Hoffenheim rozczarowuje, BVB wygrywa


W drugim dniu rozgrywek pierwszej rundy Pucharu Niemiec świadkami największej sensacji byli kibice w Berlinie. Miejscowy Berliner AK 07 rozniósł Hoffenheim 4:0. Poza tym w innych meczach bez większych niespodzianek. Swoje mecze wygrali m.in. Borussia Dortmund, Borussia M'Gladbach, Stuttgart i Leverkusen.


Udostępnij na Udostępnij na

FC OberneulandBorussia Dortmund

Mistrz Niemiec i obrońca trofeum nie miał problemu, aby wygrać i to najmniejszym nakładem sił. Dortmundczycy widocznie się oszczędzali, rozgrywając piłkę bardzo wolno, co nie przeszkodziło im spychać rywali do defensywy. Pierwszą bardzo dobrą okazję miał Błaszczykowski, ale nie potrafił jej wykorzystać. Kibice BVB nie będą mu jednak wypominać tej sytuacji, bo w 11. minucie wynik spotkania otworzył Reus. Przy bramce z kilku metrów młodego Niemca kapitalną asystą popisał się Lewandowski, który podaniem piętą postawił Reusa w sytuacji sam na sam. Nie był to ostatni polski akcent w tym meczu. W 39. minucie Piszczek otrzymał długie podanie, zgrał głową do Błaszczykowskiego, który wbiegł w pole karne i silnym uderzeniem zdobył bramkę.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Drużyna gości dominowała na boisku, choć nie chciała dać z siebie wszystkiego. Jednak od ok. 60 minuty wyraźnie podkręciła tempo, co przyniosło kolejne sytuacje bramkowe. Swoje sytuacje marnowali jednak Błaszczykowski i Kehl, którzy nie potrafili trafić w bramkę oraz Perisić, który uderzył w poprzeczkę. Chorwat jednak chwilę później się zrewanżował. Po świetnej klepce na skrzydle z Błaszczykowskim uwolnił się od opieki obrońców, zbiegł do środka i strzałem z dość ostrego kąta pokonał bramkarza. Po tym ciosie z drużyny gospodarzy wyraźnie już zeszło powietrze, choć po chwili próbował jeszcze Aktas i niewiele mu zabrakło. Kolejne minuty to dalsza niemoc FC Oberneuland. W 81. minucie kapitalną okazję zmarnował Schieber, który zmienił Lewandowskiego. Z kilku metrów uderzył wysoko nad poprzeczką. Tuż przed końcem gospodarze zdołali zdobyć bramkę, ale sędzia odgwizdał spalonego, choć powtórka pokazała, że była to kontrowersyjna decyzja.

FC Oberneuland 0:3 Borussia Dortmund
Reus 11′, Błaszczykowski 39′, Perisić 68′

SV FalkenseeVfB Stuttgart

Co do wyższości jednej z drużyn nie było też wątpliwości w meczu Stuttgartu. Goście już w 6. minucie powinni objąć prowadzenie, ale strzał Harnika obronił Dermuth. Drużyna SV Falkensee nie potrafiła w żaden sposób odpowiedzieć, a gracze z Stuttgartu z minuty na minuty rozkręcali się, co zaowocowało kolejnymi sytuacjami. Dwukrotnie w ostatniej chwili obrońcy gospodarzy byli szybciej przy piłce od napastników. Brak ich interwencji skutkowałby bramką. Jednak przewaga VfB była tak duża, że musiało to skończyć się golem i tak stało się w 30. minucie. Po dośrodkowaniu Traore z rzutu rożnego uderzał Niedermeier, jego strzał zdołał obronić jeszcze bramkarz gospodarzy, ale piłka spadła pod nogi Ibisevicia, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Goście postanowili nie zwalniać, bardzo aktywny był Harnik, który dwie minuty przed końcem pierwszej połowy podwyższył na 2:0. Po dośrodkowaniu Boki pojedynek główkowy wygrał Ibisević, a po jego strzale Dermuth ponownie piłkę obronił tak niefortunnie, że ta spadła pod nogi rywala i tym razem z bardzo bliska trafił Harnik.

