Piłkarze z Białegostoku dalej biją niechlubny rekord i na wyjeździe nie wygrali już od 28 spotkań. W tym roku ta sztuka może się już nie udać.
Ciężko znaleźć jednoznaczny powód, dla którego Jagiellonia od półtora roku nie zainkasowała trzech punktów na obcym boisku. Teoretycznie nie powinno być z tym problemu, wszakże Michał Probierz dysponuje naprawdę ciekawą drużyną, która w dodatku, to rzadkość w naszej lidze, preferuje szybkość i dynamikę akcji ofensywnych.
Białostoczanie doskonale opanowali grę z kontry. Trudno się temu dziwić, skoro ma się w swych szeregach takich piłkarzy, jak Kamil Grosicki i Tomasz Frankowski, oraz doskonale potrafiących uruchamiać napastników Hermesa i Bruno. A jednak ciągle się nie udaje przywieźć na Podlasie trzech „oczek” – na pięć pojedynków rozegranych w tym sezonie na wyjeździe „Jaga” cztery zremisowała i raz schodziła do szatni bez zdobyczy punktowej.
Co gorsza, w tym roku zdobyć komplet punktów na stadionie rywali będzie już bardzo trudno. Piłkarze Michała Probierza zmierzą się bowiem z drużynami z czołówki – Ruchem Chorzów i Polonią Bytom – a także dużo słabszą, ale wychodzącą z kryzysu, Odrą Wodzisław. I chyba nikogo specjalnie nie zdziwi, jeśli wyprawy Jagiellonii na Śląsk znów nie przyniosą jej kompletu punktów.