Inter pokonuje ekipę Luciena Favre'a w Mediolanie 2:0 i zrównuje się z nią punktami. Borussia zagrała kiepski mecz – bez swojego kapitana, Marco Reusa, nie była w stanie przebić się przez szczelną obronę włoskiej drużyny. Zdobywcami bramek zostali Lautaro Martinez oraz Antonio Candreva. Zwycięstwo to sprawia, że mediolańczycy są ciągle w grze o awans do fazy pucharowej Champions League.
Przed tym spotkaniem w lepszych nastrojach mogli być kibice Borussii. Po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów plasowali się na czele grupy F, która uznawana jest za tegoroczną grupę śmierci. Remis z Barceloną oraz zwycięstwo ze Slavią Praga stawiało ich w uprzywilejowanej pozycji. O wiele gorzej wyglądało to w przypadku Interu – zaledwie remis na San Siro z Czechami oraz porażka na Camp Nou sprawiły, że mediolańczycy mieli nóż na gardle. Jeśli Włosi myśleli jeszcze o awansie, musieli pokonać wicemistrzów Niemiec.
Wypowiedzi przedmeczowe trenerów
Obaj trenerzy przed meczem w ciepłych słowach wypowiadali się o swoim dzisiejszym przeciwniku. Antonio Conte, szkoleniowiec Interu, zdawał się tonować nastroje wśród kibiców „Nerazzurrich”: – Nie można powiedzieć, że ten mecz to finał. To byłaby przesada, finał gra się na samym końcu. Zostaniemy zaproszeni na bardzo ważne spotkanie, kiedy zmierzymy się z Borussią. Oczekuję tylko jednej rzeczy, że damy z siebie wszystko i opuścimy boisko po meczu z Borussią, nie żałując niczego. Musimy zagrać najlepiej, jak potrafimy. Liga Mistrzów to ekstremalnie trudny turniej, a dla nas reprezentuje ważny krok w naszym rozwoju i nabieraniu doświadczenia. Jeszcze raz powtórzę, musimy zagrać najlepiej, aby niczego nie żałować.
Lucien Favre, trener Borussii Dortmund, stwierdził natomiast, że dobrze zna ekipę z Mediolanu: – Oczywiście, że oglądałem mecze Interu. Grają zupełnie inny futbol niż w ubiegłym sezonie. Znam ten zespół bardzo dobrze.
Dzisiaj natomiast „Bild” zamieścił na swojej stronie informację, że Jose Mourinho jest przymierzany do objęcia BVB. Brzmi to mało prawdopodobnie, jednakże Favre musiał udowodnić, że zmiana trenera w tym zespole nie jest potrzebna.
José Mourinho kandydatem na następcę Luciena Favre'a. [BILD]
— Borussia.com.pl (@pl_borussia) October 23, 2019
Inter bez niespodzianek
Trenerzy nie eksperymentowali z ustawieniem swoich zespołów i na San Siro wybiegły możliwie najsilniejsze składy. Naturalnie jednak zabrakło kilku ważnych zawodników. Inter wybiegł w typowej już dla tej drużyny formacji 3–5–2. W bramce gospodarzy stanął niezawodny Samir Handanović. Defensywa – jak to u Conte – składała się z trójki zaufanych obrońców, czyli: Milana Skriniara, Diego Godina oraz Stefana de Vrija. Linia pomocy to aż pięciu piłkarzy. Na wahadłach Kwadwo Asamoah oraz Antonio Candreva. W środku pola natomiast Nicolo Barella, Roberto Gagliardini oraz rozgrywający świetny sezon Marcelo Brozović. – Brozović jest dla nas bardzo ważny. Jeśli będzie rozwijał najważniejsze aspekty, może stać się największym graczem na światowej scenie – tak o Chorwacie wypowiedział się Conte.
W linii ofensywnej również nie było zaskoczeń. Romelu Lukaku oraz Lautaro Martinez strzelili łącznie aż dziesięć bramek. Włoski szkoleniowiec miał jednak kilka uwag do tych zawodników: – Lukaku i jego gol z Sassuolo? Musimy zachować balans w ocenie, to jest coś, o co proszę zawodników. Romelu świetnie się wpasował, ale cała grupa jest pozytywna, każdy, kto doszedł, zasymilował się znakomicie. Lautaro musi ciężko pracować, głowa w dół i pedałujemy. Nie musi się skupiać na strzelaniu bramek samemu, po prawdzie staje się napastnikiem kompletnym. Lubię jego pracę dla zespołu. To od niego zależy przejęcie kontroli nad swoim rozwojem jako piłkarza.