Zaledwie dwie bramki to było zdecydowanie za mało dla VfB w meczu z zespołem z 5. ligi. Z dystansu próbował Traore, lecz pomylił się niewiele. W 54. minucie padła trzecia bramka. Gospodarze po raz kolejny mieli problemy z dośrodkowaniem rywali. Tym razem bezpośrednio po dośrodkowaniu Hooglanda trafił Harnik. Gospodarze w miarę trwania meczu i utraty kolejnych bramek wyraźnie opadali z sił, co było wodą na młyn dla Stuttgartu. Chwilę po zdobyciu swojej drugiej bramki z dystansu próbował Harnik, ale tym razem Dermuth pewnie interweniował. W 67. minucie po rzucie rożnym w poprzeczkę uderzył Torun. Ten sam zawodnik próbował również trzy minuty później, ale jego strzał z 15 metrów powędrował tuż obok lewego słupka. Za trzecim razem Turek się jednak nie pomylił. Po podaniu Cacau minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. W 87. minucie wynik spotkania ustalił Okazaki, który nie miał problemów z trafieniem do pustej bramki po podaniu Toruna.

SV Falkensee 0:5 VfB Stuttgart
Ibisević 29′, Harnik 43′, 54′, Torun 79′, Okazaki 87′

FC Carl Zeiss JenaBayer Leverkusen

Różnicę klas udowodnił również Bayer. Zaczęło się bardzo szybko, bo w drugiej minucie. Po dośrodkowaniu do siatki trafił Rolfes, popisując się kapitalnym strzałem w lewy róg bramki. Po okresie znacznej przewagi gości, w 10. minucie strzał oddali gracze Jeny, a konkretnie Sebastian Huke. Z obroną tego strzału nie miał jednak problemów Manuel Friedrich. Po kwadransie było już 2:0. Schürrle podał do Bellarabiego, a ten z 25 metrów trafił w lewy górny róg bramki. W kolejnych minutach dalej aktywny był Bellarabi, oddawał kolejne strzały, ale nie potrafił już tak wspaniale uderzyć. Po pół godzinie swoją okazję miał Schürrle, ale niepilnowany w polu karnym nie potrafił oddać celnego strzału. Kilka minut ze strony gospodarzy po raz kolejny próbował Huke, ale został zablokowany. To był jeden z niewielu momentów, kiedy Jena potrafiła dłużej utrzymać się przy piłce. Przez całą pierwszą połowę to goście dominowali i ich rywale powinni się cieszyć, że do przerwy przegrywali tylko 2:0

Kilka minut po wznowieniu gry kolejną sytuację miał Schürrle, ale ponownie jej nie wykorzystał. Nie przeszkodziło to jednak Bayerowi w zdominowaniu gry. Gospodarze starali się grać długimi piłkami na napastników, ale nie przynosiły one żadnych korzyści. W kolejnych minutach próbował Schwaab, ale bezskutecznie. Dalsza faza meczu to bezdyskusyjna przewaga graczy Leverkusen, choć nie potrafili oni stworzyć kolejnych groźnych sytuacji. Kolejne bramki padły dopiero w ostatnich dziesięciu minutach. W 81. minucie Schwaab podał do Kiesslinga, który strzałem z ostrego kąta pokonał Berbiga. W 89. minucie po wymianie podań między Schürrle i Juniorem Fernandesem ten drugi dokończył dzieła zniszczenia.

FC Carl Zeiss Jena 0:4 Bayer Leverkusen
Rolfes 2′, Bellarabi 14′, Kiessling 81′, Junior Fernandes 89′

Alemannia AachenBorussia M’Gladbach

W tym czasie jedna z największych niespodzianek poprzedniego sezonu, Borussia z Moenchengladbach, męczyła się z trzecioligową Alemannią. Pierwsze minuty nie przyniosły zbyt wielu emocji. Obie drużyny badały się. Gospodarze chcieli oddać pole gry, ale ich rywale nie zgodzili się na takie rozwiązanie. W 10. minucie dobry strzał Arango z rzutu wolnego obronił Krumpen. Po kolejnym rzucie wolnym ponownie dość pewną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. Piłkarze M’Gladbach postanowili ruszyć do bardziej zdecydowanych ataków, co zaowocowało świetną sytuacją Nordtveita, który w polu karnym zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Chwilę później dobrym uderzeniem odpowiedział Streit, ale ter Stegen był na posterunku. W 40. minucie po zagraniu Arango ze skrzydła swoją sytuację miał de Camargo, ale posłał piłkę tuż nad bramką. Belgijski napastnik po chwili miał kolejną dobrą sytuację, ale uprzedził go Krumpen. W doliczonym czasie gry to gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale po rzucie rożnym Rösler nie trafił w światło bramki.

