Jedna z największych transferowych telenowel tego lata dobiegła końca. W ostatniej scenie Gareth Bale wziął długopis do ręki i złożył parafkę na nowej umowie, na której były takie liczby, jakich jeszcze nie widział na oczy. Tuż przed napisami końcowymi Walijczyk zdąży się jeszcze uśmiechnąć, prezentując koszulkę Realu Madryt w błysku fleszy. Tak, to będzie już ostatnie ujęcie.
Saga trwająca przez niemal trzy miesiące skończyła się szczęśliwie dla obu stron – Andre Villas-Boas już zdążył wystarczająco zalepić lukę po najlepszym zawodniku Premier League ubiegłego sezonu kilkoma zakupami, Florentino Perez i reszta zaś dostali to, czego za wszelką cenę chcieli. Zaczyna się nowy rozdział w życiu Garetha i angielskiej piłki, bo rzadko się zdarza, żeby ktoś z Wysp chciał ruszyć cztery litery poza Zjednoczone Królestwo. Ale teraz oczy fanów z całego ziemskiego globu będą zwrócone właśnie na niego.

W życiu tego młodego skrzydłowego były takie momenty, że szanse na pozytywny rozwój jego kariery nie były tak duże jak kilkanaście miesięcy temu. Przeciwności losu bardzo utrudniały mu życie. Kiedy miał 15 lat, pomimo wielkiego geniuszu, jaki zdążył już wtedy pokazać, mierzył zaledwie 163 centymetry. Był wtedy zbyt niski i wyglądał jak patyczak. Coś w stylu Petera Croucha, tylko że o 40 centymetrów niższy. Trzy lata później, kiedy jako wychowanek Southamptonu przeniósł się do Tottenhamu Hotspur, odniósł poważny uraz więzadeł w prawej kostce w meczu przeciwko Birmingham 2 grudnia 2007 roku. Wszystko za sprawą Fabrice’a Muamby, który zamiast atakować piłkę, wziął na celownik nogę reprezentanta Walii. Bale potrzebował dwóch operacji. W taki oto sposób stracił połowę sezonu i przez resztę kampanii nie wyszedł na boisko ani razu. Osiem miesięcy bez gry. Komplikacje zdrowotne stanowiły zagrożenie dla jego sportowej przygody.
Po nieudanym dla niego sezonie 2008/2009 w czerwcu 2009 roku Gareth przeszedł operację kolana. Musiał potem opuścić przedsezonowe przygotowania oraz pierwsze tygodnie zmagań w lidze. Nagle po jego powrocie na plac gry, 26 września tego samego roku w spotkaniu z Burnley, jego kłopoty można było oddzielić grubą kreską od świetlanej przyszłości. Wtedy jeszcze odgrywał rolę rezerwowego, gdy Benoit Assou-Ekotto był w dobrej formie. Kiedy jednak defensor z Kamerunu odniósł uraz, Bale otrzymał szansę od Harry’ego Redknappa i od razu zaimponował w meczu FA Cup z Peterborough („The Spurs” wygrali 4:0). Choć był taki czas, gdy poprzedni menedżer z White Hart Lane był otwarty na sprzedaż obecnego gwiazdora, tłumacząc się tym, że piłkarz jest „zbyt delikatny” dla swoich rywali. Tak ocenił chłopaka z Cardiff po jednym treningu. Bale zawsze był spóźniony w walce o odbiór piłki.
