na tle pozostałych. Przedstawiamy jedenastkę sezonu 2017/2018 według naszej redakcji.


Udostępnij na Udostępnij na

Dopiero co zakończony sezon Premier League przyniósł wiele emocji. Były zachwyty, były także kompromitacje i smutne pożegnania. Było wszystko to, za co kochamy futbol i ligę angielską. Dzisiaj skupimy się jednak na wybraniu i uhonorowaniu najlepszych zawodników kampanii 2017/2018 i skompletowaniu z nich jedenastki sezonu. Dostępny jest ponadto pzbuk kod bonusowy dla fanów Premier League.

Bramkarz

Wybór wręcz oczywisty. David de Gea od kilku sezonów dokonuje w bramce Manchesteru United rzeczy wręcz niemożliwych. Dzięki zachowaniu aż 18 czystych kont w 37 spotkaniach Hiszpan wygrał w wyścigu o nagrodę Golden Glove. Trudno wyobrazić sobie obecny Manchester United bez Davida de Gei. Hiszpan to prawdziwa podpora zespołu Mourinho, bez którego szanse na miejsce w czołowej czwórce ligi znacznie by się zmniejszyły. W kilku meczach tylko dzięki fantastycznym interwencjom byłego gracza Atletico Madryt „Red Devils” dowieźli zwycięstwo. Golkipera klasowym można nazwać podobno wówczas, gdy uratuje w przeciągu sezonu zespołowi osiem punktów. De Gea ocalił ich znacznie, znacznie więcej. Hiszpan znajduje się obecnie w ścisłej czołówce najlepszych graczy na swojej pozycji.

Obrona

Nieoczekiwanie Nicolas Otamendi stał się prawdziwą ostoją bloku defensywnego Manchesteru City podczas niedawno zakończonego sezonu. Pod nieobecność kontuzjowanego Vincenta Kompany’ego to Argentyńczyk rządził i dzielił w obronie „The Citizens”. Choć wzrostem jak na warunki Premier League Otamendi nie grzeszy, to fizyczne braki nadrabiał ustawieniem i skocznością. Oprócz świetnej postawy w defensywie Argentyńczyk potrafił także znaleźć się w polu karnym rywala. Otamendi zapisał na swoim koncie cztery trafienia, a jedno z nich było szczególnie istotne. W derbowym starciu z United bramka Argentyńczyka zagwarantowała „The Citizens” zwycięstwo nad odwiecznym rywalem.

Kolejny świetny sezon na swoim koncie zapisał Jan Vertonghen. Belg to od kilku lat czołowy defensor ligi. Zawodnik maszyna – tylko jedno opuszczone spotkanie w 37 kolejkach Premier League. Udanie kierował defensywą Tottenhamu i pomógł Davinsonowi Sanchezowi zaadoptować się do realiów angielskiej piłki. Verthongen spełnił wszystkie oczekiwania wobec jednego z najlepszych środkowych defensorów ligi – był silny w powietrzu, zdecydowany i dobrze wyprowadzał futbolówkę ze strefy obronnej. Mimo iż Belg liczy już 31 wiosen, to momentami wyglądał, jakby przeżywał drugą młodość.

Zdecydowanie jednym z największych objawień minionych rozgrywek był James Tarkowski. Posiadający polskie korzenie defensor był prawdziwą podporą Burnley, które m.in. dzięki świetnej postawie 25-latka osiągnęło zaskakująco wysokie siódme miejsce w lidze i zakwalifikowało się do europejskich pucharów. Bardzo dobra dyspozycja Tarkowskiego zwróciła uwagę Garetha Southgate’a. Selekcjoner „Synów Albionu” powołał Anglika na towarzyskie spotkanie z Włochami i dał szansę debiutu. Kariera Tarkowskiego w najbliższych tygodniach może nabrać jeszcze większego przyspieszenia, gdyż Jurgen Klopp według niektórych źródeł wpisał nazwisko defensora Burnley na swoją listę życzeń.

Pomoc

Nareszcie – mogą powiedzieć sympatycy Manchesteru City. Pep Guardiola wyeksponował na światło dzienne to, co najlepsze u Raheema Sterlinga. Przebojowość Anglika jak nigdy wcześniej przynosiła zespołowi wymierne korzyści. Dotąd zazwyczaj bezproduktywne robienie wiatru Sterling zamienił na dwucyfrowe liczby. W 33 spotkaniach do 18 bramek dorzucił 15 asyst. Pod okiem katalońskiego szkoleniowca Anglik poczynił bardzo duży postęp. W zakończonym sezonie był jednym z motorów napędowych zespołu oraz kluczowym graczem „The Citizens”. Przyszłość przed Sterlingiem rysuje się w różowych barwach, choć po świetnym sezonie w kolejnym poprzeczka zostanie ustawiona jeszcze wyżej.

Kevin de Bruyne po raz kolejny udowodnił, że jest najlepszym graczem ligi na swojej pozycji. Po odejściu Philippe Coutinho nikt raczej nie ma co do tego wątpliwości, a nawet jakby miał, to może obejrzeć jakikolwiek mecz Belga z zakończonego sezonu. Podania dopieszczone na centymetry. Kreatywność na kosmicznym poziomie. Grę de Bruyne można porównać do dynamicznych szachów, tyle że reprezentant Belgii ma już rozegraną całą partię w głowie zanim gra się dopiero zacznie. 26-latek jest najważniejszym elementem układanki Guardioli, bez którego o sukcesy nie byłoby tak łatwo. De Bruyne to istny dyrygent na murawie. To, co pokaże Belg, reszta graczy „The Citizens” zagra.

De Bruyne w przeciągu całego sezonu otrzymywał wielkie wsparcie w linii pomocy od Fernandinho. Brazylijczyk mimo 33 lat na karku przeżywa drugą młodość. Zabójczy w destrukcji kontrataków rywali. Co zdecydowanie wyróżnia jednak Fernandinho na tle innych defensywnych pomocników ligi to liczby. Brazylijczyk oprócz świetnej gry obronnej dołożył pięć bramek i zanotował cztery asysty. Zawodnik „The Citizens” jest książkowym przykładem, jak powinien grać nowoczesny środkowy pomocnik o defensywnych obowiązkach. Bez Fernandinho zespół Guardioli nie mógłby atakować aż tak dużą ilością zawodników. Brazylijczyk w zakończonym sezonie był istnym polem siłowym, przez które mało kto potrafił się przedrzeć.

Linię pomocy w naszym zestawieni uzupełnia reżyser gry Tottenhamu Christian Eriksen. Duńczyk obdarzony cudownym talentem do wykonywania stałych fragmentów gry był jednym z głównych powodów 30 trafień kolegi z zespołu – Harry’ego Kane’a. Sam Eriksen na swoim koncie zapisał 10 bramek i dołożył 11 asyst. Duńczyk w zespole Mauricio Pochettino pełni podobną rolę jak Kevin de Bruyne w Manchesterze City – bez niego ani rusz. Jednak poza grą ofensywną to co najbardziej rzucało się w oczy w zakończonym sezonie to olbrzymi postęp, jaki Eriksen wykonał w grze obronnej i pressingu. Rozwój zawodnika w tych elementach sprawił, iż śmiało można stwierdzić, że Duńczyk stał się zawodnikiem kompletnym.

Atak

Harry Kane – duma i chluba angielskiej piłki. Choć reprezentant „Synów Albionu” strzelił oszałamiającą liczbę 30 bramek, to korony króla strzelców nie zdobył. Kane to obecnie jeden z najlepszych napastników globu, którym interesują się czołowe kluby świata. Cena 200 milionów funtów jednak odstrasza. A czy jest adekwatna? W obliczu obecnych cen na rynku zdecydowanie tak. Anglik strzeli wszystkim czym można  obiema nogami, głową, kolanem zresztą też. Wystarczy posłać mu dobre podanie. W razie jego braku (choć zdarza się to rzadko mając za plecami Eriksena) sam znajdzie się w sytuacji do strzelenia bramki. Klasowy zawodnik.

W zakończonym sezonie byliśmy świadkami rewolucji w futbolu, choć wielu widzów prawdopodobnie tego nie zauważyło. Roberto Firmino w zespole Liverpoolu stał się nowym typem napastnika, którego świat jeszcze nie widział. Brazylijczyk nie był tak skuteczny jak Kane (tylko 15 bramek na koncie), ale swoim poruszaniem się po boisku oraz pressingiem już w okolicach pola karnego przeciwników sprawiał ogromne problemy rywalom i kreował sytuacje kolegom z zespołu. Postawa Firmino na przestrzeni całego sezonu to wręcz niewyczerpalny materiał do analizy jak najwydajniej poruszać się po boisku by zaszkodzić przeciwnikowi. Po odejściu Coutinho do Barcelony kibice Liverpoolu żartowali, że klub sprzedał gorszego z Brazylijczyków. Mieli w stu procentach rację.

Naszą jedenastkę wieńczy najlepszy gracz sezonu. Zawodnik, który pobił tyle rekordów, że na opisanie ich trzeba by przeznaczyć osobny tekst-laurkę. Mohamed Salah. Egipcjanin powrócił do Premier League i wrócił jak po swoje. Niszczył rywali, ośmieszał i seryjnie zdobywał bramki. Jerzy Dudek nazwał kiedyś Salaha małym Messim. Określenie jak najbardziej adekwatne. Jedyne pytanie dotyczące Egipcjanina, jakie należy zadać to czy ma limity?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze