Bundesliga w sezonie 2009/2010 powoli dobiega już końca. W ostatni weekend rozegrana została już 32. kolejka tych rozgrywek, a wciąż nie znamy drużyny, która miałaby większe szanse na zdobycie mistrzowskiej patery. Najciekawiej było jednak w meczach drużyn walczących o europejskie puchary. Dzięki trzem trafieniom Lucasa Barriosa Borussia Dortmund odniosła cenne zwycięstwo, a dwa gole Vedada Ibisevicia dały „Wieśniakom” pewny triumf nad HSV. Nic zatem dziwnego, że między innymi ci piłkarze znaleźli swoje miejsce w jedenastce kolejki stworzonej przez dział Bundesligi iGol.pl.
1. Thomas Kessler (1. FC Köln – 1. raz w jedenastce kolejki)
Czy da się zatrzymać Werder na ich boisku? Owszem. Najlepszym na to dowodem była postawa rezerwowego golkipera z Kolonii, Thomasa Kesslera. Do pełni szczęścia brakowało jednak parędziesięciu sekund, bowiem po trafieniu w 94. minucie z rzutu karnego Torsten Fringsa piłkarze gości polegli. Nic to jednak nie umniejsza postawie 24-latka, który głośno zapukał do drzwi pierwszego składu.
2. Philipp Lahm (Bayern Monachium – 6.)
Bayern nie zachwycił, remisując tylko 1:1 z Borussią M’gladbach. Jaki jednak byłby wynik, gdyby nie świetna postawa zarówno w defensywie, jak i w ofensywie niezawodnego Lahma? „Bawarczycy” wprawdzie zagrali poniżej oczekiwań, lecz to właśnie skrzydłowy obrońca ekipy z Monachium jako jeden z nielicznych zasłużył na wyróżnienie. Agresywne rajdy prawą stroną i zagrożenia pod bramką gospodarzy poprzez dośrodkowania – to wszystko działo się za sprawą Niemca. Niestety, Lahm może się tylko zastanawiać, gdzie tego dnia skuteczność i lekkość w grze zgubili jego koledzy.
3. Heiko Westermann (Schalke Gelsenkirchen – 3.)
Jeżeli można było mówić o jedynie poprawnym występie obrońcy Schalke w starciu z Herthą, o tyle ostatnie minuty tej potyczki rozwiały wszelkie wątpliwości na temat tego, kto ma być piłkarzem meczu. Heiko nie pierwszy raz pokazał, że w Gelsenkirchen mogą na niego liczyć, a jego gol z 89. minuty gry na Stadionie Olimpijskim w Berlinie dał przyjezdnym wymęczony, ale jakże istotny komplet punktów. Jak przystało na piłkarza takiego pokroju, postawa wręcz wzorowa.
4. Dante Costa (Borussia Moenchengladbach – 3.)
Choć drużyna Brazylijczyka o nic już w Bundeslidze nie gra, to w starciach z wielkimi rywalami na własnym obiekcie zawsze pokazuje klasę. Tym razem sprawcą nie lada niespodzianki był między innymi piłkarz z bujną fryzurą, Dante. Ten środkowy obrońca, jak zawsze wzorowo prowadził defensywę zespołu, będąc jej naczelnym wodzem. Właśnie w meczach, w których rywalem jest Bayern determinacji 26-latkowi nie brakuje, stąd niekwestionowane miejsce w jedenastce kolejki.
5. Burak Kaplan (Bayer Leverkusen – 1.)
Fenomenalne odkrycie Bundesligi. Już w następnym sezonie może stać się jedną z najważniejszych postaci dla „Aptekarzy” i być może to od niego będzie zależała gra tego zespołu. 20-letni pomocnik zaliczył bardzo dobry mecz przeciwko Hannoverowi, strzelając jedną bramkę i zaliczając asystę. Z pewnością jego talentem dobrze zaopiekują się w Leverkusen.
6. Alexander Meier (Eintracht Frankfurt – 3.)
Niesamowita dyspozycja strzelecka pomocnika Eintrachtu mówi chyba wszystko, dlaczego ten piłkarz gościł już w jedenastce kolejki iGol.pl i dlaczego jego drużyna tak dobrze spisuje się w Bundeslidze. I tym razem powód obecności Niemca wśród najlepszych jest taki sam – wpisanie się na listę strzelców i koncertowa gra. Argumentacja podwójna, bowiem 27-latek dwukrotnie trafił w meczu z 1. FSV Mainz 05, który zakończył się remisem 3:3. Czyżby od nowego sezonu Meiera czekała gra w lepszym klubie z Niemiec?
7. Torsten Frings (Werder Brema – 3.)
W Bremie coraz częściej używane staje się powiedzenie: Nie ma na kogo liczyć? Licz na Fringsa! Niemiec mimo swojego już sędziwego – jak na piłkarza – wieku, genialnie wypełnia swoje zadania w Werderze. Jego dwa gole dały zwycięstwo wyjazdowe z „Wilkami”, a trafienie z rzutu karnego w starciu z 1. FC Köln pozwala dalej myśleć o kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Bremeńczycy muszą więc myśleć, jak Fringsowi wybić z głowy chęć zakończenia kariery, o którym już wspominał.
8. Nuri Sahin (Borussia Dortmund – 4.)
Cichy bohater Borussii, który byłby stałym bywalcem iGolowej ławki rezerwowych w jedenastce kolejki Bundeslidze, o ile takowa by była. Turek najczęściej pełni rolę drugoplanowe, chowając się za plecami świetnego Lucasa Barriosa. To jednak jego asysty i dynamiczna gra w strefie pomocy sprawiają, że w Dortmundzie coraz poważniej myśli się o grze na arenie europejskiej w przyszłym sezonie. W tej kolejce, mimo że gola nie strzelił, miejsce wśród jedenastu wspaniałych ma zapewnione.
9. Lucas Barrios (Borussia Dortmund – 7.)
Po przyjściu Argentyńczyka do Niemiec wszyscy chyba zastanawiali się, jak grający wcześniej w chilijskim Colo Colo napastnik (49 goli w 53 meczach) spisze się w zupełnie innym świecie. Pierwsze mecze pokazały, że będzie wielkim niewypałem. Obecnie to trzeci strzelec Bundesligi z 18 trafieniami na koncie. Pytania sięgają już w przyszłość: czy uda się Borussii zatrzymać go na nowy sezon? Przy takiej postawie gracza z Ameryki Południowej ciężko będzie ten cel osiągnąć.
10. Vedad Ibisević (1899 Hoffenheim – 3.)
Pierwsza część sezonu zarówno dla „Wieśniaków”, jak i Bośniaka była bardzo dobra. Niestety z czasem Hoffenheim zaczęło grać o nic – nie groziła mu walka o utrzymanie ani gra w Europie. W ten weekend jednak pokazał się ze strony, z której znany był jako beniaminek Bundesligi, a przez długi czas lider tych rozgrywek ubiegłego sezonu. Wygrana 5:1 nad półfinalistą Ligi Europy, ekipą HSV, musi robić ogromne wrażenie. Do tego napastnik rodem z Bałkanów zalicza dwa trafienia.
11. Stefan Kiessling (Bayer Leverkusen – 7.)
Jeden z niewielu w Bayerze, który mimo fatalnej postawy zespołu od 25. serii spotkań, spisuję się bardzo dobrze. Kiessling w dalszym ciągu regularnie strzela do siatki rywala i z 21 trafieniami przewodzi klasyfikacji strzelców tego sezonu – w starciu z Hannoverem 96 dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Wydaje się, że jedynym ratunkiem dla utrzymania jego formy będzie transfer do innego klubu.