Mecz spędzony w okopach. Oceniamy „Biało-czerwonych” za porażkę z Holandią


Na jakie oceny zasłużyli reprezentanci Polski za spotkanie w Amsterdamie?

4 września 2020 Mecz spędzony w okopach. Oceniamy „Biało-czerwonych” za porażkę z Holandią
Tomasz Folta / PressFocus

Bez Roberta Lewandowskiego, bez polotu, bez punktów. „Biało-czerwoni” od porażki z reprezentacją Holandii rozpoczynają swoje zmagania w drugiej edycji Ligi Narodów. Mecz nie porwał, a podopieczni Jerzego Brzęczka nie wykazali jakiejkolwiek inicjatywy ofensywnej. Na jakie zatem oceny w skali szkolnej zasłużyli nasi reprezentanci?


Udostępnij na Udostępnij na

Wojciech Szczęsny (3)

Golkiperowi Juventusu z czystym sumieniem możemy przyznać ocenę wyjściową. Kilkukrotnie zachowywał zimną krew i ratował naszą reprezentację przed stratą gola. Przy bramce Stevena Bergwijna nie miał za wiele do powiedzenia.

Na przestrzeni całego meczu 30-latek zbytnio roboty nie miał, bo wbrew pozorom Holendrzy za dużo groźnych okazji sobie nie stworzyli – oddali tylko cztery celne strzały na bramkę.

Tomasz Kędziora (2)

Mocno przeciętne współpraca z Sebastianem Szymańskim, jak i cały występ. Niedokładność oraz sporo strat. Bez dwóch zdań nie był to Tomasz Kędziora w szczycie formy.

Kamil Glik (2)

Co można powiedzieć o grze środkowych obrońców? Na pewno przez większość czasu utrzymywała się ona na stabilnym poziomie. To jednak nie wystarczyło nawet do wywalczenia chociażby jednego punktu.

32-latka zabrakło przy bramce dla rywali, co niestety trzeba rozliczyć. Jego występ należy zatem ocenić jako mocno przeciętny.

Jan Bednarek (2+)

Zdaje się, że stoper Southampton zanotował nieco lepsze spotkanie od wyżej ocenianego Kamila Glika. Jeśli natomiast chodzi o gola dla Holendrów, to Bednarek zdecydowanie był osamotniony pod bramką i za dużego wachlarza możliwości po prostu nie miał. Skończyło się to tak, jak się skończyło.

Bartosz Bereszyński (2)

Po raz kolejny wystawiony przez selekcjonera na nienaturalnej pozycji, czyli lewej stronie obrony. Całokształt jego dzisiejszego występu można byłoby ocenić jako przeciętny, gdyby nie zachowanie przy stracie bramki. Zawodnik włoskiej Sampdorii przy dośrodkowaniu złamał linię spalonego, czym otworzył rywalom furtkę do umieszczenia piłki w naszej bramce. Jak już wiemy, błąd ten przesądził o porażce naszej reprezentacji.

Grzegorz Krychowiak (2)

Hmm, to nie był Grzegorz Krychowiak z Lokomotiwu Moskwa. Może to dlatego, że grał jako ten bardziej cofnięty w duecie defensywnych pomocników. Ale za mało było go też w grze defensywnej. Nie ustrzegł się za to błędów. Nietrudno przywołać sobie lepsze mecze 30-latka w narodowych barwach.

Mateusz Klich (2)

Kolejna szansa w reprezentacji i kolejny przeciętny występ. Widać było, że grał nieco wyżej, ale pozytywny akcent zaliczył może w jednej akcji. Zdecydowanie nie było to to, czego mogliśmy oczekiwać.

Sebastian Szymański (2)

Także dziś bardzo mało widoczny. W ofensywie zdecydowanie nie mieliśmy za wiele do zaoferowania, a co za tym idzie, i sam Szymański na tym ucierpiał. Brakowało może jakiegoś zrywu w jego wykonaniu, próby indywidualnej akcji…

Piotr Zieliński (2+)

Czy pomocnik Napoli także był dziś niewidoczny? Może i tak, ale jak już włączył się do gry, to było widać, że technicznie od Holendrów to on nie odstaje. Z pamięci można przywołać przyzwoitą końcówkę pierwszej części spotkania. Poza tym dość średnio.

Kamil Jóźwiak (3+)

Zdecydowanie najjaśniejszy punkt naszej reprezentacji w dzisiejszym spotkaniu. Mimo że był to jego pierwszy mecz w wyjściowym składzie kadry, to presja go nie zjadła. Widzieliśmy nie tylko kilka przebłysków z przodu, ale przede wszystkim skrupulatne wsparcie defensywy na bokach boiska.

Wydawać się może, że skrzydłowy Lecha Poznań doszedł już do poziomu, na którym z czystym sumieniem może myśleć o transferze do jednej z lig zagranicznych. Bo predyspozycje ma naprawdę spore.

Krzysztof Piątek (3)

Mimo braku goli to był przyzwoity mecz Krzysztofa Piątka. Dało się zauważyć jego sporą wolę walki. Dużo biegał, naciskał na rywali i podłączał się do rozegrania piłki, którego jednak było dziś trochę za mało.

To właśnie napastnik Herthy Berlin był autorem najgroźniejszej sytuacji reprezentacji Polski w tym meczu. Jego strzał został jednak sparowany na rzut rożny przez holenderskiego bramkarza, Jaspera Cillessena.

Arkadiusz Milik (2)

Wszedł na boisko po godzinie gry za Krzysztofa Piątka. I chyba to tyle można powiedzieć o jego występie z reprezentacją Holandii. Zupełnie niewidoczny, czego najlepszym potwierdzeniem jest fakt, że 26-letni napastnik nie oddał żadnego strzału.

Kamil Grosicki (2)

Podobna sytuacja co w przypadku Arkadiusza Milika. Niespełna 20 rozegranych minut – pojawił się na murawie za Kamil Jóźwiaka. Widzieliśmy kilka jego dośrodkowań, ale bez wątpienia nie były one zbyt przekonujące.

Jakub Moder (2)

Debiut w reprezentacji Polski. Zmiana Piotra Zielińskiego. Kilka celnych podań, ale też kilka błędów. Tak można podsumować ten kilkunastominutowy epizod Jakuba Modera na boisku w Amsterdamie.

Komentarze
Fan (gość) - 4 lata temu

Autor chyba inny mecz oglądał, bo nie wiem za co Jóźwiak dostał najlepszą ocenę. Gość nie miał żadnego udanego dryblingu, a szybkością którą niby ma to nawet nie pierdnął, bo obroncy za nim nadązali i prawie przerywali mu ciągle rajdy. Tak samo za co Piątek dostał ocene wyjściowa? Przecież po za tą akcją co strzelił w światło bramki nie pokazał nic i był po prostu słaby. Czemu gorszą notę dostał Zieliński, który jak dla mnie w pierwszej połowie najlepszy zawodnik meczu. Oceny z tyłka wzięte.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze