Harry Kewell w Melbourne Victory


20 sierpnia 2011 Harry Kewell w Melbourne Victory

Były piłkarz Leeds United, Liverpool FC, a ostatnio tureckiego Galatasaray, Harry Kewell, po szesnastu latach gry w Europie, powraca do Australii. Od nowego sezonu skrzydłowy reprezentować będzie Melbourne Victory, z którym to podpisał trzyletni kontrakt.


Udostępnij na Udostępnij na

Harry Kewell dołączył do Melbourne Victory
Harry Kewell dołączył do Melbourne Victory (fot. Skysports.com)

Jeden z najlepszych piłkarzy w historii Australii od dłuższego czasu łączony był z powrotem do rodzinnego kraju i w końcu saga dobiegła końca. Na sobotniej konferencji prasowej Victory potwierdziło się, że 32-letni reprezentant Australii w końcu podpisał kontrakt z klubem dwukrotnych mistrzów A-League.

Melbourne Victory to bardzo ambitny klub i pragniemy wygrywać trofea, aby nasi fani byli zadowoleni. Jesteśmy zachwyceni, mogąc ogłosić, że Harry wybrał grę dla naszego klubu. W Australii Kewell jest ikoną sportu. Jestem przekonany, że wniesie on do naszej drużyny wiele talentu, ale i poprowadzi klub do sukcesów, a to, jak już mówiłem, jest najważniejsze dla naszych fanów. Po za tym zawodnik tego kalibru przyciągnie na trybuny nowych kibiców. Więcej ludzi zainteresuje się futbolem, wszyscy na tym skorzystają – powiedział na konferencji Anthony Di Pieto, prezes Melbourne Victory.

Jestem zadowolony z dołączenia do Melbourne Victory. To świetny klub, jego wyniki w A-League mówią same za siebie. Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu wybiegnę na boisko i będę mógł się przedstawić fanom. Jestem Australijczykiem i jestem z tego dumny. Zawsze marzyłem o grze w lidze mojego kraju, ale nigdy nie było mi to dane. Teraz Victory, daje mi taką możliwość – dodał Kewell.

32-letni skrzydłowy był łączony także z klubem z rodzinnego miasta, Sydney FC, ale oferta złożona przez Victory, okazała się bardziej atrakcyjna. Będzie to pierwszy sezon Harry’ego Kewella w rodzinnej A-League.

Komentarze
~piotr242 (gość) - 13 lat temu

a po za meczami bedzię strzygł owce

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze