Zamykamy rankingi młodzieżowe. Na zakończenie ci, których głównym zadaniem jest zapewnianie drużynie zwycięstw poprzez zdobywanie bramek. Wybór był trudny, ale o dziwo nie z tego samego powodu co w przypadku obrońców i pomocników.
Początkowo ranking miał składać się z dziesięciu nazwisk. Gdy jednak popatrzymy na osiągnięcia czołowych strzelb, widzimy, że w dużych klubach nie stawia się na młodych snajperów. Skrzydło jak najbardziej, środek pomocy w sumie też, nawet na obronie jakoś tak łatwiej dać szansę. Ale postawić na dzieciaka na ataku to coś, na co decydują się najodważniejsi. Redukujemy więc listę do pięciu najlepszych. O kim mowa?
5) Gabigol (Brazylia, Santos FC, 19 lat)
Gabriel Barbosa to jedyny zawodnik we wszystkich młodzieżowych rankingach, który gra poza kontynentem europejskim. Gabigol to setne wcielenie Pelego, względnie czwarte Neymara. Brazylijczycy mają manię nazywania nadziei swojego futbolu mianem ich dawnych (względnie obecnych) legend. Nietrudno się domyślić, jakie są największe atuty Barbosy. Nieziemska technika, którą porywa tłumy. Szybkość, która sprawia, że potrafi zrobić wiatrak z każdego obrońcy na swoim kontynencie. Do tego całkiem przyzwoita skuteczność. Brazylijski nastolatek w Santosie wystawiany jest na szpicy; mając jednak na uwadze jego dość wątłą posturę, należy przypuszczać, że po transferze do Europy wyląduje na skrzydle. W ten oto sposób „Kraj Kawy” straci najzdolniejszego kandydata na klasową „dziewiątkę” od bardzo dawna. W zeszłym roku Gabigol zdobył dziesięć bramek (dołożył siedem asyst) w 30 meczach ligowych. Jak na nastolatka całkiem godny wynik. Zimą będzie chciała go do siebie sprowadzić Chelsea. Cena wywoławcza? Około 30 milionów euro.
4) Arkadiusz Milik (Polska, Ajax Amsterdam, 21 lat)
Musiał się tutaj znaleźć, choćby przez pryzmat znaczenia dla całkiem solidnej europejskiej reprezentacji. Zawodnik, którego nie paraliżuje stawka – to bardzo dobry omen na tak wczesnym etapie kariery. Jego rola w Ajaksie Amsterdam ciągle rośnie, Holendrzy wreszcie zaczęli doceniać jego olbrzymi potencjał i znakomite umiejętności. Milik to najlepsza lewa noga w Polsce, bardzo dobry technik, do tego piłkarz grający bardzo drużynowo. No i wreszcie zaczął strzelać bramki w dosyć hurtowej liczbie. W swoim klubie 2015 rok zamknął z 25 trafieniami, do tego dorzucił cztery gole w ośmiu spotkaniach dla reprezentacji Polski. Zbliżające się miesiące będą dla Polaka kluczowe – jeśli wyjdzie mu turniej we Francji, z pewnością zarzucą na niego sidła naprawdę duże firmy.
https://youtu.be/4aF2r_cWl7U
3) Domenico Berardi (Włochy, US Sassuolo, 21 lat)
Wielka nadzieja włoskiego futbolu. Gdyby liczyć wyłącznie pierwsze półrocze, pewnie wygrałby ranking w cuglach. Jesienią dość nieoczekiwanie nie zawsze miał miejsce w składzie znakomitego Sassuolo, do tego rzucany był z pozycji na pozycję – mówimy bowiem o jednym z najwszechstronniejszych zawodników ofensywnych młodego pokolenia, który jest w stanie grać na obu skrzydłach, jako „dziesiątka” i podwieszony napastnik. Runda wiosenna to aż 12 trafień w lidze, z czego trzy strzelone przeciwko Milanowi w wygranym przez Sassuolo spotkaniu 3:2. Na jasień zaledwie dwa razy potrafił pokonać bramkarzy w Serie A. Musi się ostro wziąć do pracy – w formie z maja jest bowiem pewniakiem do wyjazdu na Euro 2016, w obecnej turniej z pewnością obejrzy w telewizji.
2) Inaki Williams (Hiszpania, Athletic Bilbao, 21 lat)
Bohater drugiej części roku. Ciemnoskóry Bask obdarzony znakomitymi warunkami fizycznymi. Zawodnik bardzo uniwersalny – może grać na obu skrzydłach i jako „dziewiątka”. Williams jest bardzo skuteczny, zdobywa dużo bramek. Oprócz zdolności czysto ofensywnych ma jeszcze inny ważny atut. Potrafi pracować na całej długości boiska, mocno poprawił ostatnio zdolności gry w defensywie. Przy swoich 186 cm wzrostu jest niezwykle szybki, co czyni z niego bardzo niebezpiecznego gracza. Do tego technicznie też nie jest ułomkiem. Już w tej chwili jest panem piłkarzem, gdy jednak weźmiemy pod uwagę jego imponujące tempo rozwoju, jasne staje się, że to poważny kandydat do bycia jednym z przyszłych liderów reprezentacji Hiszpanii. Za kilka miesięcy będzie zapewne obiektem zajadłej walki kilku wielkich klubów – już teraz mówi się o ewentualnym transferze zawodnika na Wyspy.
https://youtu.be/D94tH-PurGI
1) Anthony Martial (Francja, Manchester United, 20 lat)
Biegający banknot o nominale 50 milionów euro. Gdy przychodził na Old Trafford, niemal cały piłkarski świat łapał się za głowę. Jakim cudem zdolny, ale na dobrą sprawę nieznany jeszcze szerokiej publiczności zawodnik trafia do Manchesteru za tak ogromną kwotę. Swoją przygodę z Anglią zaczął całkiem dobrze, pokazując się z dobrej strony w pierwszych meczach „Czerwonych Diabłów”. Wirtuozeria techniczna, szybkość, do tego naprawdę zgrana gra zespołowa. Martial to bardzo sensowna francuska odpowiedź na Raheema Sterlinga, tyle że w odróżnieniu od Anglika jego nominalną pozycją jest środek ataku. 2015 rok to 20 bramek dla Monaco i Manchesteru United we wszystkich rozgrywkach. Będzie tylko lepiej.
https://youtu.be/rbgUaBIANIA
Zobacz także młodzieżowe rankingi bramkarzy, obrońców i pomocników.