Za nami znakomita runda w lidze niemieckiej. Nie brakowało niespodzianek, pięknych bramek i wielkich emocji. Na czele tabeli z 43 punktami króluje Borussia Dortmund i właśnie piłkarze trenera Kloppa zdominowali jedenastkę najlepszych w Bundeslidze.
1. Manuel Neuer (Schalke Gelsenkirchen)
Wiele uwag i gorzkich słów kierowano w tym sezonie w stronę piłkarzy Schalke, ale Manuel Neuer był nielicznym, do którego większych pretensji za grę mieć nie można. Bramkarz reprezentacji Niemiec bronił świetnie, często naprawiał błędy kolegów. Już dawno powinien zmienić otoczenie. Może Monachium?
2. Mats Hummels (Borussia Dortmund)
Materiał na znakomitego środkowego defensora. Hummels nie dostał prawdziwej szansy w Monachium, ale w Dortmundzie w pełni go docenili. Rozegrał w tej rundzie 17 spotkań, a jego zespół stracił w tym czasie zaledwie 10 bramek! Miejmy nadzieję, że talent Hummelsa dostrzeże Joachim Loew…
3. Neven Subotić (Borussia Dortmund)
Ten sam rocznik (1988) co Hummels i także podobny poziom talentu. Subotić ma za sobą występy w juniorskich drużynach USA, jednak ostatecznie 22-latek zdecydował się na grę w reprezentacji Serbii i z pewnością nie żałuje. W Bundeslidze Subotić ma już na koncie 84 spotkania i 10 trafień.
4. Christian Fuchs (FSV Mainz)
Po spadku drużyny z Bochum, Fuchs za wszelką cenę chciał pozostać w Bundeslidze i zdecydował się na wypożyczenie do Moguncji. Wybrał świetnie, bo ekipa Thomasa Tuchela jest jedną z rewelacji rozgrywek, a i sam 24-letni obrońca nie ma się czego wstydzić – 16 spotkań (wszystkie w pierwszym składzie) i pięć asyst.
5. Christian Tiffert (FC Kaiserslautern)
Zaskakujący król asyst rundy jesiennej Bundesligi. Tiffert zaliczył aż dziewięć decydujących podań. Pomocnik Kaiserslautern najmilej będzie wspominał spotkania z VfB Stuttgart oraz Schalke Gelsenkirchen, kiedy to był jednym z najlepszych graczy na boisku.
6. Nuri Sahin (Borussia Dortmund)
Sahin, mając 16 lat, zadebiutował na boiskach Bundesligi, a obecnie jest czołowym zawodnikiem ligi niemieckiej. Reprezentant Turcji w 17 występach zdobył cztery bramki i zanotował sześć asyst. Znakiem firmowym Sahina są podania co do centymetra i znakomicie bite rzuty wolne. Wielka klasa!
7. Sven Bender (Borussia Dortmund)
Z czystym sumieniem można powiedzieć, że to najbardziej niedoceniany zawodnik w Bundeslidze. Defensywny pomocnik z Dortmundu to wielki pracuś, który imponuje spokojem i doświadczeniem, a ma na karku… zaledwie 21 lat. Przy Benderze Sebastiana Kehla czeka tylko siedzenie na ławce rezerwowych.
8. Arturo Vidal (Bayer Leverkusen)
Dla Chilijczyka zima przyszła zdecydowanie za szybko. Pod koniec rundy Vidal prezentował znakomitą formę, strzelając cztery gole i asystując przy dwóch bramkach. Gdy dodamy do tego niezliczoną liczbę odbiorów, umiejętne ustawianie się na boisku to… Vidal jawi się nam jako ideał defensywnego pomocnika.
9. Shinji Kagawa (Borussia Dortmund)
Największe odkrycie rundy jesiennej 2010 w Bundeslidze. Japończyk zaskoczył wszystkich, także Jürgena Kloppa. Kagawa strzelał, dryblował, asystował – to prawdziwy diament, a na początku lipca był wart zaledwie 350 tys. euro. Szkoda, że w styczniu wyjedzie na Puchar Azji i nie zobaczymy go na początku rundy rewanżowej.
10. Theofanis Gekas (Eintracht Frankfurt)
Grecki napastnik otwiera klasyfikację strzelców z 14 trafieniami na koncie. Gekas zdobywał bramki w 10 z 17 spotkań, co nie zdarza się za często w Bundeslidze. Czyżby były reprezentant Grecji powtórzył sukces z sezonu 2006/2007 i po raz drugi w swojej karierze zdobył koronę króla strzelców ligi niemieckiej?
11. Papiss Cisse (SC Freiburg)
Równie skuteczny jak Gekas i tak samo niezastąpiony w swojej drużynie. Ponad połowa zdobyczy bramkowej Freiburga należy do Cisse. Głównie dzięki Senegalczykowi zespół Robina Dutta plasuje się w ścisłej czołówce tabeli, a przecież według ekspertów był jednym z kandydatów do spadku…
R.Lewandowski