Henryk Kasperczak pożegnał się z reprezentacją Mali. Wróci do Polski?


10 marca 2015 Henryk Kasperczak pożegnał się z reprezentacją Mali. Wróci do Polski?

Najczęściej kiedy trener opuszcza drużynę, pozostawia po sobie pewien niesmak wśród fanów. Zdarzają się jednak sytuacje, w których bardzo trudno określić, czy wyniki, które osiągnął szkoleniowiec w ostatnim czasie, to sukces czy porażka. Właśnie w takiej roli znalazł się Henryk Kasperczak, który po niespełna dwóch latach spędzonych na fotelu selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Mali wraz z włodarzami malijskiego związku piłki nożnej podjął decyzję o zakończeniu dalszej współpracy.


Udostępnij na Udostępnij na

Popularny „Kasper” to utytułowany i bardzo doświadczony szkoleniowiec, którego nazwiska zarówno w piłkarskiej Polsce, jak i Afryce nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Kolejne mistrzostwa Polski, jakie świętował chociażby z Wisłą Kraków, czy drugie miejsce z Tunezją w 1996 roku w PNA to tylko nieliczne z wielkich dokonań 61-krotnego reprezentanta naszego kraju. Może właśnie świadomość własnej wartości pozwoliła 68-letniemu trenerowi na podjęcie decyzji o nieprzedłużeniu wygasającej umowy z malijską kadrą.

Polski szkoleniowiec funkcję opiekuna drużyny „Orłów” objął w grudniu 2013 roku. Kontrakt został podpisany na piętnaście miesięcy i wymagał on awansu do turnieju finałowego Pucharu Narodów Afryki. Wbrew oczekiwaniom obserwatorów malijscy piłkarze wywalczyli promocję do finałów. Sztuka ta powiodła się między innymi dzięki sensacyjnemu zwycięstwu w ostatniej kolejce spotkań eliminacyjnych nad kadrą Algierii oraz remisowi bezpośredniego rywala w walce o drugie miejsce w grupie B Malawi z ekipą Etiopii.

https://www.youtube.com/watch?v=6l3L7xJqYsM
Algieria – Mali 0:2

O tym, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, wiadomo nie od dziś. Podobnie było i w tym przypadku, gdy wraz z nadchodzącymi mistrzostwami nadzieje kibiców Mali urosły aż na miarę awansu do ćwierćfinałów. Jednak trzy remisy w grupie D podopiecznych Kasperczaka oraz dokładnie takie same rezultaty reprezentantów Gwinei zmusiły organizatorów imprezy do przeprowadzenia losowania mającego wyłonić kolejnego ćwierćfinalistę. Niestety limit szczęścia polskiego trenera został już najprawdopodobniej wyczerpany podczas meczów eliminacyjnych, ponieważ w tej konfrontacji zwyciężyła ekipa „Dumy Narodu” i to ona zagrała w ćwierćfinale turnieju z późniejszym finalistą całej imprezy, ekipą Ghany.

Należy również dodać, że była to już druga próba podboju afrykańskiego turnieju z reprezentacją Mali doświadczonego selekcjonera. Wcześniej pan Henryk występował już z tą drużyną w roli szkoleniowca podczas Pucharu Narodów Afryki w 2002 roku, zajmując w nim czwarte miejsce.

Nie ulega wątpliwości, że znalezienie nowego pracodawcy przez Kasperczaka to tylko kwestia czasu i indywidualnych chęci. Ciekawym zbiegiem okoliczności jest zwolnienie Franciszka Smudy z funkcji trenera Wisły Kraków po kolejnej porażce „Białej Gwiazdy” (tym razem uległa ona na własnym stadionie ostatniemu w ekstraklasowej tabeli Zawiszy Bydgoszcz 0:1). Czy to oznacza, że „Kasper” powróci na wiosnę z ciepłych krajów do Polski? Na odpowiedź niestety będziemy musieli jeszcze chwilkę poczekać.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze