W rosyjskich mistrzostwach udział bierze drużyna, która zaskarbiła sobie szacunek i serca wielu kibiców na całym świecie. Jaka? Iran. A dlaczego? Bo taka determinacja musi budzić podziw.
Piłka nożna to sport, w którym nie zawsze wygrywa ten dysponujący lepszymi umiejętnościami technicznymi czy taktycznymi. Czasem, by wygrać, wystarczy ogromne serce i zaangażowanie. Można mieć słabszy dzień, może nie wychodzić, ale walczyć warto zawsze – wszyscy to docenią i może to też być główna recepta na sukces.
Na rozgrywanych w Rosji mistrzostwach świata spotkania piszą różne scenariusze. Mamy i bezradną Polskę, i fantastycznego Ronaldo, ale jest też Iran. Zespół, który naładowany chęcią zwycięstwa jest w stanie zagrozić nawet Hiszpanom. Gra tak, jak potrafi najlepiej i choć dziś przegrał, zaprezentował się z naprawdę dobrej strony. Pokazał to, co kibice lubią najbardziej – hart ducha i zapał, zyskując szacunek niejednego fana futbolu.
Pierwszy mecz przeciwko Maroko był zresztą podobny. Irańczycy wydarli zwycięstwo i trzy punkty, które dodały im pewności siebie. Podobna sztuka nie udała się w meczu z „La Roja”, ale i tak zostawiają po sobie dobre wrażenie.
Solidna defensywa
Zajmującej 36. miejsce w rankingu FIFA kadrze Iranu wytykano przed turniejem:
• brak doświadczenia na wysokim poziomie,
• braki i słabości w ataku,
• zwyczaj grania i wygrywania z tymi „małymi” drużynami.
Jakie przypisywano im atuty? Solidna defensywa i osoba trenera. Carlos Queiroz, ukształtowany przy utytułowanym sir Alexie Fergusonie, był największą gwiazdą reprezentacji, która w kampanii kwalifikacyjnej do rosyjskich finałów na osiemnaście spotkań – UWAGA – straciła tylko pięć bramek. Oczywiście w swoim regionie nie grali z piłkarskimi potęgami, ale to i tak rezultat budzący szacunek.
W Rosji potwierdzają swoje mocne strony, bo w dwóch pierwszych meczach stracili tylko jedną bramkę z mocnym i ofensywnie grającym zespołem Fernando Hierro.
Oczywiście można narzekać, że tylko murują pole karne, stawiają autobus etc. Ale czy to jest zabronione? No nie. Pamiętacie perfekcyjnie grającą w defensywie Grecję, która potrafiła zdobyć mistrzostwo Europy? To też trzeba umieć.
Nawet jeśli nie wyjdą z grupy – najbardziej prawdopodobny scenariusz – należą im się gromkie brawa!
W ofensywie nie najgorzej, determinacja 100%
Silny punkt tej ekipy już znamy, lecz gra ofensywna w wykonaniu Irańczyków także nie wygląda najgorzej. Przy odrobinie szczęścia i większej skuteczności wynik z Hiszpanią mógł być zupełnie inny. Stwarzali sytuacje, po których gotowało się pod bramką strzeżoną przez de Geę.
Nie o tym jednak należy teraz pisać, ale o determinacji, która cechowała ten zespół. Mimo hiszpańskich ataków on nigdy się nie poddawał. Starał się wychodzić z utworzonego przez siebie muru i zagrażać przeciwnikom. Dał z siebie wszystko, choć nie udało mu się wygrać. Brawo!
Twitter oszalał
Okazuje się, że reprezentacja Iranu zyskała wielu nowych sympatyków, którzy będą trzymać kciuki podczas ostatniego starcia z Portugalią. Polski Twitter zaroił się od komentarzy traktujących o świetnej postawie graczy Queiroza. To kilka z nich:
Niezależnie od wyniku #IRN coś dzisiaj wygrał. Szacunek wszystkich kibiców piłki nożnej na świecie #IRNESP #RadioMundial #Mundial18 #WorldCup
— Michał Krzeszowski (@Krzeszov) June 20, 2018
Patrząc na zaangażowanie, determinację, wolę walki i dyscyplinę, sporo moglibyśmy się nauczyć od Irańczyków. Szacun 👏
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) June 20, 2018
Iran szacun , szacun, po 3kroć szacun
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) June 20, 2018
Irańczycy nie mają wielkich gwiazd, dużych nazwisk czy supersilnej ligi. Wyróżnia ich natomiast jedno. Im po prostu bardzo zależy.