Spójrzmy na Garetha dziś. Najlepszy zawodnik Premier League ubiegłego sezonu przeradza się w gracza Realu Madryt. Najprawdopodobniej będzie to najdroższy zawodnik na świecie. Kiedy Cristiano Ronaldo był ostatnio ofiarą największego transferu w historii, gdy odchodził z Manchesteru United za 80 milionów funtów, był już wybitną postacią. Teraz spójrzcie na Bale’a – on widzi swoją ścieżkę do świetności. Tak jak Portugalczyk przeżywał podekscytowanie i nerwowość w pierwszych dniach w koszulce „Królewskich”, odbywając trening, tak teraz i Bale będzie musiał udźwignąć swój ciężar w niedalekiej przyszłości. Każdy zawodnik wielkiej rangi ma swój wyjątkowy pierwszy dzień w pracy. Każdego spotka zapalczywy chrzest. Weźmy nawet przykład Dwighta Yorke’a, który podzielił się swoim największym wspomnieniem z pierwszego sezonu w koszulce „Czerwonych Diabłów”: – Pamiętam, jak Roy Keane huknął we mnie futbolówkę z całej siły w okolicy szóstego metra od bramki rywala. Potem spojrzał na mnie gniewnie i powiedział: „Gdyby grał Cantona, to z pewnością by przejął taką piłkę”.
Polub Brytyjską krainę futbolu na Facebooku
Gareth swoją grą będzie musiał szybko zachwycić kibiców Realu. Tam, w Madrycie, ego i dumne kroczenie po boisku są na porządku dziennym. To postawa, która ma wspierać zdolności zawodnika. Piłkarze z Santiago Bernabeu wiedzą, że są wyjątkowi. Standardy wyglądają na zatrważająco wysokie, ale Bale nie będzie tym speszony. W jego drodze na ziemię sam wie, że już jest wyjątkowy i ludzie zawsze będą go wspierać w kolejnych wyzwaniach. Ten chłopina już dorósł. Stał się silniejszy psychicznie. Kiedy jeszcze uczył się w szkole, w mistrzostwach świata w biegu na 50 metrów był drugi w rywalizacji do lat 11. Od małego był szybkim gościem, lecz kiedy doświadczył przyspieszonego rozwoju w wieku 15 lat, został wprawiony w osłupienie. Ale dostosował się. Gdy w grudniu 2007 roku odniósł tę nieszczęsną kontuzję kostki, stał się bardziej skrupulatny w przygotowaniach fizycznych. Wszystko musiało grać jak w nieprzetartej płycie. Zaczął o siebie dbać, nie nadużywa procentowych napojów, a jego rozbudowane mięśnie w górnej części ciała są skutkiem ciężkiej pracy w siłowni i ze sztabem medycznym. Bale jest imponującą postacią, która stała się dojrzała, jak by powiedział to profesjonalista.

Dzięki wielkiej determinacji można osiągnąć sukces. To dlatego rzuty wolne Bale’a po uderzeniach z lewej nogi, po których piłka skręca ze złego toru lotu, są takie śmiertelne dla rywala. To jest też powód, dla którego chciał go Real. To nie jest typ człowieka, który kurczy się jak fiołek. W wieku 15 lat wyjechał z domu i rozpoczął karierę w akademii Southamptonu. To nie jest facet, który opiera się o ścianę w szatni. Czy jest wystarczająco dobry, by grać w ekipie wicemistrza Hiszpanii? Bez sprawdzania można powiedzieć, że tak. Zresztą odpowiedź na to pytanie otrzymamy, gdy na boisku będzie dyktował tempo gry i pokaże moc przy swych uderzeniach. Musi też jednak pamiętać, że w lidze hiszpańskiej drużyny zazwyczaj opierają się bardziej na taktyce i już może nie być tak wyrafinowany jak w Tottenhamie. Ale to jest piłkarz kompletny z Premier League, który zna angielskie rozgrywki od podszewki. Może grać na lewej stronie, jako „dziesiątka” lub na prawej flance. W karierze zdążył już wywiercić dziurę europejskim rywalom. Z pewnością wielu z was pamięta, co uczynił w sezonie 2010/2011 w wyjazdowym spotkaniu z Interem Mediolan.
