Hellas gromi Catanie


27 kwietnia 2014 Hellas gromi Catanie

W pierwszym niedzielnym spotkaniu w ramach 35. kolejki Serie A drużyna Hellasu Werona rozgromiła u siebie Catanie Calcio 4:0. Bramki dla ekipy z Werony zdobywali: Luca Toni (2x), Marquinho oraz Juan Gomez.


Udostępnij na Udostępnij na

Drużyna Catanii przystępowała do tego meczu z przysłowiowym nożem na gardle. Ekipa z Sycylii to czerwona latarnia w Serie A, gdyż obecnie plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem 23 punktów i stratą pięciu oczek do miejsca dającego utrzymanie. Jeśli piłkarze Catanii marzyli o utrzymaniu, to spotkanie z Hellasem musieli wygrać. W całkiem innych humorach znajdywali się gracze z Werony, którzy w czterech ostatnich meczach wygrywali trzy razy. Przed tą serią gier ekipa z miasta Romea i Julii zajmowała 9. miejsce, mając 49 punktów na koncie. Zdecydowanym faworytem tego starcia byli zawodnicy Hellasu.

Luca Toni
Luca Toni (fot. www.lastkick.com)

Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando gospodarzy. Świadczyć mogą o tym trzy zdobyte bramki ekipy z Werony. Wynik otworzył już w 6. minucie Luca Toni, który kilka chwil później zdobył drugą bramkę dla swojej drużyny. Doświadczony snajper przez cały obecny sezon udowadnia, że jest w znakomitej formie i śmiało może aspirować do wyjazdu na mundial w Brazylii. Były zawodnik Bayernu Monachium mógł zdobyć klasycznego hat-tricka, gdyż wpakował piłkę do siatki Catanii, ale arbiter tego meczu odgwizdał słuszną pozycję spaloną Toniego. W końcówce pierwszej odsłony gola na 3:0 strzelił Brazylijczyk Marquinho. Drużyna Catanii w pierwszej połowie popisała się tylko jednym groźnym strzałem w wykonaniu Sebastiana Leto. Argentyńczyk jednak przegrał pojedynek z golkiperem gospodarzy. Do przerwy Hellas zasłużenie prowadził 3:0.

Po zmianie stron tempo meczu zdecydowanie siadło. Gracze przyjezdni jakby pogodzeni z losem nie forsowali tempa, a gospodarze wiedząc, że mają wysokie prowadzenie, na spokojnie kontrolowali grę. W 74. minucie wynik meczu ustalił rezerwowy Juan Gomez, który wykończył dobrą akcję zawodników Hellasu precyzyjnym strzałem obok lewego słupka. Do końca meczu nic wartego odnotowania się nie wydarzyło i zespół z Werony pewnie ogrywa Catanie 4:0. Ekipę z Sycylii już tylko cud może uratować przed spadkiem do Serie B.

Komentarze
~ivy (gość) - 11 lat temu

może Luca Toni będzie podstawowym napastnikiem
kadru Włoch na Mundial?

hehehehehehehe

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze