Za nami kolejna kolejka Primera Division. W ostatni weekend bardzo wysokie zwycięstwa odniosły Real Madryt i Sevilla, dlatego w jedenastce przeważają piłkarze z tych dwóch zespołów. A kto okazał się najlepszy? Zapraszamy do lektury.
Andres Fernandez – znakomity mecz bramkarza Osasuny w starciu z Malagą. Zatrzymał Joaquaina, Isco i Saviolę, którzy do tej pory siali popłoch nie tylko w La Liga, ale także Champions League. To dzięki niemu piłkarze z Pampeluny wywalczyli punkt, który wlał nieco optymizmu w szeregi drużyny prowadzonej przez Jose Mendilibara.
Federico Fazio – jeden z architektów bardzo wysokiego zwycięstwa Sevilli w starciu z Betisem. Nie tylko dwa razy wpisał się na listę strzelców, co jest dosyć rzadkim wyczynem wśród obrońców, ale przede wszystkim wprowadzał wiele niepokoju w szeregach swoich rywali, raz za razem atakując ze skrzydła.
Sergio Ramos – zapora nie do przejścia w starciu z Baskami z Bilbao. Świetnie kierował linią defensywy razem z Pepe, a do tego dołożył jeszcze kolejne trafienie w tym sezonie. Miałby jeszcze jednego gola, ale jednego z nich nie uznał mu sędzia, niesłusznie dopatrując się faulu.
Alvaro Arbeloa – prawy obrońca „Królewskich”, podobnie jak Ramos, był bardzo pewnym punktem defensywy w starciu z Athletikiem. Oprócz tego dosyć często, jak na niego, brał udział w akcjach ofensywnych swojego zespołu, czego efektem była asysta przy golu wracającego po kontuzji Samiego Khediry.
Jose Antonio Reyes – motor napędowy większości akcji ofensywnych Sevilli w derbach Andaluzji. Swój znakomity występ udokumentował dwoma golami, a także asystą. To głównie dzięki niemu podopieczni Michela rozbili w pył swojego lokalnego rywala.
Jose Barkero – poprowadził Levante do niezwykle cennego zwycięstwa na wyjeździe nad Deportivo La Coruna. Najpierw asystował przy trafieniu Martinsa, a potem w końcówce meczu sam wpisał się na listę strzelców, pieczętując tym samym tryumf swojego zespołu.
Ivan Rakitić – kolejny bohater niedzielnych derbów. Wzorowo wywiązywał się ze swoich zadań, zapisując na swoim koncie gola i asystę. Wyrasta na bardzo mocny punkt drugiej linii Sevilli.
Mesut Oezil – Niemiec zagrał wreszcie tak, jak oczekują od niego kibice Realu, a przede wszystkim Jose Mourinho. Nie bał się brać odpowiedzialności na swoje barki. Zdobył pierwszego gola w tym sezonie ligowym, a poza tym znakomicie wykonywał stałe fragmenty gry, które przyniosły bramkę Sergio Ramosa.
Karim Benzema – rewelacyjny powrót Francuza do składu. Zdecydowany bohater meczu z Bilbao. Najpierw do spółki z Jonem Aurtenetxe wyprowadził Real na prowadzenie, a potem dołożył to tego jeszcze gola i asystę. Gdyby miał więcej szczęścia, to zakończyłby spotkanie z jeszcze lepszym wynikiem.
Lionel Messi – gracz kolejki. Po raz drugi z rzędu genialny Argentyńczyk został bohaterem całej kolejki. Po raz kolejny, i zapewne nie ostatni, poprowadził Barcelonę do zwycięstwa, strzelając 16. i 17. gola w La Liga oraz dokładając do tego jeszcze asystę. Cóż jeszcze można dodać?
Carlos Vela – Meksykanin był głównym architektem bardzo wysokiego zwycięstwa nad Rayo Vallecano. Jego dwa trafienia w odstępie zaledwie dwóch minut w dużej mierze sprawiły, że klub z Vallecas wracał do domu bez żadnej zdobyczy punktowej.
brawo
tak byłem ciekawy czy Karim zostanie przez redaktora
uznany graczem kolejki . Troszeczkę dziwne, jednak
nie wiem jak grał Messi z Saragossą, bo nie
oglądałem, ale i tak dość dziwna decyzja