Tottenham nie mógł powiedzieć „nie” Realowi. Ale nic nie szkodzi, że Gareth pragnie opuścić ten klub na rzecz regularnej gry w Lidze Mistrzów i walczyć o najambitniejsze cele. Pieniądze za niego zaoferowane są zbyt przekonujące i „Koguty” mogą zrobić z nich pożytek. Wcześniej też włodarze i Andre Villas-Boas musieli podjąć wyzwanie po tym, jak Luka Modrić odszedł do Realu. Wtedy to on wydawał się najlepszym zawodnikiem drużyny. Teraz jest szansa na to, aby utworzyć trwalszy kolektyw. Teraz to Bale jest kluczową postacią, a ostatnio nawet znakomitą, osiągnął nowe poziomy swoich możliwości i już znalazł nową drogę, pozostał stanowczy i nią podążył. Danie wolnej ręki asowi Tottenhamu zostało kibicom doskonale zrekompensowane przez dokonane transfery, z których w końcu mogą być zadowoleni. W drużynie pozostanie dynamizm, a klub będzie podążał do przodu.
Londyńska ekipa z północy może zatem spoglądać na przyszłość przez różowe okulary. Tak samo jak Bale, który wyruszył pociągiem do gwiazd. I pomyśleć, że z mięczaka zmienił się w jednego z największych zawodników nowoczesnego futbolu. Przechodząc przez te wszystkie trudności związane z urazami, udało mu się przezwyciężyć fatum. Teraz zdaje sobie sprawę, że to pomogło mu zajść tak wysoko. Już niebawem znajdzie się w piłkarskim niebie. Hasta la vista, Gareth.
Artykuł został także opublikowany na blogu Brytyjska kraina futbolu
W końcu koniec spekulacji. Chyba każdy
sympatyzujący się z Realem miał tego juz po
dziurki w nosie. Co do Garetha to się bardzo przyda
w tym momencie, odciąż Ronaldo w zdobywaniu bramek.
Szkoda tylko, że w tak późnej fazie został
sfinalizowany ten transfer, jak rozgrywki ligowe już
ruszyły. Brak przepracowanego okresu
przygotowawczego a także ostatnimi czasy brak
treningów nie wpłynie dobrze na jego poczynania w
pierwszych meczach, ale z biegiem czasu powinien się
rozkręcić tak jak Luka. Oby go omijały tylko
kontuzje to będzie z niego duży pożytek. Witamy!
:)
W tej chwili Real stał się głównym faworytem do
wygrania tytułu mistrzowskiego. Perez nie przespał
okienka transferowego i obawiam się, że Barcelona
może zostać rozjechana przez Real w tym sezonie.
Głupi ruch realu,albo będzie grał on albo Ronaldo
bo na obronie to go raczej nie zobaczymy...
Pozostaje mu zyczyc powodzenia. Ofensywa jest bardzo
mocna, kazdy ma swojego zmiennika, oby obylo sie bez
fochow jezeli ktos siadzie na lawce. Witamy Garteh
(zegnamy Kaka)
Diego - Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo - Modrić,
Illarramendi - Ronaldo, Isco, Bale - Benzema?!
Moim zdaniem to najlepsze zestawienie :) W Bale'u
upatruje prawego skrzydłowego, gdyż liczę na jego
zejścia do środka i próby strzałów. W dodatku na
tej stronie walijczyk dobrze zaasekuruje Carvajala,
który jest trochę słabszy w destrukcji. Gra
powinna opierać się na szybkich skrzydłach, które
w moim mniemaniu teraz są najlepsze na świecie. I
jakoś to będzie. HM! :)
Duże pieniądze wydane na gracza ktory tylko z
przodu robi różnice, w walke o piłke jest
tragiczny (kilka filmików na yt) ,rowniez watpliwe
by w komponowal sie w druzyne gdzie sa prawie same
indywidualnosici (kilka transferow typu isco
gwarantuje druzyne z prawdziwego zdarzenia jednak nie
w tym sezonie) wiec watpliwe by bale blyszczal ,
bedzie klepal przecietna pilke z kilkoma przeblyskami
jak np . kaka.
Kaka w milanie za darmo. Podpisał kontrakt na dwa
lata i zarobi 10 mln euro
Sory że tu piszę.ale czy jest jakiś chętny
iluzjonista do wymiany trików.znam sztuczki takich
jak dynamo ,criss angel,david blaine itp.
real niszczy piłkę, to chore żeby dawać ok 100
mln euro za gracza któremu udał się tylko jeden
sezon
UEFA powinna cos tym zrobić (bo ff tez jest
niesptawiedliwe) np 30mln na jedno okienko
nie nawidze szejków i takich ludzi jak perez
Właśnie ! Okres przygotowawczy , nowy trener ,
adaptacja , radykalne odmłodzenie drużyny .
Zobaczymy co z tego wyjdzie . Real pokupował , Real
też sprzedaje , ale na tą chwilę mam więcej
pytań niż odpowiedzi . Młoda i utalentowana kadra
to nie wszystko . Oby nie trzeba było długo czekać
na Bale . Lubię tego zawodnika i jest kozakiem ,
jednak za długie negocjacje z "przyjacielskim"
klubem mogą się odbić czkawką i dodatkową
presją . Ciekawe co z Mesutem hmm .
Wiele ludzi na Twitterze podaje, ze Wenger ma dac za
Ozila cos w granicach 50 mln, ale mi sie w to jakos
nie chce wierzyc, chocby po slowach Mesuta sprzed
kilku dni "zostaje w Madrycie"
Czytałem coś na ten temat . Zobaczymy co z tego
wyjdzie .
Ciekawe jak Gareth by się sprawdził na środku
ataku :). Dużo tych graczy bez okresu
przygotowawczego ( Asier , Varane , Bale ) . Oby
tylko zdrowie Walijczykowi dopisywało i forma
nadeszła dość szybko :). Saga z Levym już mnie
zmęczyła w przypadku Luki i od transferów z tego
klubu trzeba się trzymać z daleka ;).
Na razie jest ok, Real wygrywa choć bez jakiegoś
szału, ale komplet punktów wpada. Modrić i Isco
są w gazie. Też się zastanawiam jak Bale
wkomponuje się do tego stylu jaki preferuje Carlo,
który opiera się na ataku pozycyjnym. Na bardzo
silnych rywali takich jak Juve może to nie
starczyć, ale trochę słabsze są do ogrania przy
dobrym zaangażowaniu. Brak zgrania na pewno nam nie
służy, ale z biegiem czasu powinno być lepiej. Z
resztą dobrym przykładem tego aspektu gry jest
dzisiejszy mecz Tottenhamu z Arsenalem. Drużyna
Boasa kompletnie przebudowana w składzie z Chadlim,
Paulinho, Capoue, Soldado i w końcówce z Lamelą
nie potrafiła sprostać wydawało się słabszej na
papierze drużynie Wengera, ale z kilku sezonowym
zgraniem. Mimo tego, że to Spusi wydali ponad 100
mln na transfery przy biernej postawie Arsena. Jak
widać wszystko potrzebuje czasu
Też nie daje wiary tym spekulacjom, ale teraz po
przyjściu walijczyka będzie takowych "ciekawostek"
z domniemanym odejściem naszych graczy bez liku,
zwłaszcza w roli głownej z Mesutem i Angelem.
