Henry z golem, Marquez z kontuzją


15 września 2010 Henry z golem, Marquez z kontuzją

Nie zrobili krzywdy piłkarzom Red Bulls gracze Colorado Rapids. Goście w sobotnim meczu na Red Bulls Arena zagrali słabo i zachowawczo, a gdyby Henry i spółka mieli lepiej nastawione celowniki, wynik mógłby być jeszcze wyższy.


Udostępnij na Udostępnij na

Przed meczem uczczono ofiary ataku sprzed dziewięciu lat
Przed meczem uczczono ofiary ataku sprzed dziewięciu lat (fot. własne, Danny Blanik, iGol.pl)

Gospodarze od początku nadawali ton grze. Na efekty trzeba było czekać niewiele ponad kwadrans, kiedy po pięknej, dwójkowej akcji Joel Lindpere podawał piętą, a Thierry Henry strzałem w długi róg pokonał golkipera gości. W 32. minucie po ładnie wykonanym rzucie wolnym Matt Pickens wyciągał piłkę z siatki po raz drugi. Rafa Marques zagrał w pole karne do Toniego Tchani, który posłał piłkę wzdłuż bramki, gdzie czyhał Tim Ream. Mimo asysty obrońcy, stoper Red Bulls zdobył swojego pierwszego gola w sezonie.

Goście ograniczali się do strzałów z dystansu a po jednym z nich – doprawdy wyjątkowej urody – w 52 minucie Omar Cummings zniwelował straty. Był to dziewiąty w tym sezonie gol reprezentanta Jamajki. Odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa. W 58. minucie, po akcji Henry’ego i nieco przypadkowym podaniu Angela, inny Jamajczyk, Dane Richards, ustalił wynik meczu.

Gracze Red Bulls, którzy wystąpili w czarnych opaskach na ramieniu upamiętniających atak terrorystyczny na World Trade Center sprzed dziewięciu lat, mogli i powinni wygrać znacznie wyżej, ale sam Henry zmarnował trzy doskonałe okazje do strzelenia gola. Ich gra mogła się jednak podobać i to – na sześć kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej – może napawać optymizmem. Nastrój popsuła nieco kontuzja lewej kostki Marqueza, który musiał w 72. minucie opuścić boisko. Mimo iż pierwsze raporty potwierdzają, że uraz jest niegroźny, Meksykanin raczej nie wystąpi w czwartkowym meczu z FC Dallas.

Colorado Rapids: Matt Pickens, Kosuke Kimura, Julien Baudet (Scott Palguta 74), Drew Moor, Anthony Wallace, Mehdi Ballouchy, Pablo Mastroeni (Claudio Lopez 72), Jeff Larentowicz, Jamie Smith (Wells Thompson 67), Omar Cummings, Conor Casey.
Trener: Gary Smith

New York Red Bulls: Bouna Coundoul, Chris Albright, Carlos Mendes, Tim Ream, Roy Miller, Dane Richards, Rafael Marquez (Seth Stammler 72), Tony Tchani, Joel Lindpere, Thierry Henry, Juan Pablo Angel (Macoumba Kandji 89).
Trener: Hans Backe

Sędziował: Baldomero Toledo
Żółte kartki: Wallace, Smith, Albright, Thompson
Widzów: 19 014
 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze