W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów w grupie E polskich fanów z pewnością mogła ucieszyć informacja o występie reprezentanta Polski – Arkadiusza Milika. Napastnik znad Wisły zdobył trzy gole w meczu Napoli – Gent, przypieczętowując tym samym awans do kolejnej fazy. Zawodnik w niecałe 40 minut niemalże w pojedynkę rozprawił się z rywalem.
Strzelanie goli Milik rozpoczął bardzo szybko, bo już od 3. minuty SSC Napoli mogło cieszyć się z prowadzenia. Arkadiusz, dzięki wsparciu kolegi z zespołu, spowodował, że obrona rywali pogubiła się podczas wyprowadzania piłki. Następnie po około 20 minutach gry Polak dołożył kolejne trafienie i rywal mógł poczuć się niczym bokser lądujący na deskach.
https://www.youtube.com/watch?v=5D0cQDjrRks
Jeszcze przed przerwą były zawodnik Górnika Zabrze po raz kolejny wpisał się na listę strzelców po tym, jak pewnie wykonał „jedenastkę” za faul na Jose Callejonie. Po przerwie kibice nie oglądali goli w wykonaniu Polaka, który z boiska zszedł pod koniec meczu.
Być może swoim występem sprawił, że posada Carlo Ancelottiego nie jest tak zagrożona, jakby mogło się wydawać, choć we włoskim klubie sytuacja daleka jest od zadowalającej. Udało się jednak choć na chwilę sprawić radość kibicom nawet w pojedynku z mniej renomowanym zespołem.
Arkadiusz Milik strzelił dzisiaj 3 bramki w meczu Ligi Mistrzów Napoli – Genk :)
Brawo @arekmilik9! pic.twitter.com/nWyi1XlQQP
— Avanti (@Avanti_1989) December 10, 2019
Trzy bramki zdobyte na koniec fazy grupowej okazały się jedynymi dotychczas trafieniami Polaka w Lidze Mistrzów w tym sezonie. 25-latek przez pewien okres leczył kontuzję, przez co tych trafień nie przybywało. Można jednak mieć nadzieję, że z kolejnymi spotkaniami Milik podreperuje swój strzelecki dorobek.
Jako ciekawostkę można dodać, że dzięki tym bramkom Arkadiusz stanął na podium klasyfikacji polskich strzelców w Lidze Mistrzów. Oczywiście na pierwszym miejscu jest Robert Lewandowski z dorobkiem 63 goli, a tuż za nim Milik z Krzysztofem Warzychą, którzy mają po osiem trafień.