Gdy przychodził na świat, Paolo Maldini zdobywał dopiero swoje drugie scudetto, a Mauro Tassotti debiutował w reprezentacji Włoch. Dziś wychowanek szkółki Milanello jest wymieniany w gronie najlepiej zapowiadających się defensorów ostatnich lat w Italii. Mowa o Mattii De Sciglio, czyli nowym Maldinim.
W obecnym sezonie Serie A rozegrał dziewiętnaście spotkań, dorzucił pięć występów w Lidze Mistrzów oraz jeden mecz w Coppa Italia. Mattia De Sciglio, bo o nim mowa, od początku rozgrywek umacnia swoją pozycję w linii defensywy Milanu. Do składu wskoczył na początku sezonu, gdy kontuzji doznał Ignazio Abate, a później udowodnił, że należy mu się miejsce w podstawowej jedenastce. Znalazło się zatem miejsce zarówno dla Abate, jak i dla De Sciglio.
Mattia urodził się 20 października 1992 roku, jakżeby inaczej, w Mediolanie. Zanim jednak trafił do kuźni talentów w Milanello, występował w amatorskim klubie Cimiano. Gdy Brazylia zdobywała mistrzostwo świata w Korei i Japonii, De Sciglio przeniósł się do Milanu. Aż do 2011 roku występował w zespole Primavery, później sztab szkoleniowy „Rossonerich” włączył go do pierwszego składu. Debiut w koszulce w czerwono-czarne pasy zaliczył we wrześniu 2011 roku w fazie grupowej Ligi Mistrzów w meczu przeciwko Viktorii Pilzno. Po tym występie do Mediolanu spłynęło wiele ofert dla zawodnika, już wtedy pokazał bowiem swój talent. Na debiut w Serie A musiał jednak jeszcze poczekać. 10 kwietnia 2012 roku w wygranym meczu przeciwko Chievo Werona Mattia pojawił się w wyjściowej jedenastce. Rozegrał bardzo dobre zawody i zebrał pochlebne recenzje. Od tamtego momentu na stałe zagościł w pierwszej drużynie Milanu, jednak do podstawowego składu ciągle mu było daleko.
Od początku jego występów w Milanie było widać, że nie jest tylko jednym z wyróżniających się, ale kimś, na kim trener Allegri będzie mógł budować linię defensywy swojego zespołu. Początek sezonu w wykonaniu „Rossonerich” był co najmniej kiepski, Massimiliano Allegri żegnał się już powoli z San Siro, co oznaczałoby powrót De Sciglio na ławkę. Młody Włoch jest bowiem autorskim pomysłem Massimiliano na prawą bądź lewą obronę ekipy z Lombardii. Gdy na prawej flance defensywy gra Abate, to na lewej występuje De Sciglio. Warto jednak spojrzeć na ostatnią potyczkę Milanu z Lazio Rzym, w której De Sciglio zagrał na skrzydle i często zapuszczał się w pole karne rywali, ale nie zaniedbywał przy tym obowiązków w defensywie. Wielu ekspertów porównuje go do Cafu bądź legendy drużyny z San Siro, Paolo Maldiniego. – Lubię patrzeć na grę Mattii. Lubię, jak przechodzi do przodu lub schodzi na skrzydła. Poza tym jego zaletą jest to, że umie grać i z prawej, i z lewej strony. On z pewnością gra w stylu Milanu i jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu – powiedział na temat Mattii De Sciglio Paolo Maldini, ikona Milanu.
Początek 2013 roku Milan miał już bardzo dobry. Ekipa powoli wraca na zwycięskie tory, o czym świadczy nieustanne przesuwanie się w górę w tabeli ligi włoskiej (obecnie trzecia lokata) oraz kapitalny mecz z Barceloną w 1/8 finału Champions League. Duża w tym zasługa młodzieży „Rossonerich”, na którą w tym sezonie Allegri nie boi się stawiać. Stephan El Shaarawy strzela gole, a Mattia De Sciglio kapitalnie gra w obronie i z El Shaarawym rozumie się bez słów. De Sciglio w każdym kolejnym spotkaniu potwierdza swoje świetne wyszkolenie techniczne. Ma niezbędne walory, którymi są umiejętność precyzyjnego dośrodkowania oraz zastawienia się z piłką. W obecnym sezonie gra z numerem dwa na koszulce, co jest dużym wyzwaniem, wcześniej z tym numerem grali bowiem tacy zawodnicy jak Cafu czy Tassotti.
Sam zawodnik chce jak najdłużej zostać w Milanie. – Jako mediolańczyk chciałbym zostać legendą tego klubu, taką, jaką był Maldini, taką, jaką dla „Juve” był Del Piero, i taką, jaką dla Romy wciąż jest Totti. Byłoby wspaniale grać przez całą karierę w Milanie i wygrać tutaj wszystko, co jest do wygrania – informował o swoich planach w lipcu poprzedniego roku. W dorosłej reprezentacji Italii jeszcze nie zadebiutował, choć w młodzieżowych drużynach „Squadra Azzurra” radzi sobie wyśmienicie.
De Sciglio jest żywym dowodem na to, że szkółka Milanu budzi się z małego letargu, w którym była w ostatnich latach. Już dziś Mattia De Sciglio jest jednym z najlepszych młodych bocznych obrońców na świecie.
Za kilka lat (może nawet w przyszłym sezonie)
będziemy mogli oglądać nowego Maldiniego i to
całkiem dosłownie. Otóż Christian Maldini
grający obecnie dla AC Milanu Primavera skończy w
czerwcu 17 lat, nie trudno więc wywnioskować, że
już teraz teoretycznie mógłby grać w pierwszym
zespole. Do tego Christian będzie mógł grać z
numerem 3 na plecach.
W najbliższym czasie zabłysnąć mają Ganz,
Petagna, Kingsley Boateng, De Foe, Christante, Iotti,
Lucarini. Na Maldiniego trzeba troszkę zaczekać...
Osobiście czekam na zapowiedziany powrót Pato,
rozwój El Shaarawy'ego i Nianga, wykupienie Bojana i
brak wygłupów Super Mario.
Pazzini i Robinho mogą czasem coś strzelić i
asystować!
jaki powrót Pato? Został on przecież sprzedany do
Corinthians za 15 mln euro
Też uważam,że Christian Maldini w przyszłym
sezonie może być już porównywany
umiejętnościami do ojca
Taki powrót że pato za kilka sezonów gdy odbuduje
forme ( i zdrowie) ma zostać z powrotem wykupiony
przez Milan ;]