Stadion w Charkowie będzie jedną z ośmiu aren przyszłorocznych mistrzostw Europy. Właściciel tamtejszego Metalista, Oleksandr Jarosławski, który pokrył część kosztów związanych z przebudową stadionu, zdradził szczegóły całej inwestycji.
– Gdy zaczynaliśmy prace modernizacyjne na stadionie, nie było jeszcze wiadomo, czy Ukraina będzie współgospodarzem Euro 2012, więc dopiero po kilku miesiącach musieliśmy skorygować plany dotyczące przebudowy. Wtedy też usiadłem do rozmów z przedstawicielami rządu, w których poruszyliśmy kwestię finansowania stadionu. Ostatecznie koszt prac zamknął się w 96 milionach dolarów, z czego 31 milionów pochodziło z mojej kieszeni – oświadczył Jarosławski w rozmowie z „Sowieckim Sportem”.
Ukraiński biznesmen, którego majątek jest wyceniany na 800 milionów dolarów, nie ma jednak wątpliwości, że budowa stadionów nie jest dochodowym przedsięwzięciem.
– Nie uważam, by prace związane z budowaniem obiektów sportowych były zyskowne. Zdaję sobie sprawę z tego, że dołożyłem do tego interesu, ale z drugiej strony bez nowego stadionu w Charkowie nie byłoby wielkiej piłki. Jestem kibicem i nie polegam wyłącznie na pieniądzach. Cieszę się, że w moim mieście gościć będą najlepsze europejskie reprezentacje.