Tuż po przerwie kolejną okazję miał Rösler, który minął Stranzla, ale po raz kolejny uderzył niecelnie. Po pierwszych minutach drugiej połowy, w której przewagę mieli gospodarze, ponownie przewagę osiągnęła Borussia. Kolejne dośrodkowania Arango spowodowały szybsze bicie serca u kibiców Alemannii. Najpierw po rzucie rożnym nad poprzeczką uderzył Dominguez, a w 63. minucie po strzale de Jonga kapitalną interwencją popisał się Krumpen. Chwilę później Arango zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego i trafił w słupek. W 70. minucie Borussia objęła prowadzenie. Gola zdobył najlepszy piłkarz tej drużyny w spotkaniu, czyli Juan Arango. Lewoskrzydłowy rozegrał piłkę z de Jongem i w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od Krumpena. Kwadrans przed końcem dwa razy wynik spotkania próbował podwyższyć Nordtveit. Na jego nieszczęście, zarówno najpierw po długiej akcji, po której znalazł się w znakomitej sytuacji, jak i chwilę później po strzale z dystansu, dobrymi interwencjami popisywał się bramkarz. Piłkarze Aachen próbowali odrobić straty, ale z mizernym skutkiem, a kiedy do bramki w końcu trafił Nordtveit stało się jasne, że to Borussia awansuje do kolejnej rundy.

Alemannia Aachen 0:2 Borussia M’Gladbach
Arango 70′, Nordtveit 90′

FC Schönberg 95VfL Wolfsburg

Niewiele zabrakło, aby mecz fatalnie zaczął się dla faworytów. Już w drugiej minucie goście stracili piłkę, a Thomas Manthey uderzeniem z 30 metrów omal nie zaskoczył Hlitza. Jego strzał okazał się jednak minimalnie niecelny. W 10. minucie świetnie dośrodkował Diego, ale Olić uderzył głową zbyt słabo, by pokonać bramkarza. Odpowiedział Marco Pajonk. Kolejny strzał z dystansu graczy FC Schönberg powędrował jednak poza bramkę. Gospodarze przez pierwsze minuty starali się dotrzymać kroku wyżej notowanym rywalom i udawało im się to. Na ich nieszczęście otrzymali dwa ciosy, które zmieniły obraz gry. Niezawodny Olić w 28. minucie wpakował do siatki piłkę odbitą od słupka po strzale Naldo, a w 31. po dośrodkowaniu Fagnera zdobył gola strzałem z główki. Wydawało się, że gospodarze podnoszą się z kolan, ale na przerwę schodzili w bardzo złych nastrojach. Wszystko przez Diego, który w 43. minucie wbiegł w pole karne, minął bramkarza i umieścił piłkę w bramce.

Po zmianie stron Wolfsburg powrócił do dominacji. Strzały Fagnera i Vieirinhy były niecelne, jednak goście niespecjalnie się tym przejmowali. Rozgrywali piłkę przed polem karnym z jednego skrzydła na drugie, czekając na błąd rywala. Taki się zdarzył w 66. minucie. Po rzucie rożnym najlepiej w polu karnym odnalazł się Dost i zdobył bramkę. Dwie minuty później dzieła zniszczenia dokończył Olić, strzałem z pola karnego. Niewiele zabrakło, aby kilkadziesiąt sekund później padła kolejna bramka, ale Vieirinha z 15 metrów nie trafił w bramkę. Dalsza część meczu nie była zbyt ciekawa. Wolfsburg oszczędzał siły, a gospodarze starali się zdobyć bramkę honorową, ale skończyło się jedynie na chęciach.

FC Schönberg 95 0:5 VfL Wolfsburg
Olić 28′, 31′, 68′, Diego 43′, Dost 66′

Wyniki pozostałych spotkań:

Berliner AK 07 4:0 1899 Hoffenheim
Cakmak 4′, 49′, Gerlach 32′, Kruschke 41′

Hallescher FC 0:1 MSV Duisburg
Sukalo 16′ (k.)

Offenburger FV 0:3 FC Sankt Pauli
Saglik 23′, 67′, Ginczek 77′

SpVgg Unterhaching 1:2 1. FC Köln
Voglsammer 90′ – Broker 28′, 40′

Victoria Hamburg 1:2 SC Freiburg
Sachs 12′ – Kruse 11′, Freis 80′

1. FC Heidenheim 0:2 VfL Bochum
Dedić 5′, 41′

Kickers Offenbach 2:0 SpVgg Greuther Fürth
Rathgeber 28′ (k.), Bender 90′

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze