Jagiellonia Białystok z awansem do 1/8 finału Ligi Konferencji!


„Jaga” bez problemu ograła 3:1 rywali z Serbii

21 lutego 2025 Jagiellonia Białystok z awansem do 1/8 finału Ligi Konferencji!
Łukasz Laskowski / PressFocus

Jagiellonia Białystok do rewanżowego spotkania z TSC Baćka Topola podchodziła w roli zdecydowanego faworyta. Miała dwie bramki przewagi, a dodatkowo grała na własnym obiekcie, na którym zjawiło się ponad 10 tysięcy kibiców. Za sprawą podopiecznych Adriana Siemieńca kibice opuszczali stadion w świetnych nastrojach. „Duma Podlasia” powtórzyła wynik sprzed tygodnia i pewnie zwyciężyła w dwumeczu 6:2.


Udostępnij na Udostępnij na

Pomimo silnego mrozu w Białymstoku piłkarze Jagiellonii byli tego dnia naładowani energią i po meczu, który był momentami dość zacięty „Jaga” mogła świętować historyczny awans do 1/8 finału Ligi Konferencji.

Wymiana ciosów na początek

TSC Baćka Topola od samego początku spotkania chciała kontrolować grę. Jednak ich utrzymywanie się przy piłce nie przynosiło żadnego większego zagrożenia pod bramką Abramowicza. W końcu Jagiellonia postanowiła zaatakować, i to szybko poskutkowało. Na środku boiska dobrze przy piłce utrzymał się Jesus Imaz, po czym świetnie zagrał piłkę do Kristoffera Hansena. Norweg w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza rywali i od 8. minuty gospodarze prowadzili 1:0. Lepszego początku spotkania zespół Siemieńca nie mógł sobie wymarzyć.

Jagiellonia Białystok poczuła krew i dążyła do zdobycia następnej bramki. Jednak w nieoczekiwanym momencie do głosu doszli rywale z Serbii i po dośrodkowaniu Ivana Milosavljevicia uderzeniem z główki do siatki trafił Marko Lazetić. Po tej bramce obie ekipy wykazywały chęć ataku na bramkę rywala, jednak zarówno jedni, jak i drudzy grali dość niedokładnie. Do przerwy na tablicy widniał remis.

Przypieczętowanie awansu

W drugiej połowie rywale, mimo że częściej byli przy piłce, nie mieli absolutnie żadnego pomysłu na grę ofensywną. Czas uciekał, wynik dla Serbów był niekorzystny, a mistrzowie Polski byli zmotywowani, by zdobywać kolejne bramki. W 70. minucie gospodarze ruszyli z atakiem, który zakończył się przepięknym strzałem Jesusa Imaza. Piłka po strzale Hiszpana odbiła się od słupka i wyprowadziła „Dumę Podlasia” na prowadzenie w tym meczu. Kapitan „Jagi” celebrował bramkę w kowbojskim kapeluszu, na trybunach usłyszeć można było Zenona Martyniuka. Jagiellonia Białystok wiedziała, że ten awans już im nie ucieknie.

Gol, który ustalił wynik spotkania był podsumowaniem bezradności TSC Baćki Topola. W 76. minucie gospodarze wykreowali sobie sytuację ofensywną zakończoną uderzeniem Churlinova. Piłkę po strzale 24-latka chciał zatrzymać Viktor Radojević, jednak zamiast tego skierował futbolówkę do własnej bramki. Misja wykonana, rywale odprawieni z kwitkiem, a Jagiellonia Białystok z awansem do kolejnej fazy rozgrywek.

Brutalni goście z Serbii

Oglądając to spotkanie nie sposób było przejść obojętnie obok tego, co wyprawiali piłkarze gości. Zawodnicy TSC Baćka Topola grali dość agresywnie. Kilkukrotnie faulowali oni podopiecznych Adriana Siemieńca w dość brutalny sposób, co nie zawsze kończyło się zasłużoną karą w postaci żółtego kartonika. Momentami można było się zastanawiać, czy arbiter główny nie zgubił kartek w trakcie prowadzenia spotkania.

Przyzwalanie na agresywną grę Serbów skończyło się niestety fatalnie dla Michala Sacka. Pod koniec pierwszej połowy Czech został ostro potraktowany przez zawodnika rywali, przez co chwilę później musiał opuścić murawę z powodu urazu. Co ciekawe, w tej sytuacji sędzia nawet nie odgwizdał przewinienia. Trudno było zrozumieć niektóre decyzje podjęte przez holenderskiego arbitra.

Dobry występ Wojtuszka

Michala Sacka na boisku zastąpił zimowy nabytek mistrzów Polski, Norbert Wojtuszek. Na boisku 23-latek sprawował się naprawdę dobrze. Potrafił przyłączać się do akcji ofensywnych zespołu, pewnie czuł się z piłką przy nodze i nie miał większych problemów z poradzeniem sobie z Vieljeuxem Mboungou. Raz uderzył również na bramkę rywala, jednak jego strzał bez problemów obronił serbski golkiper.

Często był sprawdzany przez graczy rywali, ponieważ Baćka uparcie przeprowadzała swoje ataki wyłącznie lewą stroną boiska. Nie licząc jednej straty piłki w okolicach swojego pola karnego, która nie zakończyła się niczym groźnym Wojtuszek zdał egzamin i nie popełnił żadnego większego błędu. Na boisku zaprezentował się na pewno lepiej od Michala Sacka.

Na kogo Jagiellonia może trafić w 1/8 finału?

Jagiellonia Białystok już przed spotkaniem z Baćką wiedziała, na jakich rywali może trafić w przypadku wygrania dwumeczu z Serbami. Potencjalnymi rywalami mistrzów Polski w 1/8 finału Ligi Konferencji są belgijskie Cercle Brugge, a także Legia Warszawa. Z tego, co słyszymy „Duma Podlasia” raczej wolałaby zmierzyć się z zagranicznym rywalem. Chociażby Jesus Imaz tydzień temu mówił o tym, iż nie chciałby grać z Legią, bo i tak obie ekipy mają sporo starć ze sobą.

O tym, z kim zmierzy się mistrz Polski dowiemy się podczas losowania, które odbędzie się w piątek, 21 lutego o godzinie 14:00 w szwajcarskim Nyonie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze