Hermes jest kolejnym z zawodników Jagiellonii, którzy czują niedosyt po rozpoczęciu rundy wiosennej. W meczu z Lechią dał on jednak dobrą zmianę za Kascelana.
Dwa punkty w trzech meczach, chyba nie tak sobie to wyobrażaliście.
Na pewno nie. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka walka. Wcześniej wygrywaliśmy wszystkie mecze u siebie i na pewno coś jest nie tak. Jak przegrywamy jeden mecz i mamy jeden remis, a na sześć punktów – jeden, no to bardzo mało, zdajemy sobie z tego sprawę.
Pamiętasz, kiedy przegraliście ostatni mecz w Białymstoku? 10 września 2009, 2:3 z Lechem Poznań.
No tak, tak, niestety.
Co się dzieje, że tak gracie?
Taka jest piłka nożna. Mamy taki okres, kiedy nie idzie. Potrzeba pewności siebie, to jest najważniejsze. Trzeba wszystko wygrywać i wrócić do normy. Wiadomo, że ciężko jest wygrać mecz. Tak jak dzisiaj – spotkanie pod kontrolą, a nagle straciliśmy dwie bramki z niczego. Taka jest piłka. Musimy sobie poradzić, bo łatwo jest, kiedy dobrze idzie, a teraz musimy udowodnić, że to był przypadek. Następny mecz w już środę.