Wykluczony był natomiast występ kontuzjowanych Alexisa Sancheza, Stefano Sensiego oraz Danilo D’Ambrosio.
https://twitter.com/Olek_Bernard/status/1186734214743547909
Borussia bez ważnych ogniw
Wicemistrzowie Niemiec natomiast do Mediolanu polecieli bez Marco Reusa. Kapitan BVB zmaga się z grypą. Z Interem nie zagrał również Paco Alcacer, który narzeka na uraz. Oprócz niego kontuzjowany jest Marcel Schmelzer.
W bramce Borussii pojawił się Roman Burki, którego występ był wątpliwy. Szwajcar w ostatnim meczu ligowym zszedł z boiska w 71. minucie z urazem kolana. – Nie wiemy jeszcze, czy będzie mógł grać, ale wczoraj czuł się znacznie lepiej –tak przed meczem skomentował stan zdrowia Szwajcara Lucien Favre. Obrona składała się z czterech graczy – w środku duet Mats Hummels oraz Manuel Akanji. Na bokach natomiast Nico Schulz na lewej stronie, a na prawej Achraf Hakimi. Łukasz Piszczek niestety rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Decyzja ta spowodowana była drobną kontuzją, której Polak nabawił się w meczu ligowym z Freiburgiem, podczas którego opuścił boisko już w 14. minucie. Przy okazji przypominamy, że Łukasz Piszczek rozegra swój ostatni mecz w reprezentacji Polski 19 listopada na Stadionie Narodowym w Warszawie ze Słowenią.
Linia pomocy składała się natomiast z cofniętych Axela Witsela oraz Thomasa Delaneya. Za kreowanie akcji odpowiadali Julian Weigl, Thorgan Hazard oraz Jadon Sancho. Na szpicy natomiast Paco Alcacera zastąpił Julian Brandt.
🚨 #BVB STARTING XI 🚨
Heja B V B! ⚡️#InterBVB pic.twitter.com/VcTPXfNnAZ
— Borussia Dortmund (@BlackYellow) October 23, 2019
Kosztowny błąd Schulza
W początkowych minutach spotkania Borussia odważnie ruszyła do ataku, jednak piłkarze BVB mieli problem z kreowaniem akcji. Natomiast gdy rozkręcił się Inter, szybko skończyło się to bramką. W 22. minucie Lautaro Martinez przyjął świetną, prostopadłą piłkę od Stefana de Vrija i w sytuacji sam na sam z Romanem Burkim umieścił ją w siatce. Bramka nie zostałaby uznana, gdyby nie zaspał Nico Schulz. Niemiec złamał linię obrony, co spowodowało, że Argentyńczyk nie znajdował się na pozycji spalonej. Od tego momentu Inter kontrolował przebieg spotkania, sumiennie powstrzymując i tak niegroźne ataki Niemców. W końcowych minutach pierwszej połowy Borussia miała jednak dwie dobre okazje z rzutów wolnych, które ostatecznie nie przyniosły zagrożenia. W doliczonym czasie pierwszej połowy Handanović mógł w końcu pierwszy raz dzisiaj zaprezentować swoje umiejętności, w fantastyczny sposób wybraniając niewygodny strzał Jadona Sancho.
Obrona nie do przejścia, świetny Esposito
W drugiej części spotkania Borussia robiła wszystko, żeby doprowadzić do wyrównania, i momentami była naprawdę blisko. W 75. minucie obrońcy Interu w ostatniej chwili wybili futbolówkę po sporym zamieszaniu. Największym zaskoczeniem jednak było pojawienie się na boisku zaledwie 17-letniego Sebastiano Esposito, który zmienił bezproduktywnego dzisiaj Romelu Lukaku.
Młody Włoch wprowadził sporo ożywienia w ofensywę Interu, co poskutkowało nawet rzutem karnym dla „Nerazzurrich”. Lautaro Martinez nie zdobył jednak swojego drugiego gola w tym spotkaniu, ponieważ jego strzał został obroniony przez Burkiego.
https://twitter.com/InterYaSoul/status/1187106811213680646
W 89. minucie mediolańczycy ustalili wynik spotkania. Po świetnym kontrataku swoją debiutancką bramkę w Lidze Mistrzów strzelił Antonio Candreva, co sprawiło, że Borussia nie miała już żadnych złudzeń. Wynik ostatecznie nie uległ zmianie, co znaczy, że Inter zrównuje się z klubem z Dortmundu punktami i drużyny te będą walczyć między sobą najpewniej o drugie miejsce w grupie.