Ciekawe po on Arsenalowi? Jako mediapunta gra ta
przecież świetny Cazorla, który przesunięty na
skrzydło zupełnie sobie nie radzi jak Oezil. Poza
tym nie chce mi się wierzyć żeby Wenger wydał
tyle za jednego gracza. Dla dobra ogółu lepiej by
niemiec pozostał
@Szwajc
Nie martw sie, Tottenham kupil jakiegos nastolatka z
Chorwacji (drugi Modric, cos w tym stylu). Jak bedzie
dobry to i pewnie niebawem czekaja nas kolejne
negocjacje z Lysym :)
@Dan
Nie ma co sie dziwic. W koncu ostatni dzien okienka
dzis. Kazda plotka jest mozliwa, byleby byla. Tak
samo nie wierze, ze Wenger da 50 mln za jakiegos
gracza. Jakby to mialoby byc kilku graczy (4,5) to
jeszcze by mozna uwierzyc, ale nie w ostatni dzien,
nie za jednego pilkarza. Na miejscu dzialaczy
Arsenalu juz dawno rozgladalbym sie za nowym
menedzerem, ale to juz nie moje problemy :)
Merytorycznie i inteligentnie podszedłeś do sprawy
. To nie jest jakaś jakaś radykalna krytyka z mojej
strony tylko obawy - przemyślenia . Modrić zachwyca
odbiorami , dryblingami i dowodzeniem ekipą . Isco
mnie zaskakuje bardzo pozytywnie , bo też myślałem
, że będzie troszkę wolniej wprowadzany .
Carlo postawił praktycznie na drużynę z
poprzedniego sezonu włączając Hiszpana . Trochę
masz rację , że trzeba się uczyć szanować
piłkę przy słabszych rywalach , ale Ronaldo ,
Fideo i Bale potrzebują troszkę przestrzeni . Nie
wiem jak Ciebie , ale Khedira mnie strasznie zaczyna
irytować . Zawsze starałem się go bronić,
zważywszy na mniej widowiskową rolę na boisku ,
jednak do optymalnej formy mu daleko .
Halilović haha dobre to było . Chciałoby się
powiedzieć - jeszcze tu wrócimy ;p.
Khedira? On grał w meczu z Bilbao? :) Luka grał
praktycznie za dwóch pivotów, świetnie w
rozegraniu i odbiory niczym typowy defensywny
pomocnik. Khedira bardzo słabiutko, kompletnie
niewidoczny, zero odbiorów. Człapał tylko po
boisku i od czasu do czasu coś pomrukując w stronę
sędziego :) Gdy niemiec nie załapie odpowiedniej
formy to jest tylko zbędnym balastem, w dodatku
rusza się wtedy jak czołg. Aktualnie lepszym
rozwiązaniem byłoby postawienie na Casemiro. Ale po
cichu liczę na dobre wkomponowanie się do zespołu
Asiera, choć będzie o to trudno zważywszy na brak
gry w presezonie. Ale walecznością, odbiorem czy
rozegraniem przewyższa Samiego pod każdym
względem, więc pokładam w nim ogromne nadzieje :)
Dobrze powiedziane . Teoretycznie, jest moc w pomocy
, czyli jak dla mnie najważniejszej pozycji dla
silnej drużyny . Teoretycznie , bo problemy w
okresie przygotowawczym Asiera , kontuzja Alonso ,
forma Samiego i brak doświadczenia Casemiro to jedna
z większych zagadek tego szerokiego składu .
Modrić jest kotem i jestem wielkim zwolennikiem jego
talentu . Mundial za pasem , więc Khedira niech ryje
na treningach , bo Carlo może go posadzić na ławce
. Odpowiadając na pytanie - nie nazwałbym jego
obecności na boisku grą ehh . Jutro się wszystko
wyjaśni . Właśnie wyczytałem , że darmowy Kaka
może się okazać za drogi dla Milanu [ wymagania
finansowe ] więc jeszcze się nie cieszę z jego
odejścia . Głupie to i śmierdzi hejtem , jednak
lekko duchowego Brazylijczyka podejścia do życia
Brazylijczyka mam serdecznie dość . PZU -
p.i.e.r.d.o.l.n.i.ę.t.y zawsze uśmiechnięty heh .
