W Lubinie na poważnie bierze się kwestię utrzymania zespołu w ekstraklasie za wszelką cenę. Klub jako pierwszy rozpoczął zimowe wzmocnienia.
Umowa Łukasza Janoszki z Ruchem Chorzów wygasała wraz z końcem tego roku, więc jego zakontraktowanie nie stanowiło dla klubu związanego z KGHM problemu. Według doniesień Janoszka ma zarabiać 40 tysięcy złotych miesięcznie, a dodatkowo otrzyma pieniądze za sam podpis na kontrakcie.
Odejście piłkarza stanowi cios dla zespołu „Niebieskich”. W Chorzowie liczono, że skoro Jan Kocian uczynił z Janoszki ważne ogniwo zespołu, to ten będzie zainteresowany przedłużeniem kontraktu z Ruchem. Limity finansowe nałożone na klub, pozwalające mu podpisywać umowy maksymalnie na 15 tysięcy złotych miesięcznie, spowodowały, że piłkarz wybrał jednak ofertę z Lubina. – Z niedźwiedziem nie wygrasz – obrazowo skomentował sytuację szef rady nadzorczej, Aleksander Kulczyk. Umowa Janoszki będzie obowiązywała przez trzy lata.
Myślę, że Zagłębie mogło kupić lepszego
skrzydłowego. Nie mówię, że on jest słaby ale
jakoś wybitnie też nie gra. Czasem ma dobre
przebłyski...