Jan Urban nowym selekcjonerem reprezentacji. Właściwy człowiek na trudne czasy?


W czwartek 17 lipca odbędzie się konferencja prasowa nowego selekcjonera

16 lipca 2025 Jan Urban nowym selekcjonerem reprezentacji. Właściwy człowiek na trudne czasy?
Zbigniew Harazim

Po rezygnacji Michała Probierza drużyna narodowa znów znalazła się na rozdrożu. Czy nowy selekcjoner okaże się ratunkiem, czy tylko bezpiecznym wyborem na przeczekanie kryzysu? Jan Urban to szkoleniowiec z dużym doświadczeniem, ale bez wcześniejszego epizodu w roli selekcjonera.


Udostępnij na Udostępnij na

Nowy rozdział dla reprezentacji Polski

Powodem odejścia Probierza miało być – jak sam tłumaczył – dobro drużyny, jednak w tle pozostawał poważny konflikt z Robertem Lewandowskim oraz narastająca presja po nieudanym Euro 2024. Wybór nowego selekcjonera stał się więc decyzją strategiczną: chodziło nie tylko o najbliższe eliminacje mistrzostw świata, ale też o nadanie reprezentacji nowej tożsamości. Polski Związek Piłki Nożnej postawił na Jana Urbana – trenera z dużym doświadczeniem, choć dotąd raczej poza wielką międzynarodową sceną.

Piłkarz z CV, trener z doświadczeniem

Jan Urban to postać doskonale znana polskim kibicom. W latach 80. był gwiazdą Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, z którą rozegrał 57 spotkań, strzelając 7 goli. Szczyt kariery klubowej przeżywał w hiszpańskiej Osasunie Pampeluna, gdzie występował przez sześć sezonów. Zapisał się w historii klubu zdobywając trzy gole w wygranym 4:0 meczu wyjazdowym z Realem Madryt. Po zakończeniu kariery piłkarskiej płynnie wszedł w świat szkoleniowy.

Jako trener zadebiutował w Hiszpanii, prowadząc drużyny młodzieżowe Osasuny. Po powrocie do Polski objął między innymi Legię Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo Polski (2012/2013) oraz dwukrotnie sięgnął po Puchar Polski. Prowadził również Lecha Poznań, Górnika Zabrze, Śląsk Wrocław oraz Zagłębie Lubin, choć nie wszystkie etapy tej kariery były równie udane. W 2008 roku był asystentem Leo Beenhakkera podczas mistrzostw Europy – co czyni go jednym z nielicznych polskich trenerów, którzy brali bezpośredni udział w wielkim turnieju reprezentacyjnym.

Urban zyskał przez lata opinię szkoleniowca spokojnego, zrównoważonego i szanowanego przez piłkarzy. Choć nie uchodzi za wielkiego innowatora, wielu zawodników chwali go za umiejętność budowania atmosfery, jasne przekazy i brak medialnych konfliktów. W polskich realiach to trener z dużym autorytetem – niemal profesor futbolu. Teraz jednak stanie przed największym wyzwaniem w karierze: odbudować reprezentację w kryzysie i przygotować ją do eliminacji mistrzostw świata.

Spadek Polski w rankingu FIFA – sygnał alarmowy

Reprezentacja Polski w ostatnich miesiącach notuje niepokojący regres także w rankingu FIFA. We wrześniu 2024 roku biało-czerwoni zajmowali jeszcze 30. miejsce, ale już w listopadzie spadli na 35. pozycję. W grudniu sytuacja nie uległa poprawie – Polska utrzymywała się w okolicach 34.–35. miejsca. Po kolejnych niepowodzeniach, w tym porażce z Finlandią w eliminacjach MŚ 2026, w lipcu 2025 roku spadła na 37. miejsce w światowym zestawieniu. To nie tylko symboliczny spadek prestiżu, ale i realne zagrożenie — niższa pozycja może oznaczać trudniejsze losowania w przyszłości. Odbudowa atmosfery, klarowny system gry i rozpoznawalny styl stają się dziś koniecznością, jeśli reprezentacja ma wrócić do europejskiej czołówki.

Dlaczego właśnie Jan Urban?

Po kontrowersjach związanych z Michałem Probierzem, PZPN postawił na spokój i autorytet – wartości, które Jan Urban uosabia niemal idealnie. Jako były reprezentant Polski i asystent selekcjonera doskonale zna szatnię kadry narodowej. Co więcej, nie potrzebuje czasu na adaptację – rozumie realia federacji, zna ligę i charakterystykę większości piłkarzy. To trener, który cieszy się szacunkiem zarówno wśród starszych zawodników, jak i tych z młodszego pokolenia. Dodatkowym atutem była jego dostępność – po rozstaniu z Górnikiem Zabrze pozostawał wolnym trenerem, gotowym natychmiast przejąć stery drużyny narodowej. W czasach napięć i braku zaufania, taki profil wydaje się wyjątkowo potrzebny.

Polski Ancelotti?

Nieprzypadkowo w mediach pojawiło się porównanie Jana Urbana do Carlo Ancelottiego. Obaj trenerzy cechują się spokojnym stylem pracy, potrafią współpracować z doświadczonymi zawodnikami i nie mają potrzeby skupiania uwagi na sobie. Urban nie będzie próbował dominować nad zespołem – i właśnie ta postawa może okazać się jego największym atutem. W sytuacji, gdy w reprezentacji narastało zmęczenie wewnętrznymi napięciami, nowy selekcjoner ma szansę pełnić rolę mediatora i stabilizatora. Nie musi wprowadzać rewolucji – wystarczy, że przywróci podstawowe zaufanie i porządek w drużynie.

Ale czy to wystarczy?

Wybór Jana Urbana na selekcjonera reprezentacji Polski nie jest pozbawiony wątpliwości. Choć ma duże doświadczenie w pracy z klubami Ekstraklasy, nigdy nie prowadził drużyny narodowej jako pierwszy trener. Nie pracował też za granicą na poziomie reprezentacyjnym ani klubowym w czołowych europejskich ligach. To rodzi pytania, czy będzie w stanie odnaleźć się w realiach międzynarodowej piłki – bardziej dynamicznej, taktycznie złożonej i wymagającej szybkiej adaptacji.

Wątpliwości budzi również to, czy Urban dysponuje wystarczająco nowoczesną wizją futbolu, która pozwoli kadrze skutecznie rywalizować w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Dotąd był kojarzony raczej z pragmatyzmem i stabilnością niż z innowacyjnym podejściem czy odważnym stawianiem na młodych zawodników. W tym kontekście jego nominacja może być odczytywana jako decyzja ostrożna, wręcz zachowawcza.

Pytanie, które dziś zadaje sobie wielu obserwatorów, brzmi: czy reprezentacja Polski w czasie kryzysu potrzebuje przede wszystkim spokoju i uporządkowania, czy raczej nowego impulsu – odwagi do przebudowy, ryzyka i świeżej energii? Odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.

Urban i Lewandowski – duet kluczowy

Jedno jest pewne: relacja między nowym selekcjonerem a Robertem Lewandowskim będzie miała ogromne znaczenie. Wiadomo już, że obaj panowie darzą się szacunkiem i nigdy nie byli w otwartym konflikcie. Po napięciach z Michałem Probierzem to fundament, zwłaszcza jeśli Lewandowski zdecyduje się nadal grać w reprezentacji. Urban – jako były napastnik – może też być odpowiednią osobą, by wyciągnąć maksimum z ofensywnych zawodników kadry. 

Wnioski: czy to mądra decyzja?

Zatrudnienie Jana Urbana jako selekcjonera reprezentacji Polski to decyzja ostrożna, ale zrozumiała w kontekście obecnego kryzysu. W sytuacji napięcia i destabilizacji potrzebny jest szkoleniowiec, który wniesie spokój, doświadczenie i autorytet – a Urban te cechy bez wątpienia posiada. Nie jest typem trenera nastawionego na medialny rozgłos czy radykalne zmiany, lecz potrafi uporządkować zespół i poprawić atmosferę. Taki profil może okazać się skuteczny w krótkim okresie, zwłaszcza jeśli drużyna zacznie prezentować zaangażowanie i dyscyplinę – jak w najlepszych momentach Górnika Zabrze pod jego wodzą.

Jednocześnie nie sposób pominąć ograniczeń tej nominacji. Urban nie ma doświadczenia w prowadzeniu reprezentacji ani pracy na międzynarodowym poziomie jako selekcjoner. Jego podejście może być postrzegane jako zbyt zachowawcze, by przeprowadzić głębszą odbudowę drużyny. To rozwiązanie, które ma przede wszystkim zapewnić stabilizację – jednak czy będzie wystarczające, by wyprowadzić kadrę z długofalowego kryzysu, pozostaje kwestią otwartą.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze