Werder Brema nie sprostał ekipie Hamburgera SV i po ekscytującym spotkaniu uległ 2:3. Kolejnego gola zdobył znany polskim fanom Artjom Rudnevs.
Mecz rozpoczął się po myśli bremeńczyków, którym prowadzenie w 9. minucie dał Lukimya. Na HSV podziałało to niczym czerwona płachta na byka, zawodnicy rzucili się do ataku, co przyniosło efekt w 23. minucie, kiedy stan meczu wyrównał Son. Pierwsza połowa nie przyniosła więcej bramek.
W drugiej połowie gra zaczęła się zaostrzać, nikt nie odstawiał nogi, posypały się też kartki. Najważniejsze jednak są gole, a te padały bardzo szybko. Już w 46. minucie Aogo nie dał szans bramkarzowi Werderu i było 2:1. W 52. minucie golem popisał się świetnie dysponowany Artjom Rudnevs, a zaledwie dziewięć minut później gola kontaktowego zdobył Sokratis Papastathopoulos.
Do końca meczu więcej bramek nie padło, zawodnikom Werderu puszczały jednak nerwy i Fritz oraz Arnautović opuścili boisko przed końcem meczu z czerwonymi kartkami. Szczególnie ten drugi był wściekły z faktu, że nie udało się osiągnąć korzystnego wyniku pomimo momentami bardzo dobrej gry.
Rudoevs jest lepszy od lewego co było widać
patrząc przez pryzmat Lecha i pierwszego roku w
Niemczech . . Do Manchesteru go.Łotysz jest
bardziej wszechstronny od lewego
Dokładnie.
Chlopaki to nieprawda. Dlaczego mnie tak szkalujecie?
Ser Aleks ferguson mowil, ze jestem bardzo dobry.
też jesteś dobry ale rudnevs lepszy.