HNG: Momenty były


1 kwietnia 2014 HNG: Momenty były

Do końca sezonu pozostało już zaledwie siedem kolejek. Ta runda przyniosła nam wiele emocji, a były nawet takie momenty, po których niewiele brakowało, a doszłoby do sporych przetasowań na czele tabeli.


Udostępnij na Udostępnij na

Wszyscy hiszpańscy potentaci swoje mecze rozegrali już w sobotę, gdyż w środku tygodnia czekają ich mecze w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Na pierwszy ogień ruszyła Barcelona, która podejmowała Espanyol w derbach Katalonii. Gospodarze postawili bardzo trudne warunki podopiecznym Gerardo Martino i wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że gdyby sędzia Clos Gomez nie podyktował dla nich kontrowersyjnej jedenastki, to zdobycie trzech punktów graniczyłoby z cudem. Arbiter jednakże najpierw nie zauważył zagrania ręką podczas przyjmowania piłki przez Neymara, a następnie zbyt pochopnie zdecydował się na podyktowanie „wapna”, które bez najmniejszych problemów na gola zamienił Leo Messi.

Diego Costa
Diego Costa (fot. Marca.com)

Dwie godziny po zakończeniu tego pojedynku na plac gry wyszli gracze Athletic Bilbao i Atletico Madryt, aby rozpocząć najciekawiej zapowiadające się starcie tej kolejki. Podopieczni Ernesto Valverde długo stawiali opór wyżej notowanym rywalom, objęli nawet prowadzenie, ale później nie wystarczyło już im sił i umiejętności, aby oprzeć się armii kierowanej przez dowódcę Diego Simeone i dwóch generałów w postaci Costy i Koke. Argentyński trener ma jednak ogromne powody do niepokoju, gdyż jego najlepszy strzelec nabawił się urazu podczas tego widowiska i jego występ we wtorkowym starciu z Barceloną jest mocno zagrożony. Nie trzeba przecież dodawać jaką stratą da „Atleti” byłaby jego nieobecność.

Najmniej emocji towarzyszyło pojedynkowi ostatniego kandydata do tytułu mistrzowskiego, ale nie oszukujmy się, w tym meczu nie mieliśmy prawa ich oczekiwać. Real bez najmniejszego wysiłku rozbił na Santiago Bernabeu Rayo Vallecano. Nie zmieniło to jednak w żaden sposób jego sytuacji wyjściowej w kontekście dalszej walki o tytuł mistrzowski. Główny rywal, mimo iż grał swoje spotkania na wyjazdach, dopisał do swojego dorobku po trzy punkty. Trzeba zresztą pamiętać, że w kolejnej kolejce „Królewskich” czeka wyjazd na Estadio Anoesta i mecz z Realem Sociedad San Sebastian, podczas gdy przeciwnicy będą się mierzyć z Villarrealem i Betisem.

Piłkarze z San Sebastian nie są ostatnio w nadzwyczajnej formie, notując zaledwie dwa zwycięstwa w ostatnich pięciu meczach. Trzeba jednak pamiętać, że kilka sezonów temu złoili na własnym obiekcie Barcelonę, prezentując bardzo ciekawy i przyjemny dla oka futbol. W tej kolejce mieli jednak problem z ograniem Osasuny, która coraz mocniej zaczyna osadzać się w strefie spadkowej. Carlosa Velę i spółkę czekać więc będzie walka o utrzymanie co najwyżej miejsca gwarantującego udział w Lidze Europy, bo do Basków z Bilbao tracą już sześć oczek, a przed sobą mają jeszcze Sevillę. Podopieczni Emery’ego w meczu z Celtą Vigo byli cieniem zespołu, który jeszcze w środę ograł Real Madryt i musieli pogodzić się z przerwaniem serii zwycięstw z rzędu.

Smutny koniec sezonu szykuje się zaś dla kibiców Betisu Sevilla, który, mimo iż prowadził w meczu z Malagą, nie zdołał dowieść do końca spotkania nawet jednego punktu. W ostatnich minutach sędzia Mateu Lahoz chyba zlitował się nad ich niedolą i podyktował dość problematyczny rzut karny, którego nie potrafił jednak na gola zamienić Ruben Castro. Chyba już wszyscy przestają mieć jakiekolwiek wątpliwości co do spadku zespołu, w którym od czasu do czasu zaprezentuje się Damien Perquis. Tonący okręt opuścił nawet prezes, który wziął na siebie całą odpowiedzialność za to, co się dzieje teraz. Co więc zostaje kibicom? Wspominanie momentów, które były. W zeszłym sezonie.

Komentarze
~TheMrOsk7 (gość) - 11 lat temu

Przepraszam że piszę tutaj ale dlaczego w składzie
realu madryt jest Pedro Mendes skoro on już od 3-ch
lat tu nie gra. Obecnie chyba jest w Parmie.

Odpowiedz
~gosc (gość) - 11 lat temu

To nie jest jedyny błąd np. w Man. City jest Maicon

Odpowiedz
~zbychu (gość) - 11 lat temu

aha spoko błąd

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze