Czym byłaby piłka nożna bez kibiców? To fani budują widowisko, atmosferę, otoczenie wokół spotkania. Ich obecność na stadionach to nieodłączna część meczu. W dzisiejszym tekście przyjrzymy się, ile kosztuje kibicowanie klubowi PKO BP Ekstraklasy.
Zakup karnetu i biletu
Podstawowym wydatkiem dla każdego kibica, który chce oglądać mecz swojej drużyny, jest zakup karnetu lub biletu. Od niedawna taką możliwość daje też subskrypcja, która oferowana jest na razie przez kilka klubów. Taka usługa jest dostępna jak na razie tylko w Legii, Lechu i Jagiellonii. Działa ona na podobnej zasadzie jak w serwisach streamingowych, co ma być bardziej przystępne dla fana, bo koszty są rozłożone na comiesięczne raty, a nie jak w przypadku karnetu, gdy płatność jest jednorazowa. Wracając do karnetów — ich koszt jest bardzo zróżnicowany, bo najtańsze zaczynają się od 240 zł aż do ok. 800 zł. Ceny wszystkich pokazane są na wykresie poniżej. Warto wspomnieć, że nie wszystkie kluby oferują możliwość kupna karnetu na cały sezon, lecz tylko na jedną rundę. W takim przypadku mnożyłem tę cenę razy dwa.
Zaletami tego rozwiązania jest to, że kupując karnet, masz swoje stałe miejsce na cały sezon, a między innymi tak jak w przypadku Widzewa Łódź jest to najczęściej jedyna opcja, aby oglądać drużynę z wysokości trybun, oprócz tego za zakup karnetu wiele klubów oferuje rabat w klubowych sklepach, pierwszeństwo do zakupu biletu na mecz w europejskich pucharach oraz zniżkę na zakup kolejnego karnetu.
Dla tych, którzy nie mogą się pojawiać na każdym domowym spotkaniu, kluby sprzedają bilety. Wszystkie kluby ekstraklasy oferują zniżki na wejściówki ulgowe oraz dla dzieci do określonego wieku, a w niektórych klubach takowe są nawet za darmo. Poniższy wykres pokazuje ceny biletów normalnych na „najtańszą” trybunę i tą „najdroższą”.
Zakup gadżetów
Aby godnie prezentować się na stadionie, warto również zakupić klubową koszulkę i szalik. Koszty również są zróżnicowane, a kluby takie jak Radomiak i Jagiellonia nie mają w ofercie swojego oficjalnego sklepu koszulki meczowej. Odnotować należy też to, że wszystkie kluby w sprzedaży nie mają koszulek identycznych do tych, które noszą piłkarze, ale tylko repliki. Powodem tego jest wysoka cena, bo profesjonalny t-shirt kosztowałby około 600zł. W poprzednim sezonie takie stroje sprzedawała Jagiellonia, ale w tym sezonie w oficjalnym sklepie pustki.
Jednak koszulka to nie wszystko, bo najpopularniejszym gadżetem kibicowskim w naszym kraju jest szalik, którego cena oscyluje w okolicach 45 zł.
Podsumujmy koszty koszulki i szalika, a następnie cały pakiet.
Teraz przyrównajmy cenę pakietu do średniego miesięcznego wynagrodzenia w Polsce, które na stan dzisiejszy (29.07.2024) wynosi 7155,48 zł. Jeżeli uśrednimy ceny pakietów to daje nam 816 zł, czyli cena pakietu wynosi 8,77% średniej krajowej.
