Niemiecki klub 1899 Hoffenheim szuka nowego menadżera po tym, jak Jan Schindelmeiser na własne życzenie odszedł z pracy. Wiadomość w sobotni wieczór potwierdził właściciel klubu, Dietmar Hopp.
– Bardzo tego żałuję, Jan przez cztery lata świetnie u nas pracował – mówił Hopp. – Odszedł na własne życzenie.
46-letni Jan Schindelmeiser współpracował blisko z trenerem Ralfem Rangnickiem, wspólnie prowadzili klub od ligi regionalnej aż do awansu i mistrzostwa jesieni w pierwszej Bundeslidze. Powodem jego rezygnacji z pracy była panująca ostatnio w Hoffenheim zła atmosfera oraz fakt, że menadżer przegrał walkę o władzę z trenerem Rangnickiem.
– Decyzję o opuszczeniu klubu przekazałem Dietmarowi Hoppowi już kilka tygodni temu. Nie było mi łatwo jej podjąć, bo świetnie mi się tu pracowało, ale sądzę, że po czterech dobrych latach czas na zmiany – mówił Schindelmeiser. Jego umowa miała wygasnąć dopiero w 2014 roku, przedłużył ją wcześniej także na własne życzenie, rezygnując między innymi z części wynagrodzenia. Kandydatem na jego następcę miałby być Thomas von Heesen.
Niejasna jest także przyszłość samego Ralfa Rangnicka. Trener przyznaje, że musi się zastanowić, czy wciąż chce pracować w Hoffenheim. Ostateczną decyzję powinien podjąć w czwartek.
