Andres Iniesta jest pod wielkim wrażeniem owacji, jaką zgotowali mu fani na Cornella-El Prat. Piłkarz Barcelony zaskarbił sobie przychylność kibiców Espanyolu na MŚ w RPA, kiedy uczcił pamięć zmarłego Daniego Jarque.

– Kiedy byłem na murawie, czułem coś. Coś trudnego do opisania, ale to było wspaniałe. Owacja, jaką otrzymałem schodząc z boiska, była dla mnie ogromny przeżyciem. Ta chwila pokazała, że liczy się coś więcej niż rywalizacja między lokalnymi rywalami. To pokazało, że bardziej od tego liczy się człowiek – powiedział wzruszony Iniesta.
Samo spotkanie rozgrywający Barcelony podsumował krótko. – Tutaj zawsze gra nam się ciężko. Potrafiliśmy jednak wykorzystać przestrzeń, jaką pozostawiali nam obrońcy Espanyolu i to wystarczyło – zakończył piłkarz „Dumy Katalonii”.
Dani Jarque był kapitanem Espanyolu, który zmarł tragicznie w 2009 roku podczas zgrupowania swojego klubu we Florencji. Miał 26 lat.
Nie każdy oddałby chołd zmarłemu graczowi.Z tego
co pamiętam to zawodnik z Realu nigdy się takim
czymś nie "popisał".
Sergio Ramos miał zapoczątkował to pierwszy to on
na EURO 2008 miał na koszulce zdjęcie Antonio
Puerty Czy nikt tego nie pamięta ,ale mimo to czapki
z głów dla Iniesty, mimio iż jestem fanem Realu to
Iniesta jest dla mnie wzorem godnym naśladowania
najlepszy obecnie gracz świata.
Obaj są godni naśladowania i nie tylko oni! W
Pucharze Konfederacji Brazylijczycy przed meczem z
USA zaczęli Minutą Ciszy czcząc pamięć VIVIÉNA
FOE!
To po prostu bardzo miły gest za który należy się
takiemu zawodnikowi wielki szacunek:)