Oglądanie meczów w domu
Połowa meczów w ekstraklasie to wyjazdy, których koszt trudno oszacować ze względu na różne koszty dojazdu, poza tym liczba miejsc na stadionie dla przyjezdnych jest mocno ograniczona, więc większość kibiców jest zmuszona do oglądania meczów przed telewizorem. Obecnie prawa do pokazywania spotkań PKO BP Ekstraklasy posiada Canal+, którego subskrypcja kosztuje 54 zł na miesiąc, w skali roku to aż 648 zł. Dla porównania tyle kosztuje roczny karnet na Lecha, a kupno abonamentu i tak nie gwarantuje obejrzenia wszystkich meczów wybranej drużyny, a są przecież inne rozgrywki. Od tego sezonu prawa do pokazywania meczów Pucharu Polski kupiła Telewizja Polska, więc można je oglądać za darmo. Mecze w europejskich pucharach również są pokazywane w innych telewizjach. Ligę Mistrzów możemy oglądać za dopłatą w Canal+. Liga Konferencji i Liga Europy pokazywane są w Polsacie, co generuje kolejne koszty.
Jak pokazałem powyżej, polski kibic nie ma lekko, a ceny są wysokie. Zatem porównajmy je do kosztów za naszą zachodnią granicą.
Ile kosztuje kibicowanie w Niemczech?
W Bundeslidze sytuacja z biletami prezentuję się nieco inaczej, bo najtańszymi miejscówkami są te stojące, co zwiększa pojemność stadionu. W Polsce projekt z trybunami stojącymi upadł dawno temu ze względu na bezpieczeństwo i raczej nieprędko wróci. Jak pisze portal DieRoten, dwa sezony temu cena karnetu na Bayern na sektor stojący wynosiła 160 € , a najtańszy siedzący to 375 €, jeżeli przeliczymy to na polskie złote to po kolei 687 zł oraz 1609 zł. Koszulka Bayernu to koszt rzędu 99 €, czyli 424 zł, a szalik to ok. 72 zł. Sumując ceny karnetu, koszulki oraz szalika, wychodzi nam 491 € lub 2108 zł, chyba że chcielibyśmy przyoszczędzić, wtedy możemy wybrać miejsce stojące – wówczas zamiast 491 € zapłacimy 276 € lub 1184 zł.
Jeżeli te kwoty przyrównamy do średniej krajowej w Niemczech, która wynosi 4105 € lub 17600 zł, to taki pakiet wynosi 8,3% niemieckiej pensji w przypadku miejsca siedzącego. Jeśli zdecydujemy się na miejsce stojące, wtedy ta wartość wynosi 6,7%. Pamiętajmy, że ceny karnetów są sprzed dwóch lat, więc te wartości mogą się lekko różnić. Warto wspomnieć również o tym, że na meczach Bundesligi stadiony są regularnie zapełniane, czego nie możemy powiedzieć o polskich stadionach. Choć według statystyk, które możemy znaleźć na social mediach PKO BP Ekstraklasy, coraz więcej ludzi chodzi na stadiony. Krótko mówiąc, moda na kibicowanie wraca.
Tym samym za nami 3. kolejka w historii pod względem najlepszej frekwencji #NaStadionie w XXI wieku! 💪
Brawo Wy! 👏👏👏 pic.twitter.com/68ZJMaLeFB
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) July 24, 2024
Co by nie mówić, to na niemieckich boiskach jest zdecydowanie wyższy poziom. Według rankingu OPTA Bundesliga jest drugą najlepszą ligą na świecie. Mimo to koszt kibicowania Polak i Niemiec odniosą mniej więcej podobny.
Podsumowanie
Można wyciągnąć wnioski, że PKO BP Ekstraklasa jest ligą mało przyjazną dla kibica. Jeśli współczynnik poziomu piłkarskiego do kosztów, jakie trzeba zapłacić, nie będzie się zwiększał, to frekwencja może z czasem maleć. Kluby więc zaczęły szukać rozwiązania gdzie indziej i w dniu meczowym możemy znaleźć sporo pozaboiskowych atrakcji. Do takich należą: dmuchane zabawki, pokazy dla dzieci, malowanie twarzy, zdjęcia z piłkarzami oraz różne pikniki. Taki zabieg ma przyciągać rodziny z dziećmi i pokazywać, że stadion to supermiejsce do spędzania czasu razem.