– W tym momencie, tylko na podstawie treningów, ciężko oceniać mi moją formę. Przed przerwą na mecze reprezentacji każdy z nas czuł się dobrze, jednak spotkanie w Gdańsku pokazało, że teraz niekoniecznie tak jest – powiedział wracający do składu Wisły Kraków Ivica Iliew.
– To dla mnie ciężki okres, muszę pamiętać o tym, że łącznie z przerwą na rozgrywki reprezentacji nie grałem przez trzy tygodnie – stwierdził. – Jesteśmy jednak lepiej przygotowani fizycznie niż w zeszłym roku. Oczywiście mogę mówić tylko za siebie, ale moje odczucia są właśnie takie. W niedzielę powinno być dobrze – dodał.
Iliew nie chce szukać analogii pomiędzy ostatnim meczem z Piastem a konfrontacją, która dopiero nastąpi. – Jesteśmy drużyną, która nabrała charakteru. Przekonaliśmy się, że potrafimy się podnieść w sytuacji, gdy tracimy bramkę jako pierwsi. Nawet wtedy, kiedy nie gramy dobrze, tak jak to miało miejsce w Gdańsku, zdobywamy jeden punkt. Oczywiście, że w takim klubie jak Wisła Kraków to powinno być normą, jednak w zeszłym roku kibice zobaczyli inne oblicze swojego klubu – mówił gracz „Białej Gwiazdy”.
Na koniec dodał z optymizmem: – Przed nami wiele ważnych spotkań, które – mam nadzieję – pozwolą nam zapomnieć o jesiennych porażkach, i obraz drużyny zmieni się na korzyść na tyle, by inaczej spojrzeć na cały mijający sezon.