Ja znam pare trickow,mozesz je zobaczyc na
internet,sorry jak cos zle pisze ale uzywan translate
Ja znam pare trickow,mozesz je zobaczyc na
internet,sorry jak cos zle pisze ale uzywan translate
No cóż szkoda ,że musi odejść ,ale to lepiej dla
niego :) Wiem jedno Real pozyskał znakomitego gracza
^^
"problemy w okresie przygotowawczym Asiera , kontuzja
Alonso , forma Samiego i brak doświadczenia
Casemiro" Trafnie to ująłeś. Czyli wynika na to,
że możemy liczyć aktualnie tylko na Modricia :) Co
do Kaki to każdy by na jego miejscu "suszył ryja"
gdyby miał za rok 10 melonów praktycznie nic nie
robiąc. Inna sprawa, że brazylijczyk jako osoba
bardzo religijna część pieniędzy oddaje na cele
charytatywne, w celu ratowania świata. Więc nie
wiadomo czemu Martino go nie zakontraktował :) A tak
to w Mediolanie będzie klepał biedę i może mu nie
skapnąć na dalsze wsparcie tej organizacji :)
ja juz pare razy zwalilem konia
Bertho szwajc Dan a jak wy?
No tak :). Te Kaki kościoły będą znacznie gorzej
wyposażone ;). Isco niech te trzy bańki euro wydaje
na siebie , ale niech gra i się pięknie rozwija jak
do tej pory :). Hiszpan niech nie ratuje świata ,
jednak magia na boisku jest całkiem wskazana kolego
:D.
ps Nie nabijam się z biedy , ale sam rozumiesz o co
chodzi :)).
@szalony mnich
Ja jakoś nie :).
Widzę, że się powoli do niego przekonywujesz :)
Teraz pomyśleć, że Isco by grał w drużynie
Pellegriniego u szejków, gdyby nie w ostatniej
chwili nasze zainteresowanie jego osobą. Tak jak
piszesz jak się będzie tak rozwijał jak dotąd to
w przyszłości może nawet Uefa go doceni i
zdobędzie Złotą Piłkę. Nic nie staje temu na
przeszkodzie, zwłaszcza iż hiszpan ma zaledwie 21
lat, a już czaruje wspaniałymi zagraniami. 3 mecze
3 gole; życzyłbym sobie kontynuowania tych
imponujących statystyk, co ciekawe na ten moment
przewodzi w klasyfikacji najlepszych strzelców w
Realu wyprzedzając samego Ronaldo :)
Rany boskie Oezil w arsenalu:/ Ja tam wolałem by
Isco miał godnego zmienika z którym mógłby
rywalizować. Oby hiszpan nie poczuł się zbyt
swobodnie i nie osiadł na laurach. A już
myślałem, że to okienku można zaliczyć do
pozytywnych, ale pozbycie się niemca to wyklucza.
Jak Floro tego jakoś nie zrekompensuje choćby w
ostatniej chwili transferem Suareza to będe
wkur.wiony
Przekonany byłem do umiejętności , ale nie
chciałem Mesuta na skrzydle ( i już niestety na
żadnej pozycji w Realu go nie zobaczę ). Fakt
faktem, Isco bardzo dobrze się wkomponował w
zespół i robi furorę .
Dawno nie było tak pokręconego okienka z taką
dramaturgią. Sprzedaż 2 mediapuntów ( choć Kaki
trochę mniej żal ) w ostatniej chwili może odbić
sie nam czkawką w przeciągu sezonu
Właśnie ! O pomocy pisaliśmy , o Oezilu również
; a co myślisz o obronie ? Dla mnie jest jeszcze
gorzej niż było . Nacho jest słaby , Varane wróci
do pełni sprawności nie wiadomo kiedy , a Pepe i
Ramos są bez zmienników .Atak ? No Karim z Moratą
heh. Jeszcze kadra jest dość młoda i niezgrana .
Ja naprawdę ostrożnie do tego podchodzę :].
Najlepsze w tym jest to, że słaby Nacho został
powołany przez Sfinksa na mecze reprezentacyjne.
