Odra Wodzisław nie poprzestaje na już dokonanych transferach i dalej chce się wzmacniać. Tym razem włodarze z Wodzisławia rozmawiają z... Adrianem Sikorą!
Skąd pomysł na sprowadzenie byłego reprezentanta Polski? Odra ma kłopoty z Ikechukwu Kalu. Zawodnik leczy uraz. W ogóle dość często zmaga się z problemami zdrowotnymi. Z tego względu włodarze wodzisławskiego klubu bardzo chcą obniżyć cenę za wypożyczenie piłkarza. Kalu zagrał jak do tej pory tylko 45 minut w meczu sparingowym. Na dodatek okazało się, że grając w Szwajcarii w drużynie Bellinzony, zmagał się z wieloma urazami.
Podobno Odra jest w stanie zaryzykować przygotowanie napastnika do rundy wiosennej, ale nie dość, że uda się to na mniej więcej trzecią lub czwartą kolejkę, to jeszcze w Wodzisławiu chcą zapłacić za wypożyczenie jak najmniej. Jeśli to się nie uda, w Odrze prowadzą już rozmowy z potencjalnym zastępcą. Nim ma być właśnie Adrian Sikora.
Pochodzący z Ustronia zawodnik był gwiazdą Ekstraklasy. Wtedy zdecydował się na transfer do drugiej ligi hiszpańskiej. Tam, w barwach Murci, rozegrał 25 meczów i zdobył tylko jednego gola. Latem zdecydował się więc na transfer do APOEL-u Nikozja, ale jest w nim tylko rezerwowym. Nie gra zbyt wiele, leczy kontuzję. Dlatego, jak sam mówi, powrót do kraju byłby szansą na odbudowanie formy i nie wyklucza przejścia do Wodzisławia.
Przedstawiciele Odry potwierdzają negocjacje z Sikorą, ale nic więcej nie mówią. – Jest coś na rzeczy, ale za wcześnie na konkrety – mówi odpowiedzialny za transfery Dariusz Kozielski.
