Po raz kolejny wybraliśmy jedenastu bohaterów minionej kolejki, lecz tym razem jeden heros przyćmił wszystkich pozostałych. Dawid Nowak jest absolutnym bohaterem 14. kolejki Ekstraklasy i nawet wyczyny Ntibazonkizy, Grosickiego czy Gołębiewskiego nie mogą się równać z tym, czego w minionej kolejce dokonał snajper PGE GKS-u Bełchatów.
1. Wojciech Skaba (Legia Warszawa)
Legia szczęśliwie zwyciężyła z Arką, a negatywnym bohaterem tego spotkania był golkiper gdynian, Norbert Witkowski. Jako pozytywnego bohatera można wskazać bramkarza Legii, Wojciecha Skabę. 26-latek w końcu dostał szansę gry w pierwszym składzie i nie tylko zachował czyste konto, ale być może w głównej mierze dzięki niemu punkty pozostały w stolicy. Nie wiadomo jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby nie jego kapitalna interwencja w pojedynku z Marcinem Budzińskim w pierwszej połowie.
2. Adam Danch (Górnik Zabrze)

Znakomity w defensywie. Udanymi wślizgami wielokrotnie zażegnywał niebezpieczeństwo pod bramką zabrzan. Zatrzymał też najlepszego snajpera ligi polskiej, Andrzeja Niedzielana, który nie zdołał nawet dobrze przestraszyć strzegącego bramki Górnika Adama Stachowiaka. Czyżby jeden z najlepszych piłkarzy reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata do lat 20 w Kanadzie wracał do formy?
3. Piotr Celeban (Śląsk Wrocław)
Kolejny dobry występ obrońcy Śląska uwieńczony golem. Jeśli Celeban utrzyma taką skuteczność to na koniec sezonu jego kandydatura może być brana pod uwagę także w linii ataku. Pod okiem Oresta Lenczyka powoli wyrasta na jednego z najlepszych stoperów w Ekstraklasie.
4. Osman Chavez (Wisła Kraków)
W końcu w Wiśle pojawiła się nadzieja, że Marcelo i Głowacki znajdą godnego następce. Chavez w meczu z Zagłębiem był bezbłędny, dobrze się ustawiał, asekurował partnerów i był niemal nie do przejścia. Gdyby nie jego pewne interwencje w Krakowie nastroje mogłyby być zupełnie inne.
5. Hubert Wołąkiewicz (Lechia Gdańsk)
Lechia po raz kolejny zwyciężyła i po raz kolejny na ciepłe słowa zasługuje linia defensywna gdańszczan. A w niej prym wiedzie Wołąkiewicz, który regularnie potwierdza, że debiut w reprezentacji Polski był absolutnie zasłużony.
6. Kamil Grosicki (Jagiellonia Białystok)
Jego atuty są wszystkim doskonale znane, ale obrońcy rywali i tak nie mogą znaleźć sposobu na zatrzymanie rozpędzonego Grosickiego. Tym razem piłkarz Jagiellonii dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i dołożył dużą cegiełkę do zwycięstw swojego zespołu.
7. Marcin Burkhardt (Jagiellonia Białystok)
Grosicki strzelał, a „Bury” asystował. W meczu z Cracovią środek pola należał do niego, a on dzięki nieprzeciętnej kreatywności wykorzystywał to, dogrywając doskonałe piłki do swoich partnerów, a oprócz tego sam wpisał się na listę strzelców.
8. Sebastian Mila (Śląsk Wrocław)
Śląsk jest uzależniony od Sebastiana Mili. W ostatnim spotkaniu to właśnie jego dośrodkowania otwierały drogę do bramki partnerom. Poza tym jak zwykle ambitnie i zawzięcie walczył o każdy centymetr boiska.
9. Saidi Ntibazonkiza (Cracovia Kraków)
W pojedynkę rzucił wyzwanie Jagiellonii i wydawało się, że mogą być z tego punkty. Ostatecznie jego dwa gole nie wystarczyły nawet do remisu, ale jego postawa zasługuje na wielkie uznanie.
10. Daniel Gołębiewski (Polonia Warszawa)
Doskonale wywiązał się z roli snajpera, strzelając dwie bramki w arcyważnym momencie. Jego popisy strzeleckie zostały jednak przyćmione przez niedoszłego polonistę, Dawida Nowaka, który skompletował w tym spotkaniu hat-tricka.
11. Dawid Nowak (PGE GKS Bełchatów)
Absolutny bohater kolejki. Miał grać w Polonii, a tymczasem pogrążył ją, strzelając trzy bramki. Teraz Pawłowi Janasowi będzie się śnił po nocach właśnie Nowak. Oby podobnych koszmarów nie miał Józef Wojciechowski, bo może się okazać, że bełchatowianin przyczyni się do kolejnej zmiany na trenerskim stołku w Warszawie.