Padłem jak zobaczyłem to info :) Póki nie ma
kontuzji i wykluczeń jest dobrze. Pepe dużo grał w
okresie przygotowawczym i teraz stanowi
najjaśniejszy punkt tej obrony. Szkoda mi zwłaszcza
Varana, bo to jeden z moich ulubionych piłkarzy, a
gdyby nie te pie.rdolone kontuzje to byłby na mega
poziomie, jakby utrzrymał tą dyspozycję z
ubiegłego sezonu, a tak to musi budować formę od
początku, w dodatku będzie potrzebował parę meczy
na przetarcie. Atak? Chyba nie wymaga komentarza,
wszyscy wiemy jak jest niestety :)
Ja się mimo wszystko cieszę , że zostali Fabio ,
Diego , Luka i Angel , ponieważ o nich też się
sporo pisało :). Emocje trochę opadły i jakoś to
sobie w głowie układam . W zasadzie w bilansie
zysków i strat z transferów, wyszliśmy podobnie do
Barcelony . Chcieli ludzie stawiania na młodych ?
Będą grali młodzi . Chcieli wychowanków ? Będą
wychowankowie . Mamy dużo młodych perspektywicznych
zawodników , a Arsenal przeprowadza galaktyczny
transfer heheh - świat oszalał ;). Mesut dostał
swój upragniony kontrakt i pozostaje mu życzyć
powodzenia :].
Umarł król , niech żyje król ! Hala Isco !!!
Transfer Oezila do Arsenalu był także podyktowany
tym, że za rok kończy się kontrakt Wengerowi.
Kibice żądali transferów i mają. Teraz gdyby
znowu nie udało się osiągnąć żadnych trofeów
nikt do Arsena nie będzie miał żadnych pretensji,
bo starał się jak mógł. Jeszcze niedawno zarząd
klubu wyszedł z inicjatywą przedłużenia kontraktu
z doświadczonym francuzem, ale wówczas do gry
wkroczyli kibice kanonierów w stosownym piśmie
żądając zerwania wszelkich rozmów. Powodem tego
była bierna polityka transferowa, słaba gra i w
konsekwencji brak wyników. Klub widząc oburzenie
tłumu postanowił wstrzymać się z negocjacjami na
pewien czas. Teraz pewnie ten temat wróci do łask i
już nikt na Emirates nie będzie protestował, a
Wenger dalej będzie tworzył historię w klubie z
północnego Londynu. Gdyby nie to wszystko to
obawiam się, że do takiego transferu by nie
doszło, zwłaszcza za takie pieniądze
w.ypierdalaj stad bo j.ebiesz kupskiem ;)
Co do Arsenalu , masz rację .
Już tak żeby nie pisać po nazwiskach , w teorii
wygląda to tak , że do klubu przybył mediapunta i
musiał odejść typowy mediapunta . Można tą
pozycję zastąpić środkowym pomocnikiem który
może tam grać ( u nas takiej charakterystyce
odpowiada Luka ), skrzydłowym , lub cofniętym
napastnikiem ( tak jak już pisaliśmy o Thomasie z
Bayernu na ten temat) , ale typowy gracz na tej
pozycji jeden wystarczy . Szkoda Mesuta i jak już
odszedł , to nie zmienię o jego grze zdania ,
ponieważ uważam go za świetnego piłkarza . Może
zaważył ten kontrakt , może lenistwo w meczach
mniejszej wagi , może coś innego . Ciekawe jak ten
geniusz ostatniego podania poradzi sobie w drużynie
"kanonierów" . Podobno był wybór pomiędzy nim , a
Di Marią i z powodu charakteru na boisku ( pewnie
ekonomicznych również ) sztab szkoleniowy
postanowił na pozostawienie Argentyńczyka . Oferta
dużych zarobków w Londynie i zbliżający się
mundial przekonał też zawodnika . Hejtowany Wenger
postawił też na swoim .