Huddersfield Town zdegradowane. Przynajmniej według statystyk (Analiza)


„Teriery” najgorszym klubem Premier League ostatnich dziesięciu lat

16 marca 2019 Huddersfield Town zdegradowane. Przynajmniej według statystyk (Analiza)
www.examinerlive.co.uk

Obecny sezon angielskiej ekstraklasy wielkimi krokami zbliża się do końca. Walka o uniknięcie degradacji jest nie mniej zacięta niż batalia o mistrzowski tytuł. Spadkiem zagrożone jest nawet osiem klubów. Części z nich widmo degradacji powoli zaczyna zaglądać głęboko w oczy. Jednym z takich zespołów jest Huddersfield Town, które ma szansę stać się pełnoprawnie najgorszą drużyną ostatniej dekady Premier League.


Udostępnij na Udostępnij na

Przed sezonem 2017/18 we wszystkich prognozach ekspertów „Teriery” były skazywane na rychłą degradację. Jednak zespół prowadzony przez Davida Wagnera dzięki wielkiemu zaangażowaniu i dyscyplinie taktycznej dokonał wręcz niemożliwego. Po zapewnieniu utrzymania w dramatycznych okolicznościach w spotkaniu z Chelsea wśród wszystkich związanych z Huddersfield Town zapanowała euforia. Sceny niesamowitej radości zawodników i szkoleniowców z John Smith’s Stadium obiegły świat. Historia o piłkarskim (dosłownie patrząc na budżety rywali) kopciuszku miała swoje szczęśliwe zakończenie. Świętowanie sukcesu jednak jakby się przedłużyło. Zamiast wydatnie wzmocnić zespół przed kolejnym sezonem władze Huddersfield Town przespały letnie okno transferowe. Nazwiska oraz umiejętności graczy, których sprowadzono na John Smith’s Stadium nie robiły wrażenia. Wśród „Terierów” nie było jednak nerwowości. Głównie za sprawą podpisania nowego kontraktu przez Davida Wagnera tuż po zakończeniu sezonu.

Decyzja o przedłużeniu mojego pobytu w tym klubie nie była trudna. Relacja jaką Christoph, Andy oraz ja mamy z Deanem Hoylem (prezesem klubu), resztą zarządu, personelem i kibicami jest wyjątkowa. Osiągnęliśmy niesamowite rzeczy w ciągu dwóch i pół roku, a obecnie jestem podekscytowany przyszłością. Nadal mamy dużo pracy do wykonania. Dostosowujemy się do realiów Premier League, ale ten klub i jego ludzie mają ambicję, pragnienie i podejście, aby podjąć to wyzwanie – mówił po podpisaniu umowy architekt sukcesu Huddersfield Town.

Nowy kontrakt szkoleniowca oraz sukces z poprzedniej kampanii zaciemniły realny obraz wszystkim na John Smith’s Stadium. Bieżący sezon boleśnie zweryfikował zespół „Terierów”, który spełnia tym razem przedsezonowe prognozy ekspertów okupując dno tabeli.

Co ma wisieć, nie utonie?

Brak elementu zaskoczenia związany ze statusem beniaminka jest jednym z głównych powodów słabej dyspozycji Huddersfield Town w obecnej kampanii. Po zeszłym sezonie nikt z rywali nie lekceważy już zespołu z John Smith’s Stadium. Ponadto zaangażowanie i walka przestały wystarczać do odnoszenia korzystnych rezultatów. Dodatkowo nieskomplikowany pomysł Davida Wagnera na grę został już rozczytany przez szkoleniowców przeciwników. W zespole Huddersfield Town nie zmieniło się nic. Przynajmniej na lepsze. Brak jakichkolwiek nowych elementów w grze sprawił, iż „Teriery” szybko zagościły w strefie spadkowej. Jeszcze w połowie stycznia zespół przed degradacją próbował ratować David Wagner rozstając się z klubem. Następca Amerykanina miał dać drużynie z John Smith’s Stadium nowy impuls w walce o ligowy byt. Heroiczny czyn szkoleniowca niewiele jednak pomógł Huddersfield Town. „Teriery” od momentu odejścia Davida Wagnera zainkasowały zaledwie trzy punkty.

To sprawiło, że obecnie na osiem kolejek przed końcem bieżącej kampanii znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Zespół z John Smith’s Stadium do tej pory zgromadził zaledwie czternaście punktów po trzydziestu kolejkach. Tym samym Huddersfield Town stało się oficjalnie najgorszą drużyną na tym etapie rozgrywek ostatnich dziesięciu lat Premier League. Mniej punktów na koncie po trzydziestej serii gier miało tylko Portsmouth w sezonie 2009/10. Drużyna z Fratton Park przed początkiem kampanii została jednak ukarana odjęciem dziewięciu „oczek” z powodów kłopotów finansowych.

Szukając choć kropli optymizmu dla „Terierów” w beczce smutnego realizmu warto zwrócić uwagę na pewien wyjątek. W poprzednich dziesięciu kampaniach tylko raz, drużynie która po trzydziestu kolejkach zgromadziła mniej niż dwadzieścia punktów udało się uniknąć degradacji. Taki wyczyn powiódł się Leicester City w sezonie 2014/15. „Lisy” w ośmiu ostatnich meczach odniosły siedem zwycięstw i zanotowały jeden remis. Wydaje się jednak, że podobna seria „nie grozi” obecnie Huddersfield Town.

Outsiderzy

Znacznie gorszą wiadomością dla „Terierów” jest liczba punktów, którą zespół powinien zdobyć by zagwarantować utrzymanie w Premier League. W poprzednich dziesięciu sezonach angielskiej ekstraklasy tylko w kampanii 2009/10 wystarczyło trzydzieści jeden punktów by uniknąć degradacji. W pozostałych liczba potrzebnych „oczek” wahała się między trzydzieści cztery a czterdzieści. Najprawdopodobniej podobnie będzie również w bieżącej edycji rozgrywek. Tym bardziej, że plasujące się obecnie na osiemnastej pozycji w tabeli Cardiff City zgromadziło do tej pory już dwadzieścia osiem punktów.

Dlatego zakładając bardzo prawdopodobny oraz poparty poprzednimi sezonami próg trzydziestu czterech „oczek”, Huddersfield Town musiałoby zgromadzić w ośmiu pozostałych ligowych meczach aż dwadzieścia punktów. To mało realny scenariusz. Szczególnie, że „Teriery” czekają jeszcze wyjazdowe spotkania z Tottenhamem Hotspur oraz Liverpoolem, a także domowa batalia z Manchesterem United.

***

Tracąc obecnie siedemnaście punktów (biorąc pod uwagę znacznie gorszy niż rywale bilans bramkowy) do ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli „Teriery” nieuchronnie zmierzają ku degradacji do Championship. Próżno szukać pocieszenia dla Huddersfield Town. Historia poprzednich dziesięciu sezonów angielskiej ekstraklasy jasno potwierdza – klub z John Smith’s Stadium spadł już z Premier League. Baśniowa opowieść się skończyła, a prognozy ekspertów sprawdziły. Tyle, że z rocznym opóźnieniem.

Komentarze
Łukasz Chojnacki (gość) - 6 lat temu

Przynajmniej nie pobiją niechlubnego rekordu Derby z sezonu 07/08 - 11 punktów przez cały sezon... :)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze